You are on page 1of 18

PRZEMYSAW MROZOWSKI

Zamek Krlewski
w Warszawie

Aleksander Gieysztor jako badacz i znawca sztuki

Cho Aleksander G i e y s z t o r wrd wielu zajmujcych Go dziedzin poznania


historycznego ceni sobie bardzo rwnie znajomo historii sztuki, uwaa si przede
wszystkim za historyka. Trzeba tak sdzi z Jego wasnych wypowiedzi, midzy innymi
z wystpienia wiosn 1992 r. na Midzynarodowym Kongresie Historii Sztuki w Berlinie,
ktre mona uzna za prb podsumowania Jego wieloletnich dowiadcze intelektual
nych w obcowaniu z histori sztuki. Ju na wstpie swego wystpienia Gieysztor okreli
si jako badacz zajmujcy si dziejami sztuki z pozycji historyka: Jeli historyk way si
dzi na podjcie trudnego zagadnienia przywoanego tytuem tego wystpienia Sztuka
i historia, historia i historycy-------to wynika to z tego, e bardzo go porusza takie
podejcie do historii sztuki, ktre zgromadzio nas na tym Kongresie. Powicony on by
problemom wymiany artystycznej i da Gieysztorowi okazj do bardzo wysokiej oceny
poznawczego znaczenia faktw artystycznych doniosego wiadectwa dorobku cywili
zacyjnego czowieka: historyk w adnym razie nie moe pozostawa obojtny wobec
sztuki, ktra w wle splecionym z inteligencji, uczucia i woli uwizia wiadectwa ludz
kiej kreatywnoci1.
Nie ulega wtpliwoci, e Aleksander Gieysztor w kadym dziele sztuki, niezalenie
od czasu jego powstania, rnorodnoci formy oraz zoonoci funkcji i przesania ideo
wego, dostrzega przede wszystkim wartociowe rdo poznania historycznego, rwnie
dla wane, czytelne i wymowne jak narracja dziejopisa, zapiska rocznikarska czy akt
prawny. Nie znaczy to jednak, e traktowa histori sztuki suebnie jako nauk tylko
wspierajc gwny nurt poznania historycznego. Przeciwnie w peni uznawa jej
suwerenno. Nie uwaa jednak, aby moliwe byo jej uwolnienie si od zwizkw
z histori: Prawd jest mwi w Berlinie e autonomii sztuki, czy wrcz jej niezawi
soci silnie strzee nie tylko wola artystw, ale te samo misterium tworzenia i techniki
jego realizacji oraz szczeglne miejsce jakie w systemie wartoci zajmuje sztuka------ z jej
definicjami, ktre skonne s sytuowa j poza zasigiem upywu czasu, oddzieli od
wiedzy od przeszoci Jeli jednak dzieo sztuki dociera do nas poprzez histori
sztuki, wiedz w peni autonomiczn wrd nauk humanistycznych, istnieje te historia,

1 A . G i e y s z t o r , A r t et histoire, histoire et historiens [w:] K nstlerischer A ustausch. A rtistic Echange. A k te n


des X X V III. Internationalen Kongreses f r Kunstgeschichte. Berlin, 15.-20. Juli 1992, Berlin 1993, s. 25.

PRZEGLD HISTORYCZNY, TOM XCI, ZESZ. 1, ISSN 0033-2186


78 PRZEMYSAW MROZOWSKI

ktra chce by globalna, ktrej wiadectwo jest analizowane i interpretowane wszech


stronnie przez nauki historyczne2.
Za sfer najbardziej owocnego wspdziaania historii sztuki i historii uwaa Giey
sztor ten obszar poznania, ktry za Janem B i a o s t o c k i m nazwa contrat social de lart
badajcy genez dziea sztuki z perspektywy uwarunkowa spoecznych, nie tylko od
strony jego funkcji, ale kierujcy poznanie ku narodzinom dziea czy faktu artystycznego,
narodzinom traktowanym jako odpowied na oczekiwania czy potrzeby mniej lub bardziej
licznej grupy spoecznej lub te jednostki.-------W tej to paszczynie wchodzi w gr
badanie przesa symbolicznych, ktrych nosicielami mog by artyci, wyzwa jakie s
im powierzane i odpowiedzi, ktrych udzielaj poprzez swoje wybory artystyczne i rodki,
jakimi dysponuj. Badania socjohistoryczne i poszukiwania ikonograficzne odsaniaj
funkcj pierwotn dziea sztuki, t, jak penio ono w rodowisku wspczesnym swemu
powstaniu. Funkcje wtrne pojawiaj si i nawarstwiaj z biegiem lat i stuleci, wypierajc
lub pomniejszajc pierwotne na rzecz innych, przede wszystkim estetycznych-------do
ktrych doda tu naley wiek i rzadko, wpywajce na percepcj dziea sztuki jako
obiektu muzealnego, jako zabytku historycznego, jako symbolu3.
Funkcje estetyczne dziea sytuowa wic Gieysztor w tej hierarchii na drugim planie,
ale cho sztuka interesowaa go najywiej w jej przesaniu ideowym i aspekcie spoecz
nym, potrafi jak niewielu badaczy dostrzec, oceni i doceni pikno form waciwych
najrozmaitszym tworom ludzkiego rkodziea. By obdarzony wraliwoci estetyczn,
ugruntowan niespotykan erudycj artystyczn znajomoci i pamici dzie naj
wybitniejszych i ich najwikszych kolekcji. W swych pracach Gieysztor nie zagbia
si jednak w zagadnienia formalne, nie stawia przed sob jako problemw badawczych
tych kwestii, ktre stanowi jedno z podstawowych zada historii sztuki: dochodzenia
poprzez analiz formy do datowania dziea, do jego genezy artystycznej, prb ustalania
jego autorstwa, oceny innowacyjnoci czy miejsca w acuchu relacji stylowych. Pole
zainteresowa Gieysztora usytuowane byo na poziomie wszechstronnej interpretacji
faktw artystycznych, skupiajc si przede wszystkim na relacjach midzy dzieem sztuki
a spoeczestwem.
Wizja historii globalnej, wyznaczajcej tak wane miejsce zabytkom sztuki w pro
cesie dochodzenia do penego obrazu przeszoci, a tym samym historii sztuki wrd
nauk humanistycznych, zarysowaa si jednak wyraniej dopiero po drugiej wojnie
wiatowej, skrystalizowaa za jako zagadnienie pierwszoplanowe jeszcze pniej.
Tymczasem zainteresowania Gieysztora histori sztuki sigaj czasw znacznie
wczeniejszych lat jego studiw na Uniwersytecie Warszawskim, wiadczc tym
samym o jego indywidualnym wyborze i zaciekawieniu zabytkiem jako wanym ele
mentem historycznego poznania. W wywiadzie udzielonym w 1986 r. Marii K o c z e r -
s k i e j , na pytanie o studia uniwersyteckie Gieysztor odpowiedzia: Mj pobyt na
historii sztuki by do krtki, chocia rzeczywicie uczszczaem na proseminarium
Zygmunta Batowskiego, a take na wiczenia z historii sztuki redniowiecznej Micha
a Walickiego. Studia podwjne, historii i historii sztuki okazay si dla mnie w prak
tyce jednak trudne do poczenia. Po prostu historia znacznie bardziej mnie zafascy

