You are on page 1of 6

tumaczenie: o wiata powstaniu; gdyby nie tekst grecki podejrzewabym, e A ppel idzie tu za jak inn, nie

znan mi lekcj, ale tekst greckijest tu obok i jest tam: kata kosmon wedle porzdku / nader piknie (jak
tumaczy w 8 ksidze Odysei J a n P a r a n d o w s k i ) ; c o d o znaczenia tego term inu cf. G. . W 1s h, The
Varieties of E nchantm ent, London 1984, s. 8-9; w. 447: raczej: pie, ktra wywouje troski, na ktre nie ma
rady cf. J. S. Clay, op. cit., 140, przypis 141, ktra opiera si tu na Cassoli;
s. 175, w. 95-96: dokadniejsze byoby: ktre towarzysz wszystkim bogom .
s. 201, w. 55: kodeksy daj die kator, oprcz M, ktry ma d iekator. W pierwszym wypadku znaczenie kator
jest niejasne, w drugim moe to by jaka skrcona form a imienia cf. The Hom eric Hym ns, wyd. T. W. A l
len, W. R. Halliday, E. E. Sikes, s. 384 cf. take A. K e r s h a w, Hom eric Hymn 7,55, M useum Helveticum
48 (1991), s. 59-60, ktry optuje za imieniem Aktor. Form a die pater, ktr przyjmuje Appel, jest koniektur,
wic warto by postawi crux wskazujcy na zepsucie tekstu w tym miejscu; w. 58-59: od nieprecyzyjnego
i niejednoznacznego tumaczenia: jake o tobie zapomnie, gdy sodk pie si ukada, lepsza zdecydowanie
jest wersja z hymnu I (w. 18-19), gdzie bardzo podobne wersy tumaczy Appel: jak wic pie bosk ukada,
a ciebie mie w niepam ici w oryginale nacisk jest pooony na uyteczno boga przy komponowaniu.
s. 272: twierdzenie, e Kalliope zostaa wyeksponowana, gdy jest opiekunk poezji epickiej, jest nieporo
zumieniem powizanie M uz z dziedzinami sztuki i gatunkam i literackimi nastpio zapewne dopiero w epoce
hellenistycznej, chyba e zaoymy, e utwr powsta dopiero w tym czasie lub pniej.
Pom imo omyek w tum aczeniu i drobnych niecisoci w kom entarzu prac A ppla naley uzna za war
tociow. I chocia pragnlibymy, aby tego rodzaju ksiki dotary do szerszego krgu czytelnikw ni tylko
filologowie i historycy, to jednak miejmy nadziej, e jest ona, przynajmniej w czci, jakim krokiem w t stron.
Czas najwyszy przesta traktowa literatur antyczn jak wiedz ezoteryczn drugim kracem tego sposobu
podejcia, rwnie szkodliwym, jest jej banalizowanie i uczyni j czyteln i interesujc dla szerokiego grona
czytelnikw.

Tomasz Mojsik
Uniwersytet w Biaymstoku
Instytut Histoi

M arek W i l c z y s k i , G erm anie w subie zachodniorzym skiej w V w. n. e. Studium histo-


ryczno-prosopograficzne, A kadem ia Pedagogiczna im. Kom isji E dukacji N arodow ej w K rako
wie, P race M onograficzne 299, W ydaw nictw o N aukow e A kadem ii Pedagogicznej, K rakw
2001, s. 516.