2 Ibidem , s. 27.
3 Ibidem , s. 27-28.
ALEKSANDER GIEYSZTOR JAKO BADACZ I ZNAWCA SZTUKI 79

nowaa. Niemniej w czasie studiw i potem zawsze staraem si by stale w kontakcie


z zabytkiem4.
Zwizki z histori sztuki, zainicjowane w latach studiw uniwersyteckich okazay si
trwae. Zaowocoway ju w latach powojennych podjciem 1 lipca 1945 pracy w Instytu
cie Sztuki i Inwentaryzacji Zabytkw, powoanym wwczas do ycia przy Ministerstwie
Kultury. Nie by to bynajmniej wybr wynikajcy z braku innych moliwoci. Cho ju
w padzierniku tego samego roku Gieysztor obj stanowisko adiunkta na Wydziale
Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego, nadal uczestniczy w realizacji zada Insty
tutu Sztuki i dziaaniach podejmowanych przez rodowisko, angaujc si take w prace
organizacyjne. Jeszcze na przeomie sierpnia i wrzenia 1945 r. wzi udzia w pierwszej
po wojnie Konferencji Historykw Sztuki i Kultury w Krakowie, ktrej obrady zadoku
mentowa bardzo sumiennym sprawozdaniem5. Wrd gwnych zada postawionych
wwczas przed rodowiskiem znalaza si sprawa przeprowadzenia i opublikowania in
wentaryzacji zabytkw oraz przygotowania seryjnej edycji rde pisanych do dziejw
sztuki polskiej. Gieysztor opracowa program majcy suy realizacji tego drugiego
zadania, o ktrego celowoci decydowaa w jego przekonaniu potrzeba szerszego wycho
dzenia w badaniach nad sztuk poza zagadnienia estetyczno-formalne i uwzgldniania
take kultury artystycznej, co pojmowa jako zesp wartoci wynikajcych z oddziaywa
nia sztuki na spoeczestwo6. Denie do odnowienia metod badawczych, do caocio
wego ogldu zjawisk historycznych, cechowao ju wwczas postaw Gieysztora7. Program
edycji rde zakada przeprowadzenie gruntownej kwerendy i ich szybkie, niskonaka
dowe publikowanie, bez aparatu krytycznego, w trzech zespoach tematycznych: twrca,
mecenat artystyczny i obrt dzieami sztuki8. Niestety, te ambitnie zarysowane zamierze
nia doczekay si tylko bardzo wyrywkowego urzeczywistnienia. Przed Gieysztorem sta
ny niebawem inne, bardzo powane zadania, nie zajmowa si wic wydawaniem rde.
Jego pniejsze publikacje wiadcz jednak, e z uwag ledzi dziaania podejmowane
w tym zakresie9.
Z ca pewnoci wanym dowiadczeniem badawczym, ktre w duym stopniu po
gbio zainteresowania Gieysztora problematyk artystyczn, byo poprowadzenie prze
ze bada nad pocztkami pastwa polskiego. Zadanie takie, w perspektywie zbliajcego
si millenium, postawili sobie polscy historycy jeszcze w 1948 r. Gieysztor opracowa
program tych bada. Zakada on daleko idc wspprac archeologw, historykw
i przedstawicieli innych dyscyplin, skoncentrowan na kompleksowo poprowadzonych

4 N a u k a ja k o suba. W 7 0 -lecie urodzin i 50-lecie pracy naukow ej prof. A leksandra Gieysztora, Kronika
W arszawy t. L X III-L X IV , 1985 (wyd. 1986), nr 3 -4 , s. 122.
5 A . G i e y s z t o r , Oglnopolska Konferencja H istorykw Sztuki w Krakowie 29 V I I I - 1 I X 1945 r., Biuletyn
H istorii Sztuki i Kultury t. VIII, 1946, s. 128-131.
6 Idem , Stan, potrzeby i p la n wydawnictw rde pisanych do dziejw sztuki w P olsce, Biuletyn Historii Sztuki
i Kultury t. VIII, 1946, s. 36.
7 wiadczy o tym krytyczne om w ienie pracy C. M o r a z , Trois essais sur histoire et culture PH
t. X X X V III, 1948, s. 413-415.
8 A . G i e y s z t o r , Stan, potrzeby, s. 41-47.
9 wiadczy o tym recenzja opartej na rdach pracy T. M a k o w s k i e g o , Dzieje wntrz wawelskich (KH
t. LIX, 1952, s. 146-147), czy edycji przygotowanej przez O. a s z c z y s k rachunkw wawelskich z 1535 r.
KHKM t. II, 1954, s. 257.
80 PRZEMYSAW MROZOWSKI

badaniach w najwaniejszych centrach pastwa wczesnopiastowskiego, wyznaczonych na


podstawie rde pisanych. Wanie skupienie uwagi na wybranych celach miao umoli
wi sformowanie caociowego obrazu dziejw i kultury Polski u progu jej pastwowoci10.
Zreferowany przez Gieysztora program zosta bardzo wysoko oceniony przez uczo
nych. Micha W a l i c k i dostrzeg w nim zarys nowej szkoy badawczej11, za osoba
Autora nadawaa mu rang najwikszego planowego przedsiwzicia w zakresie bada
humanistycznych12. W interdyscyplinarnym podejciu do jasno zdefiniowanych celw
badawczych Gieysztor by w istocie nowatorski. Postulowa powoanie wyodrbnionej
organizacyjnie placwki koordynujcej badania. Wychodzc naprzeciw tym oczekiwa
niom, powierzono mu Kierownictwo Bada nad Pocztkami Pastwa Polskiego, ktre
sprawowa do 1952 r., a nastpnie, jako wicedyrektor Instytutu Historii Kultury Material
nej PAN, do roku 1955. Rzecz jasna w realizacji programu rol pierwszoplanow odgry
wa miay badania archeologiczne, ale wany by udzia reprezentantw innych dyscyplin,
take historii sztuki, przed ktr, w miar odsaniania nowych reliktw wczesnorednio
wiecznej kultury artystycznej, przybywao zada.
W ich rozwizywaniu uczestniczy rwnie Aleksander Gieysztor, od lutego 1948 r.
Sekretarz Generalny Zwizku Historykw Sztuki i Kultury. Kilka opublikowanych w tym
czasie recenzji, omawiajcych m.in. obcojzyczne prace powicone wpywom ustawo
dawstwa cysterskiego i dominikaskiego na architektur tych zakonw, dowodzi zainte
resowania, z jakim Gieysztor ledzi literatur z dziedziny historii sztuki, za wnikli
wo jego opinii to wiadectwo dobrej orientacji w problematyce artystycznej13, podobnie
zreszt jak kilka drobniejszych rozpraw zamieszczonych jako hasa w Sowniku historycz
nym sztuk plastycznych oraz Sowniku staroytnoci sowiaskich14.
Zaangaowanie Gieysztora w badania millenijne zaowocowao take kilkoma ob
szerniejszymi opracowaniami, poruszajcymi wakie zagadnienia kultury artystycznej. Do
najbardziej doniosych publikacji w polskiej mediewistyce lat pidziesitych naley zali
czy przygotowan pod kierunkiem Michaa Walickiego zbiorow monografi wietnego
dziea polskiego romanizmu Drzwi Gnienieskich. Wrd autorw tego opracowania
znalaz si take Aleksander Gieysztor, a jego artyku Drzwi Gnienieskie jako wyraz
polskiej wiadomoci narodowej urzeka sugestywnoci interpretacji programu ideo
wego tego dostojnego zabytku. Poprowadzona przez Gieysztora analiza dziea potrakto
wana zostaa jako droga prowadzca do trudnej, czasami w inny sposb niedostpnej
sfery wiadomoci spoecznej, zmierzajca do rozwaenia tych skadnikw zamysu
autorskiego Drzwi, ktre pozwalay odsoni zawart w ich scenach miar wiadomego

i A . G i e y s z t o r , P olskie m illenium . Z zagadnie wsppracy historii i archeologii wczesnodziejowej, PH


t. X X X V III, 1948, s. 391-406.
11 G os w dyskusji w ok przedstawionego przez Gieysztora programu PH t. X X X V III, 1948, s. 408.
12 A . G i e y s z t o r , Program prac na d p o cz tka m i pastw a polskiego, Ochrona Zabytkw t. II, 1949, s. 145.
13 Idem , Cisterciensia, Biuletyn H istorii Sztuki i Kultury t. X I, 1946, s. 368-374; ibidem (s. 154-157)
zam ieszczona recenzja pracy G. M e e r s s e m a n a o ustawodawstwie i architekturze dominikaskiej.
14 Pow icone byy one take zagadnieniom zwizanym z kultur artystyczn, np. Iko n o kla zm [w:] Sow nik
historyczny sztu k plastycznych. Z eszyt dyskusyjny, Warszawa 1951, szp. 41-45, czy te Ewangeliarz z Cividale
[w:] S ow nik staroytnoci sow iaskich. Z eszyt dyskusyjny, W rocaw 1953, s. 33 (potem take w edycji waciwej
z 1961 r.).
ALEKSANDER GIEYSZTOR JAKO BADACZ I ZNAWCA SZTUKI 81