Dzieje zachodniej czci Im perium Rzymskiego po roku 395 stanowi przedm iot bada tyle interesujcy,
co trudny. Jest to z jednej strony konsekwencj wagi i dynamiki zachodzcych wwczas zjawisk, a z drugiej
fragmentarycznoci informacji rdowych. T a ostatnia kwestia ma szczeglne znaczenie przy badaniach proso-
pograficznych, w ram ach ktrych uczony musi przekopa si przez istniejcy m ateria! rdowy w celu
znalezienia choby najskromniejszej wzmianki dotyczcej osoby czy grupy osb znajdujcych si w obrbie jego
zainteresowa. Z tego wzgldu badania prosopograficzne s nader czasochonne i mudne, a do tego wymagaj
znakomitego warsztatu. Sowa uznania nale si przeto Markowi W i l c z y s k i e m u , ktry takiego zadania
si podj i, jak sdz, wywiza si z niego znakomicie. W obrbie zainteresowa badawczych krakowskiego
historyka znaleli si Germ anie, ktrzy penili funkcje m ilitarne i cywilne w pastwie rzymskim, jak rwnie ci,
ktrzy jako foederati suyli Cesarstwu, pozostajc w ram ach wasnych struktur plemiennych (s. 10). A utor
zdaje sobie spraw z tego, e okrelenie G erm anin jest czasem do umowne, bowiem wiele z przedstawianych
przez niego osb byo ju w peni zromanizowanych, ale istotne byo dla niego to, e w ich yach pyna
germaska krew i e o tym pamitali albo oni sami, albo ich otoczenie. M arek Wilczyski obejm uje badaniam i
okres od 395 po 493-497 ., co nie oznacza, e w uzasadnionych przypadkach nie wykracza poza wyznaczone
ram y chronologiczne. Pierwsza cezura nie wymaga kom entarza, natom iast pewne wtpliwoci budzi cezura
kocowa, ktrej wyboru autor na dobr spraw nie uzasadni, bowiem nie m ona uzna za jej wyjanienie
stwierdzenia: cezura 493/497 r. jest do klarowna i jednoznaczna, a wydarzenia po niej dziej si w zupenie
nowych realiach (s. 12). Jakie bowiem m a znaczenie dla przedstawionego tem atu obwoanie si w 493 r.
T eodoryka W ielkiego krlem w Italii czy te jego porozum ienie z cesarzem wschodniorzymskim Anastazjuszem
w roku 497 (s. 9)? O ile profesjonalista moe domyla si intencji autora, o tyle dla postronnego czytelnika (a do
takiego rwnie kieruje swoj ksik) bdzie to kwestia, jak sdz, cakowicie niejasna. Czy nie lepiej byoby
zam kn prac na roku 476, a wic na usuniciu Rom ulusa Augustulusa, a najpniej na mierci Juliusza Neposa
(480), ktrego na W schodzie uwaano za legalnego wadc zachodniorzymskiego? Koniec istnienia instytucji
cesarza na Zachodzie oznacza koniec suby zachodniorzymskiej Germanw. Oczywicie przyjcie proponowa
nych cezur w niewielkim stopniu wpynoby na ksztat ksiki, ale jej chronologiczny zakres staby si bardziej
czytelny dla odbiorcw. W tpliwo czytelnika moe wzbudzi zamieszczenie biogram u wzmiankowanego
powyej Teodoryka Wielkiego, ktry znajdowa si w subie wschodniorzymskiej i z woli cesarzy W schodu
otrzymywa rzymskie godnoci czy stanowiska wojskowe1, a w Italii znalaz si m ajc poparcie cesarza Zenona.
Praca M arka Wilczyskiego podzielona zostaa na dwie zasadnicze czci. Pierwsza, skadajca si z omiu
rozdziaw (Zarys dziejw cesarstwa zachodniorzymskiego w latach 395-497, s. 18-29; Organizacja armii