poczucia polskoci15. Gieysztor nie wtpi bowiem, e wikszo elementw ksztatuj


cych w Polsce poczucie wizi narodowej istniaa, w rnych wymiarach, ju w XII w.
Dostrzeg tedy w scenach rozmieszczonych na Drzwiach program skierowany do szero
kiego grona odbiorcw: Kady mg je odczyta wedle swych umiejtnoci odczuwania
i wynie to, co zamierzali dla kadego z widzw autorzy scenariusza. Kog mieli oni na
myli, ukadajc Wulgat z ywotw literackich i ustnej tradycji? Zapewne wszystkich
wiernych w szerokiej skali spoecznej. Wystawienie Drzwi umacniao ich poczucie wizi:
Nastpio wykorzystanie fragmentu historii krajowej do celw dydaktycznych.-------
Jednoczenie te wanie bliskie Polsce w swej przewaajcej czci sprawy doznay monu-
mentalizacji, nabray magicznej wagi, przeszy w wito tak, jak j wczenie pojmo
wano16. Dzieo zrodzia, zdaniem Gieysztora, potrzebna spoeczna, ktr czy z oywie
niem kultu w. Wojciecha i wzmoon ekspansj misyjn wadcw polskich i Kocioa,
skierowan na Prusy. Pozwolio mu to na datowanie fundacji na lata 1170-1180. Dostrzeg
te w programie Drzwi lady bardziej wyranego zamwienia. Czyteln dla wskazwk
by tu swoisty monarchizm upostaciowiony w scenach z wadcami na majestacie, wpraw
dzie obcymi, ale sprawujcymi funkcje typowe i zrozumiae, a przede wszystkim w scenach
z Bolesawem Chrobrym, ktrego legenda znalaza tu po Gallu znakomite powiadcze
nie17. Eksponowanie wtku wadzy uzna Gieysztor za ewokacj udziau w fundacji
ksicia Mieszka III. Jednoczenie jednak podkrela, e wyobraona na Drzwiach legenda
Wojciechowa zapewnia take Kocioowi zrwnowaony udzia w hierarchii wartoci, nie
obesza si bowiem bez sceny napominania ksicia przez biskupa, co zdaje si wskazywa
na wan rol arcybiskupa, najpewniej Zdziszka-Zdzisawa, w realizacji dziea: W ich
otoczeniu zrodzio si poczucie koniecznoci wypowiedzenia w moliwie wspaniaym
ksztacie eposu najwietniejszego Polakw patrona, wczenia do tej opowieci wtkw
aktualnych i najbliszych, wykazania w jzyku dostpnym dla kadego, acz w rnym
stopniu, e sprawy polskie drugiej poowy XII wieku maj bogaty i czcigodny rodowd18.
Nic bardziej wnikliwego o okolicznociach fundacji Drzwi nie dao si napisa od czasu
pracy Gieysztora.
O Drzwiach Gnienieskich pisa Gieysztor raz jeszcze, jako znawca epigrafiki,
w zwizku z odkryciem w 1955 r. fragmentw inskrypcji na ich obramieniu. Gruntowna
analiza lepiej zachowanych partii napisu, uzupeniona o mistrzowsk interpretacj i re
konstrukcj czci zachowanych sabo, nie doprowadzia wprawdzie do definitywnego
ustalenia lekcji, pozwolia jednak na uznanie inskrypcji za sygnatur, analogiczn do
ujawnionej jeszcze w XIX w., rozmieszczonej wok lewej antaby: Petrus Liutinus me
fecit19. Skd pochodzi Piotr, jakie dziea wykona zanim sporzdzi Drzwi w Gnienie
na te pytania nauka nie znalaza dotd odpowiedzi.
Po latach, gdy do katedry pockiej wracay, wprawdzie tylko pod postaci kopii,
jeszcze jedne monumentalne drzwi z brzu, jakimi ubogacia Polsk epoka romaska,

15 A . G i e y s z t o r , Drzwi G nienieskie ja k o wyraz polskiej w iadom oci narodow ociow ej w X I I wieku


[w:] D rzwi G nienieskie, pod red. M . W a l i c k i e g o , 1 .1, W rocaw 1956, s. 1-2.
16 Ibidem , s. 5-6.
17 Ibidem , s. 14.
i Ibidem , s. 18.
i9 A . G i e y s z t o r, O napisach na Drzwiach G nienieskich [w:] D rzwi G nienieskie t. II, W roclaw 1959,
s. 415-420.
82 PRZEMYSAW MROZOWSKI