rzymskiej w V w. na Zachodzie, s. 30-45; Germ anie w stopniu magistra militum i patrycjusza na Zachodzie
w V wieku, s. 46-60; ,uccelarii jeden z elementw rosncej wadzy elity wojskowej, s. 61-67; Zasady
zawierania foedus i miejsce foederati w rzymskim systemie wojskowym, s. 68-78; Przynaleno religijna
Germ anw w subie zachodniorzymskiej w V w., s. 79-91; Germ anie w subie zachodniorzymskiej w V w.
a rzymska arystokracja wojskowa i rodowa , s. 92- 99, Romanizacja Germ anw w subie zachodniorzymskiej
w V w. n. e., s. 100-112), stanowi z jednej strony wprowadzenie do czci prosopograficznej, z drugiej za
swoiste jej podsumowanie. Zasadnicza prosopograficzna cz ksiki zawiera 59 biogramw Germanw.
A utor o ile to byo moliwe przedstawia swoich bohaterw w szerokim kontekcie historycznym. Tak wic
mamy do czynienia z dzieem, ktre pretenduje do ukazania poprzez pryzmat losw poszczeglnych postaci
dziejw Im perium Rzymskiego na Zachodzie w V w. W rd osb ukazywanych przez Wilczyskiego znajduj
si tej miary politycy i wodzowie, co: Alaryk (s. 116-161), Stylichon (s. 333-387), Rycymer (s. 289-315), Odoaker
(s. 252-278) czy Teodoryk W ielki (s. 415^147). Ich biogramy stanowi wrcz mae monografie. Ale obok
osobistoci tego form atu, wyranie owietlonych przez materia! rdowy i odgrywajcych wyjtkow rol
w dziejach Im perium , znajdujemy postacie, o ktrych poza imieniem i jednym czy dwoma epizodami nie da si
nic wicej powiedzie, jak np. Karpilio, z pochodzenia Wizygot, comes domesticorum za cesarza Honoriusza,
ktrem u M. Wilczyski mg powici zaledwie sze linijek nie liczc przypisw (s. 240). Ksik uzupenia
wstp (s. 5-13), wykaz skrtw (s. 14-17), rde (s. 474^178) i literatury (s. 479- 498), indeks imion i nazw
etnicznych (s. 499-509), indeks nazw geograficznych (s. 511-516), a take streszczenie w jzyku niemieckim
(s. 467- 473).
Praca Wilczyskiego oparta jest na szerokiej bazie rdowej i doskonaej znajomoci literatury przedm io
tu. A utor dotar do najskromniejszych nawet wzmianek dotyczcych bohaterw ksiki i podda je wszechstron
nej analizie, co pozwolio m u na zajcie wasnego, oryginalnego stanowiska w wielu kwestiach zarwno szcze
gowych, jak i natury oglniejszej. Praca daje wielostronny obraz roli odgrywanej przez Germ anw w yciu
zachodniej czci Im perium Rzymskiego. Pokazuje, jak istotny byl ich udzia na subie rzymskiej w walce
o trwanie Cesarstwa, w ktrej niejednokrotnie przyszo im zmaga si z wasnymi pobratymcami. Nie do
utrzymania w wietle ustale recenzowanej ksiki jest pokutujca w literaturze naukowej teza, e Germ anie
w subie rzymskiej stanowili swoist V kolumn, od wewntrz rozsadzajc Imperium R om anum . A utor
przedstawia proces akulturacji, ktrem u podlegali Germ anie. Pokazuje, jak stosunkowo szybko wcigani byli
w obrb rzymskiego wiata, stajc si jego czci. Mimo swej etnicznej, a czsto i religijnej obcoci bez
specjalnych przeszkd wchodzili w zwizki rodzinne z rzymsk arystokracj wojskow, czasem nawet z cesarski
mi rodzinam i i, co znam ienne, zdarzao si, e to te ostatnie zabiegay o nie.

1 J. R. M a r t in d a l e, The Prosopography o f the Later Roman Empire t. II, A. D. 395-527, Cambridge 1980, s. 1077-1082.
Wynika to rwnie z tekstu biogramu.
Zgadzajc si z wikszoci konstatacji Wilczyskiego, chciabym poczyni kilka drobnych uwag, czasami
dopowiedze, najczciej dotyczcych kwestii drugorzdnych i w adnej mierze nie wpywajcych na bardzo
wysok ocen recenzowanej ksiki.
Zastrzeenia, moim zdaniem, budz pewne kwestie terminologiczne, szczeglnie dotyczce armii rzym
skiej. Nie wydaje si waciwe przykadanie wspczesnej term inologii do czasw omawianych w pracy. Na
kartach ksiki Wilczyskiego pojawiaj si podoficerowie, chorowie, oficerowie, generaowie, a nawet m ar
szakowie rzymscy. Przy stosowaniu tych terminw autor z rzadka jedynie stwierdza, e okrelone rzymskie
stanowisko wojskowe mona jedynie i to z du ostronoci porwna do wspczesnych. Tym samym
mniej obeznany czytelnik moe doj do wniosku, e wspczesna hierarchia wojskowa jest kalk rzymskiej.
Swoist ekwilibrystyk terminologiczn stosuje autor dla okrelenia term inu magister militum, ktry raz jest
stopniem oficerskim, raz stanowiskiem czy wreszcie urzdem , do tego porwnywanym ze stopniem marszaka.
Wydaje si, e waciwsze byoby stosowanie neutralnego term inu wdz czy dowdca i jakiego okrelenia
pozwalajcego na umiejscowienie go w strukturach armii rzymskiej. Nie wydaje si rwnie waciwe stosowanie
na okrelenie rzymskiego patricius term inu stopie, jak czyni to Wilczyski na s. 46. Lepiej byoby uy
okrelenia tytu, godno lub ranga. Nie jest rwnie poprawne stosowanie pojcia koregent na okrelenie
wspwladcy, wspcesarza. R egent to kto, kto sprawuje wadz w czyim imieniu. Koregent oznaczaby kogo,
kto wspuczestniczy w sprawowaniu regencji. M arek Wilczyski stosuje ten term in na okrelenie pozycji
Konstancjusza III po jego wyniesieniu do godnoci augusta w 421 r. Konstancjusz by wsplrzdc H onoriusza,
a nie jego koregentem .
Charakteryzujcwyszkolenie, uzbrojenie, m orale armii rzymskiej Wilczyski opar si gwnie na traktacie
Epitom a rei m ilitaris W egecjusza (s. 41-43). Trzeba jednak pamita, e dzieo to nie jest rdem w peni
wiarygodnym, a sam autor, jak wiadomo, na wojskowoci zna si raczej kiepsko. W tej sytuacji wydaje si, e
trzeba jego informacje traktowa z du ostronoci, i konfrontowa je, o ile to jest moliwe, z innymi rdami
(co najczciej autor czyni) i z wynikami bada wspczesnych uczonych (tu moe dziwi, e Wilczyski powouje
si przede wszystkim na pochodzc z 1920 r. prac R oberta G r o s s e 2, cho w ostatnim czasie ukazao si sporo
prac powiconych armii rzymskiej tego okresu3).
N a s. 55 autor stwierdza, e sprawowanie nadzoru nad sprawami kocielnymi naleao do obowizkw
magistra m ilitum . Wydaje si, e takie postawienie sprawy nie jest waciwe. A utor jako przykad potwierdzajcy
ten sd przywouje posta Stylichona i jego zaangaowanie w sprawy religijne. Ale trzeba wyranie podkreli,
e pozycja Stylichona bya wyjtkowa, a jego zainteresowanie t sfer ycia pastwa byo nie tyle konsekwencj
faktu, i byl magistrem militum, co odgrywania roli pierwszej osoby w pastwie. Sprawy kocielne ze wzgldu na
sw wag musiay znajdowa si w krgu jego zainteresowa, ale czy to musi oznacza, e znajdoway si
w obrbie kom petencji magistra m ilitum ? W przypisie 34, ktrego tre ma potwierdza wzmiankowany powyej
sd autora, znajdujemy potwierdzenie wyraonego przeze mnie stanowiska. Wilczyski powoujc si na
korespondencj w. Augustyna z Olimpiuszem stwierdza, e w tym czasie istniao przekonanie o tym, i pier
wsza osoba w pastwie winna opiekowa si Kocioem. Nie jest rwnie potwierdzeniem kom petencji magistra
militum w sferze religijnej fakt, e magistri militum utrzymywali poprawne stosunki z klerem i biskupami Rzymu.
Um kn, jak si wydaje, autorowi fakt, e biskupi w zachodniej czci Im perium w omawianym okresie byli kim
wicej ni jedynie czy a duchowymi przywdcami kierowanej przez siebie gminy, lecz rwnie jej reprezentan
tam i w sprawach natury czysto wieckiej. D obre kontakty dostojnika wojskowego czy cywilnego z miejscowym
biskupem czsto gwarantoway sprawn realizacj powierzonych mu zada.
Zdaniem kom entarza warto opatrzy stwierdzenie Wilczyskiego, e w styczniu 379 r. Gracjan powoa
na wsprzdc Teodozjusza (s. 69). W wietle najnowszych bada wydaje si prawdopodobne, e powoanie to
byo jedynie uznaniem faktu dokonanego, poniewa Teodozjusz ju wczeniej ogoszony zosta przez wojsko
4
cesarzem .