take i one stay si dla Gieysztora wezwaniem do trudu odczytania ich artystycznego
i ideowego przesania. Gieysztor osadzi t lektur w perspektywie przywoujcej znacze
nie jzyka symboli: Ludzie czasu osnutego wok XII stulecia------ przeywali gboko
symbolik czc ich z tym co niewidzialne i dalekie. Wyraane sowem i zapisem w pla
styce i muzyce znaki te suyy wsplnocie myli i odczu sigajcych-------w stron
struktur mylenia najtrwalszych tu na ziemi i w perspektywie transcendentnej20. Niewiel
ka rozmiarami rozprawa o Drzwiach Pockich to jeden z najlepszych przykadw umiejt
noci odczytywania tego jzyka nasycona bogactwem informacji, ktre ukadaj si
w klarowny wywd, prowadzony od wyjanienia symboliki wejcia, przez wyoenie tema
tw poszczeglnych przedstawie, po zwrcenie uwagi na pomys ujcia wszystkiego
-------w wieloboczne obramienia pionowe i poziome zdobione niekoczc si wici
rolinn------ Naturze symbolizowanej tym skrtem------- przypada wic misja przypisy
wana jej przez prokreacj, odnawianie i kontynuacj ycia21.
Bez wchodzenia w szczegy analizy ikonograficznej, Gieysztor odsoni zoono
programu: Z tego co z Drzwi Pockich dzi promieniuje, odczytujemy przecie, e nie
byy one obrazowym wykadem dla maluczkich; z dziea bowiem czytamy mdroci
humanizmu romaskiego kierowane do bardzo wiatych widzw tego monumentalnego
dramatu. Skada si na powikany dialog wtkw ze Starego i Nowego Testamentu,
upleciony na osnowie interpretacji chrystologicznej wejcia, dopeniony komentarzem
z inskrypcji, ktry jakby zaklina w sowo pisane treci wielkich zdarze chrzecija
skich, oraz wtkami pobocznymi, ktre wzbogacaj ponad miar zawarto ideow
dziea, a niekiedy umykaj nam ze swoj symbolik w wiat myli humanistycznej
XII w., skd trzeba bdzie je przywoa22. Pniejsze, ju bardziej szczegowe prby
odczytania programu Drzwi poszy w tym kierunku23, potwierdzajc opini Gieysztora, i
ta gsta, przegszczona, na pozr przegadana materia zawiera cechy wiadomie skom
plikowanego zamiaru. Tkwia w nim wola, aby przemwi czerpic sowo z wielu zakresw
tematycznych, do krgu ludzi wysokiej kultury, ktrzy by umieli czyta znaki na ziemi i na
niebie------ Takim by bez wtpienia wiaty krg pocki24.
Millenium chrztu Mieszka I, obchodzone jako tysiclecie pastwa polskiego, stawiao
przed historykami wszystkich specjalnoci wyzwanie do bilansowania prowadzonych od
lat na szerok skal bada. Wrd licznych prac Aleksandra Gieysztora zwizanych
z millenium, znalazy si take syntezy powicone sztuce i kulturze artystycznej Polski
pradziejowej i wczesnopiastowskiej. Zainteresowania te wynikay rwnie z innych powo
dw z udziau Gieysztora w przygotowaniu pierwszego tomu wielkiej panoramy Dzie
jw sztuki polskiej, opracowywanego wedug koncepcji i pod kierunkiem Michaa Wa
lickiego. Ogromn zasug Gieysztora byo podjcie si redakcji tomu i doprowadzenie
do wydania tej monumentalnej edycji po mierci Walickiego 22 sierpnia 1966. Gieysztor,
cho uznawany za oczywistego sukcesora Walickiego, od pocztku bowiem by wsp

20 A . G i e y s z t o r , Przed portalem katedry [w:] R o m a skie Drzwi Pockie. 1154 ok. 1430-1982, pod red.
J. C h o j n a c k i e g o , Pock 1983, s. 7.
21 Ibidem , s. 9.
22 Ibidem , s. 9.
23 R. K n a p i s k i , Credo A postolorum w rom askich Drzwiach P ockich, Pock 1992.
24 A . G i e y s z t o r , Przed portalem , s. 11.
ALEKSANDER GIEYSZTOR JAKO BADACZ I ZNAWCA SZTUKI 83

autorem i wspredaktorem dziea, stan przed nieatwym zadaniem. Materiay pozosta


wione przez Walickiego, cho zaawansowane, byy w znacznym stopniu rozproszone;
wymagay uzupenienia i przeredagowania, podobnie jak uzupenienia wymagaa cz
katalogowa i ilustracyjna publikacji25. W pracach nad sfinalizowaniem tomu Gieysztora
wspierao grono historykw sztuki: Jerzy P i e t r u s i s k i , sekretarz redakcji, Maria
P i e t r u s i s k a , autorka czci katalogowo-bibliograficznej, a take Teresa M r o
cz ko, Zofia R o z a n o w, Paulina R a t k o w s k a oraz historycy Tadeusz La l i k ,
Stefan K. K u c z y s k i . Ostateczny ksztat dziea zalea wszake od stara Gieysztora,
ktry skry swoje nazwisko w nocie redakcyjnej na odwrocie strony tytuowej, wysuwajc
na plan pierwszy zasug Michaa Walickiego. Zasug niekwestionowan, ktr dzi
wszake inicjator tomu moe dzieli z kontynuatorem, ktry doprowadzi prace do koca.
W zamierzeniu autorw, od wczeniejszych opracowa dzieo to miao odrnia
szersze uwzgldnienie kultury artystycznej na ziemiach polskich przed powstaniem
pastwa oraz peniejsze powizanie jej zjawisk z dziejami kultury spoecznej, materialnej
i psychicznej, z jakich wyrastaa26. Inspiracja Gieysztora w takim zarysowaniu programu
wydaje si czytelna. Gieysztorowi te przypady do opracowania dwa wane rozdziay
wprowadzajce w problematyk sztuki przedromaskiej i romaskiej: omwienie kultury
artystycznej Polski przedpastwowej oraz budownictwa grodowego wraz z rozwojem
urbanistyki po wiek XIII.
Byo to zadanie nieatwe, wymagao bowiem, aby z wyrywkowych wynikw bada
archeologicznych, odsaniajcych przede wszystkim zasoby zabytkw kultury materialnej,
przedstawi panoram obejmujc problematyk artystyczn i potrzeby estetyczne spo
ecznoci zamieszkujcych ziemie Polski przed jej wejciem w bezporedni sfer oddzia
ywania cywilizacji rdziemnomorskiej. Gieysztor przygotowywa t syntez bardzo sta
rannie na kilka lat przed jej opublikowaniem w Dziejach sztuki polskiej podstawo
we zagadnienia zarysowa w artykule zamieszczonym w Kwartalniku Historycznym27.
T zoon problematyk usystematyzowa postawieniem pytania o rda kultury arty
stycznej polskiego redniowiecza jak dalece korzystao ono z dorobku narosego
w zakresie sztuki w cigu wielu stuleci miejscowego rozwoju kulturalnego?28 Omwienie
spucizny dwch epok poprzedzajcych dob wczesnodziejow, okresu wpyww rzym
skich i wczeniejszego oddziaywa celtyckich, zamkn Gieysztor wnioskiem, i spa
dek po kulturze staroytnej by w zakresie sztuki najpewniej dziedzictwem nie podj
tym29. Trudniejsza do oceny okazaa si natomiast sztuka wczesnodziejowa, ujta perio
dycznie w trzy etapy: od VII do pierwszych dziesicioleci X w., jej rozkwit w stuleciach
X i XI, wreszcie schyek a do zastpienia rzemiosa podgrodziowego twrczoci
cechow. Odkrywane przez archeologw przedmioty wczesnodziejowej kultury material

25 Z a informacje o udziale prof. Gieysztora w przygotowaniu I tom u D ziejw sztuki polskiej autor wdziczny
jest dr. Jerzemu Pietrusiskiemu z Instytutu Sztuki PAN.
26 A . G i e y s z t o r , Wstp [w:] Sztuka polska przedrom aska i rom aska do schyku X I I I w ieku, pod red.
M. W a l i c k i e g o, 1 .1, W arszawa 1971, s. 17.
27 Idem , P odstawy rodzim ej kultury artystycznej w Polsce wczesnoredniowiecznej, KH t. L X X , 1963,
s. 583-597.
2 Idem , Kultura artystyczna przed pow staniem pastw a polskiego i je j rozwj w osiedlach w czesnom iejskich
[w:] Sztuka p o lsk a , s. 22.
29 Ibidem , s. 30.
84 PRZEMYSAW MROZOWSKI

nej zadziwiy bogactwem form, mistrzostwem technicznym, a take ujawnionymi poka


dami codziennych potrzeb estetycznych, prowokujc niektrych uczonych do stawiania
pytania: Czy nie jest to sztuka pynca z gbin Sowiaszczyzny staroytnej, sprzed
uderzenia w ni wpyww obcych?. Rozstrzygajc t kwesti, Gieysztor zwrci przede
wszystkim uwag na odmienne mechanizmy spoeczne determinujce rozwj kultury
materialnej i artystycznej: osignicia praktyczne w rozwizywaniu pyta technicznych
istotnie w niejednym szczegle------ nawizuj do tej wiedzy konkretu, jak dysponowa
czowiek w Polsce X i XI w .------ Ale czy inna sfera ycia, inna dziedzina wiadomych
i podwiadomych potrzeb czowieka podlega tej samej zasadzie? Ta, do ktrej naley
sztuka i religia marzenia i upodobania, lki i pragnienia zamykane w mitologi
sown i obrazowanie plastyczne i komunikowane t drog wspczesnym, czasem i po
tomnym. Czy nie wie si ona przy caej swej oczywistej autonomii cilej ni
narzdzia produkcji z kad kolejn faz ycia spoecznego w czasie i przestrzeni?30
Gieysztor dostrzega wprawdzie pewne wartoci estetyczne owej geometrycznej, lecz
niezorganizowanej ornamentyki, ktra cechowaa wyroby rzemiosa sprzed X w., ale
znamiona przeomu odnalaz dopiero w tych tworach rkodziea, ktre uformoway po
trzeby spoeczestwa wychodzcego ze struktur wsplnoty terytorialnej ku nowym for
mom wspycia, zorganizowanym w ramach organizacji pastwowych. Wprawdzie przy
puszcza, i Sowianom wczesnoredniowiecznym nie bya obca obrazowo wyszego
rzdu------ ujawniana w ksztatowanej rk ludzk bryle czekoksztatnej, majcej zamy
ka w sobie siy sakralne, wtpi jednak w dusze tradycje sztuki przedstawieniowej: jej
potrzeba spoeczna wydaje si rodzi wraz z innymi oznakami nowego ycia i nowego
ustroju spoecznego, w ktrym hierarchii ludzkiej powinna bya odpowiada nadnatural-
na31. Bilansujc osignicia kultury artystycznej wczesnego redniowiecza, Gieysztor
zwraca uwag na moment przeomu: Ze skromnych przed X w. zacztkw, sztuka ta
osigna uczestnictwo w szerokiej strefie pulsowania wymiany batyckiej32.
Zainteresowania Gieysztora problematyk urbanistyczn, wprawdzie skupiajce si
wczeniej na przeszoci Mazowsza i Warszawy, pozwoliy w drugim Jego artykule z tomu
otwierajcego seri Dziejw sztuki polskiej, na zarysowanie szerokiej panoramy osig
ni wczeniejszego redniowiecza polskiego w zakresie zagospodarowania przestrzenne
go. Podkrela, e zakadane w monumentalnej skali osiedla to przed poow X w. naj
wybitniejsze dziea rk ludzkich na naszych ziemiach, ktrych konstrukcje osigny
mistrzostwo doceniane przez obcych33. Ich formaln klasyfikacj dopeni analiz ukadu
wewntrznego osiedli, zarysowanego w kontekcie ich funkcji spoecznych. Miay one
decydujcy wpyw na dwuczonowy ukad grodw zasad rozplanowania wczesnej
urbanistyki polskiej34. Gieysztor nie pomin te wyrazu artystycznego budownictwa
grodowego: Estetyka tej architektury leaa w sile jej funkcjonalnego oddziaywania na
widza i uytkownika. Grody gsto, lecz nie bez planu zabudowane niewielkimi doma