2 R. G r o s s e, Rmische Militrgeschichte von Gallienus bis zum Beginn der byzantinischen Themenverfassung, Berlin 1920.
3 Np. P . S o u t h e r n , K. R. D i x o n , The Late Roman Army, New Haven and London 1996.
4 Na ten temat vide: R. M a l c o l m E r r i n g t o n , The Accession o f Theodosius I, Klio t. LXXVIII, 1996, s. 438-459;
H. S. S i l v a n , Was Theodosius I a Usurper, ibidem, s. 198-211.
N a s. 106 autor, opisujc, okrutne postpowanie Rycymera wobec M ajoriana, stwierdza, e odsonio ono
jego inn, barbarzyska twarz. To chyba przesada. Ilu okruciestw dopucili si w tych, a i pniejszych
czasach ludzie, w ktrych yach nie pyna kropla barbarzyskiej krwi?
Ukazujc postaw O doakra w czasie uzurpacji Illusa-Leoncjusza autor stwierdza, e w 486 r. cesarz Zenon
zajty walk z wewntrznymi przeciwnikami nie by w stanie m ilitarnie przeciwstawi si akcji tego pierwszego
przeciw Illyricum (s. 273). Wydaje si, e jest to sd zbyt daleko idcy. Trzeba bowiem pamita, e zmagania
z uzurpatoram i miay swoje apogeum w 484 r., a w 486 r. jedynym punktem oporu bya twierdza Papyrion,
w ktrej oblegane byy resztki si buntownikw. Nie stanowiy one, jak si wydaje, adnego istotnego zagroenia
dla Zenona.
Rozpatrujc dyskusj dotyczc ewentualnej przynalenoci A rm atusa (u Wilczyskiego Harm atios)
do rodu E dekona autor susznie przychyla si do pogldu, e wdz bizantyski nie byl synem Edekona, a tym
samym bratem O doakra i Onoulfa (s. 280-282). Poza przywoan przez autora literatur warto wskaza na dwa
artykuy pira W olfram a B r a n d e s a5 i Paula S p e 6.
N a s. 365 Wilczyski stwierdzi, e wygnanie Jana Chryzostoma z Konstantynopola byo nastpstwem
ostrego sporu midzy biskupem a cesarzow Eudoksj. Jest to, jak si wydaje, zbytnie uproszczenie. W wietle
najnowszych bada bardzo wyranie jest widoczne, e konflikt z cesarzow by tylko jedn z przyczyn upadku
stoecznego biskupa. Jan mia wrogw nie tylko na dworze, ale i w krgach kocielnych. N a czele wewntrz-
kocielnej anty-Janowej opozycji sta Teofil, patriarcha Aleksandrii. W arto doda, e cesarzowa Eudoksj
zm ara w 404 r., a mimo to Jan z wygnania nie wrci, a jego zwolennicy byli nadal represjonowani. A utor
zastrzeg si w przypisie 163, e sprawa Jana Chryzostoma nie jest przedm iotem jego zainteresowania, ale moe
tym bardziej w arto byo odesa czytelnika do nowszych opracowa tej kwestii7. N a tej samej stronie Wilczyski
zamieci nader intrygujc uwag: denia Eudoksji do cakowitego opanowania Arkadiusza nie mogy si
wodzowi [Stylichonowi ML] podoba. Niestety autor nie wyjania, na czym opiera swj sd. Skd pewno,
e cesarzowa istotnie chciaa zdominowa ma (co w przypadku Arkadiusza trudne by nie byo) i dlaczego
akurat to musiao nie podoba si Stylichonowi? K enneth G. H o 1u m, ktry nie tak dawno zajmowa si losami
Eudoksji, pisze co prawda o pewnej niechci zachodniego dworu wobec cesarzowej, ale jej rda tkwi miay
gdzie indziej8.
N a s. 435, przy lekturze opisu dziaa Teodoryka Strabona wobec wystpienia M arcjana i jego braci
Prokopiusza i Rom ulusa (nawiasem mwic autor nie wspomina tego ostatniego) przeciwko Zenonow i powsta
moe wraenie, e ten bunt trwa! przez duszy czas. W iemy natom iast, e zosta stumiony w przecigu doby
przez siy wierne cesarzowi9.
Autorowi nie udao si unikn drobnych niekonsekwencji czy niecisoci. Tak np. na s. 68 pojawia si
wdz Lupicynus, ktry na s. 116 zwany jest Lupicynem; na s. 257 wystpuje Anthemiusz i Antemiusz; na s. 415
mamy Kassiodora i Kasjodora; cytowany w kilku miejscach autor dziea zatytuowanego Barbarians and
Bishops. Army, Church, and State in the Age of Arcadius and Chrysostom , Oxford 1990, to John Hugo
W olfgang Gideon L i e b e s c h u e t z ( w takiej form ie widnieje nazwisko autora na karcie tytuowej), a nie W olf
Liebeschtz; prno szukaby czytelnik w bibliografii zapisu pracy cytowanej w przyp. 34 na s. 295 jako Hugh
1998, w teje bibliografii bowiem wystpuje pod E lton H u g h 1998 (wersja waciwa). Juliusz Nepos nie by
spokrewniony z cesarzem wschodniorzymskim Z enonem , lecz spowinowacony przez Ariadn, jego on, crk
W eryny i L eona I10.