3 A . G i e y s z t o r , Podstawy rodzimej, s. 586-587.


31 Idem , Kultura artystyczna, s. 34-35.
32 Ibidem , s. 53.
33 A . G i e y s z t o r, Najstarsze grody przed X wiekiem . Ukad urbanistyczny w wiekach X - X I I i pocztki jego
przebudow y w w ieku X I I I [w:] Sztuka p o lsk a , s. 58.
34 Ibidem , s. 60.
ALEKSANDER GIEYSZTOR JAKO BADACZ I ZNAWCA SZTUKI 85

mi, w niewielkim stopniu uzupeniane budynkami murowanymi, dominoway w krajo


brazie Polski a po wiek XIII czas wielkiej reformy urbanistycznej. Gieysztor wyrni
jej dwa etapy: przejciowy, charakteryzujcy si rozwizaniami prostymi, o wyduonych
placach targowych, i drugi, wyksztacony w cigu XIII w. skupiajcy ludno w osied
lach o zabudowie zwartej, o regularnym planie ulic, z do duym czworoktnym ryn-
kiem35. Jasno zarysowana charakterystyka elementw okrelajcych ramy przestrzenne
ycia spoecznego i artystycznego Polski wczesnodziejowej bya wanym udziaem wnie
sionym przez Gieysztora w panoram dziejw sztuki tego okresu.
Po mierci Michaa Walickiego Aleksander Gieysztor podj si nie tylko poprowa
dzenia prac nad ukoczeniem Sztuki polskiej przedromaskiej i romaskiej. Przej na
siebie take zobowizania akademickie zmarego uczonego, otwierajc przed doktoran
tami Walickiego swoje seminarium. Przed historykami sztuki pojawia si moliwo
uczestnictwa w dyskusjach wok problemw, ktre odsaniay mediewistyce nowe per
spektywy. Ale take historycy mogli niemao skorzysta z obecnoci na seminariach swych
kolegw zajmujcych si sztuk, choby ze wzgldu na poznanie celw i metod badaw
czych, otwierajcych drog do bogactwa informacji, jakie do historycznego poznania mog
wnosi rda artystyczne. Wprowadzenie na seminarium doktorantw Walickiego zapo
cztkowao tradycj: wielu odtd historykw sztuki take piszcy te sowa zyskao
w Aleksandrze Gieysztorze inicjatora, promotora i yczliwego adiustatora swych prac
naukowych.
Do ksigi dedykowanej Michaowi Walickiemu w szedziesit rocznic urodzin,
zoy Gieysztor niewielk rozpraw metodycznie blisk historii sztuki, powicon stu
dzience z rzymskiego kocioa S. Bartolomeo allIsola najstarszego zabytku plasty
cznego, znaczcego wejcie naszych dziejw do historii powszechnej36. Przypomnia
w niej najstarsze dzieje tej wityni, wzniesionej w 999 r. ku czci w. Wojciecha z fundacji
cesarza Ottona III i opatrzonej wwczas take relikwiami w. Pawa z Noli i w. Bartomie
ja, ktrych imiona z czasem przymiy pami pierwotnego wezwania. Do dyskusji nad da
towaniem zachowanej w kociele marmurowej studzienki opatrzonej wizerunkami Chry
stusa, cesarza oraz pary witych zapewne Baromieja i modocianego arcybiskupa
Gieysztor wczy si, wnoszc argumenty natury historycznej, ikonograficznej i artystycz
nej na rzecz tezy o ottoskim rodowodzie studzienki, a w konsekwencji na rzecz
indentyfikacji postaci in pontificalibus ze w. Wojciechem. W wywodzie tym rola rozstrzy
gajca przypada przesankom artystycznym Gieysztor zwrci bowiem uwag na
zarysowane w pnocnych Woszech widoki osadzenia naszego zabytku okoo 1000 r.
na te analogie, ktre rzeczywicie stanowi bliski kontekst naszego zabytku naczynia
i dyptyki z koci soniowej. Ujawniaj one niejeden rys bliski w traktowaniu postaci i ich
oprawy ornamentacyjnej ze studzienk rzymsk37. Relacje te, a take przesanki ikono
graficzne i okolicznoci historyczne przemawiay zdaniem Gieysztora za ottosk fundac
j studzienki i jej zwizkiem z kultem w. Wojciecha, ktrego byaby najstarszym wiadec
twem ikonograficznym.