5 W. B r a n d e s , Familienbande? Odoaker, Basiliskos und Harmatios, ibidem, t. LXXV, 1993, s. 4(17-437.


6 R. S p e c k , Der Disput um Fragment 209.1 des Johannes von Antiocheia, ibidem, t. LXXIX, 1997, s. 479-483.
7 J. H. W. G. Liebeschuetz, The Fall o f John Chrysostom [w:] i d e m , From Diocletian to the Arab Conquest: Change in the
Late Roman Empire, Variorum t. IV, 1990, s. 1-31; i d e m , Friends and Enemies ofJohn Chrysostom [w:] ibidem t. V, s. 85-111;
J. N. D. K e l l y , Golden Mouth. The Story o f John Chrysostom, London 1996, s. 229 nn.; W. M a y er, Constantinopolitan Women
in Chrysostom's Circle, Vigiliae Christianae t. XLV, 1998, s. 70-86.
8 K. G. 1u m, Theodosian Empress. Women and Imperial Dominion in Late Antiquity, Berkeley-Los Angeles-London
1982, s. 66.
9 M. S a l a m o n , Pamprepiusz z Panopolispisarz, profesor, polityk, obrocapogastwa w cesarstwie wschodnim [w:] Studia
classica et byzantina Alexandro Krawczuk oblata, Krakw 1996, s. 176-177 (tame dalsza literatura przedmiotu).
J. R. M a r t i n d a 1e, op. cit., s. 777; M. S a 1a m o n, Basiliscus cum Romanis suis, Studia Moesiaca 1.1, Pozna 1994,
s. 190-191.
N a koniec chciabym podnie pewn kwesti warsztatow. Wilczyski jest jednym z pierwszych, o ile nie
pierwszym polskim badaczem pnej staroytnoci, ktry w swej pracy powouje si na strony internetowe. Dla
wspczesnego uczonego korzystanie z Internetu staje si jeli nie koniecznoci, to przynajmniej moliwoci,
ktra moe uatwi i przyspieszy proces badawczy. Natomiast, jak sadz, kwesti dyskusyjn jest to, jak si na
m ateriay w zamieszczone w Internecie powoywa. S one bowiem czsto ulotne. Nie rozwizuje problemu,
jak proponuje Wilczyski, podanie daty aktualizacji strony. Co bowiem dla czytelnika oznacza fakt, e badacz
korzysta! ze strony w takim to a takim momencie? Kiedy on sam dotrze do hipotetycznej strony, moe jej ju
albo nie by, albo bdzie mie inn zawarto, a ustalenie, jak wygldaa w momencie, kiedy korzysta z niej
badacz nie zawsze jest moliwe. Tym samym na dobr spraw czytelnik nie wie, na co powoywa si autor ksiki
czy artykuu. Czy w takim razie w ogle nie powoywa si na m ateriay zamieszczane w Internecie? Daleki
jestem od takiego stanowiska. Wydaje si, e m ona cytowa materiay, ktre albo maj swoje odpowiedniki
w form ie drukowanej (a do ktrych nie udao nam si dotrze w inny sposb) czy elektronicznej (poza Interne
tem ). W takiej sytuacji drugorzdn spraw jest, na ktrej stronie internetowej i w jakim momencie z nich
korzystalimy. Powysze wywody nie maj charakteru zarzutu wobec Wilczyskiego i stanowi jedynie glos
w dyskusji, do ktrej poczuem si przez autora zaproszony.
Recenzowana praca stanie si, jak sdz, dzieem, po ktre sigabd pokoleniabadaczy pnego antyku,
i to nie tylko w Polsce.

Mirosaw J. Leszka
Uniwersytet dzki
Zakad Histoi Bizancjum

The Oxford History o f the British E m pire, O xford U niversity Press, 1 .1, O x ford-N ew Y ork
1998, s. 533; t. II, O xford-N ew Y o rk 1998, s. 639; t. I ll, O x ford-N ew Y o rk 1999, s. 774; t. IV ,
O xford-N ew Y o rk 1999, s. 773; t. V, O xford-N ew Y o rk 2000, s. 731.

W roku 2000 ukaza si w Wielkiej Brytanii ostatni, pity tom The Oxford History of the British E m pire.
Pretekstem do przygotowania tej publikacji byo oddanie Chinom w 1997 roku H ong Kongu, ostatniej znaczcej
posiadlocikolonialnej Wielkiej Brytanii. Razjeszcze pojawia si potrzeba podsum owania dziejw najwikszego
z imperiw we wspczesnej historii.
Niniejsza synteza jest prb nowego spojrzenia na dzieje Im perium Brytyjskiego od XVI w. do wspczes
noci. W pracy nad ni braa udzia grupa ponad 120 brytyjskich (i nie tylko) historykw, w tym najwiksi
specjalici dziejw Im perium w rnych okresach, tacy jak: John D a r w i n , R onald H y a m , R obert K u b i c e ,
Shula M a r k s , G ed M a r t i n, Andrew P o r t e r , Christopher S a u n d e r s , Iain R. S m i t h czy A. J. S t -
w e l l . Uczestnictwo w projekcie tych badaczy gwarantuje wysok jako merytoryczn opracowania.
Cztery z piciu tomw s powicone kolejnym epokom w dziejach Im perium , zaczynajc od XVI stulecia,
a koczc na wspczesnoci. Tom pity koncentruje si na historiografii Im perium Brytyjskiego. Kady z wo
luminw jest odrbn, zam knit caoci. Wszystkie jednak m aj podobny ukad. Pierwsze rozdziay koncen
truj si na kwestiach oglnych, dotyczcych caego Im perium , procesach politycznych, ekonomicznych i spo
ecznych, skadajcych si na caoksztat polityki imperialnej. Dalsze dotycz szczegowych i szczeglnych
wydarze w konkretnych koloniach i regionach zainteresowania. Ten ukad m a jedn podstawow zalet:
pozwala na zapoznanie si zarwno z oglnymi tendencjam i w polityce imperialnej, jak i ze szczegowymi
wypadkami jej stosowania w rnych regionach wiata i rodzajach posiadoci.
Cao pracy spajaj trzy zasadnicze motywy: 1) zmiany znaczenia term inu im perium w cigu historii
Wielkiej Brytanii. Analizie poddano charakter zmian znaczeniowych tego pojcia i ich uwarunkowania; 2) kwe

You might also like