35 Ibidem , s. 67.
36 A . G i e y s z t o r , R zym ska studzienka ze witym W ojciechem z roku ok. 1000 [w:] Sztuka i historia. Ksiga
pam i tko w a ku czci profesora M ichaa W alickiego, W arszawa 1966, s. 22-29, tu s. 28.
37 Ibidem , s. 27.
86 PRZEMYSAW MROZOWSKI

Erudycyjna interpretacja skpych zapisek rdowych w artykule Bamberg a Pol


ska, pozwolia Gieysztorowi z kolei rzuci snop wiata na sabo rozpoznane aspekty
wymiany artystycznej midzy Polsk a Niemcami w XI w.38Wymiany nie do koca jedno
stronnej, jeli zway przypomniane dary przesyane przez wadcw Polski na Zachd.
Analiza zapiski nekrologicznej Mieszka II z bamberskiego opactwa na Michelsbergu
pozwolia wszake tylko na podkrelenie roli Polski jako ewentualnego reeksportera
wyrobw luksusowych ze Wschodu. Dalej natomiast posza interpretacja wzmianki o go-
towinie przesanej z Polski, ktra posuy miaa do sfinansowania 24 posgw w chrze
michelsberskiego kocioa. Artystyczna erudycja Gieysztora przybliya te realno daru
przekazanego katedrze bamberskiej przez Wadysawa Hermana owych wykupionych
przez ksicia cruces auree scilicet rotonde, ktrych zwrot zaowocowa najstarszym z zacho
wanych dyplomw, jakie wyszy z kancelarii wadcw Polski. Artyku zamkno omwie
nie trzech podobizn Ottona, zwizanego z polskim dworem biskupa bamberskiego, z cza
sem kanonizowanego jako aposto Pomorzan. Ujawniy one nie tylko gbok znajomo
kategorii redniowiecznego portretowania, ale te wnikliwo umoliwiajc niemal iko-
nologiczn interpretacj jednego z wizerunkw.
Gieysztora niewtpliwie bardzo zajmowa fenomen podobizny redniowiecznej. Do
oy stara, aby opublikowa po mierci Walickiego napisan pod jego kierunkiem prac
magistersk Ewy o m n i c k i e j - Z a k o w s k i e j , powicon wizerunkom donatorw
w polskim malarstwie gotyckim39. W kocu lat siedemdziesitych skomentowa te wiet
nym esejem porywajce teatrum narodowych dziejw obraz dugiego szeregu pokole
zaprezentowanych na wystawie Marka Rostworowskiego Polakw portret wasny. Zbio
rowy portret powicony wizerunkowi Polaka redniowiecznego skreli Gieysztor, siga
jc po opinie dziejopisw, ale opatrzy take celnymi uwagami o samych podobiznach:
Jak na siebie patrzyli ksita i jaki obraz chcieli przekazywa wspczesnym, odpowiedzi
udzielaj ich monety i ich pieczcie. Jeli pierwsze zadawalay si przewanie znakiem
symbolicznym------- to sfragistyk cechuje wiksza dbao o wyobraenie figuralne
wadcy-------Oddziaywao ono na widzw jako uprzytomnienie majestatu. Jeeli nie
wszyscy potrafili lub musieli odczyta szczegy stroju i uzbrojenia, insygniw i emblema
tw to na pewno spywao tdy na odbiorcw dokumentu monarszego mocne
przekonanie o autorytecie zwierzchnoci, o dzielnej, rycerskiej lub majestatycznej, s
dziowskiej postaci ksicia40. Spojrzenie na podobizn redniowieczn zgodnie z intencja
mi tych, dla ktrych wyobraenia tego rodzaju powstaway, to jedyna droga do odczytania
ich przesania. W tej perspektywie Gieysztor sytuowa take nagrobki w nich ujawniaa
si samowiedza ksit i krlw polskich, ktrzy potomnym umylili przekazywa wasne
hieratyczne obrazy rzebiarskie na tumbach, majce utwierdza naczelne ich miejsce
w rzdzie wartoci doczesnych. Obfito z kolei wizerunkw, jakimi w Polsce pne
redniowiecze napenio dziea malarstwa tablicowego, ksikowego i ciennego tak
e znalaza celne tu podsumowanie: Przedstawiaj one gwnie fundatorw adoruj

38 A . G i e y s z t o r , Bam berg i Polska w X I i X I I w ieku, Sr. t. X V , 1970 (druk: 1971), s. 71-83.


39 E. o m n i c k a - Z a k o w s k a , P ocztki portretu polskiego. A do ra n ci w p o lsk im malarstwie tablicowym,
m iniaturow ym i ciennym w wieku X V i pierwszych dziesicioleciach w ieku X V I, Sr. t. X IV , 1969, s. 13-34,
cf. przyp. 1.
40 A G i e y s z t o r , P olski h o m o m edievalis w oczach wasnych [w:] P olakw portret wasny, Krakw 1979,
s. 22.
ALEKSANDER GIEYSZTOR JAKO BADACZ I ZNAWCA SZTUKI 87

cych osoby wite Przemawiaj postaw i ubiorem, oznakami, herbem, najmniej


wasn twarz41.
Poczwszy od 1971 r. historia sztuki, a w istocie jeden jej zabytek Zamek warszaw
ski zaj miejsce pierwszoplanowe w zainteresowaniach i pracy Aleksandra Gieyszto
ra. Ale zainteresowania te nie zrodziy si z pamitnej decyzji komunistycznych wadz
pastwowych i z powoania Obywatelskiego Komitetu Odbudowy Zamku Krlewskiego
w Warszawie, do ktrego Prezydium wszed take Aleksander Gieysztor, jako przewod
niczcy Komisji Historyczno-Archeologicznej. Gieysztor bowiem nalea do grona tych
osb skupionych wok Stanisawa Lorentza, ktrzy od pocztku podejmowali dziaania
majce na celu odbudow Zamku: To oni zabiegali o ratowanie i zachowanie jak naj
wikszej liczby oryginalnych fragmentw architektonicznych i dekoracyjnych wyciganych
z ruin zamkowych, to oni starali si zgromadzi w jednym miejscu i skatalogowa urato
wane na przeomie 1939 i 1940 r. fragmenty dekoracji wntrz zamkowych, to oni dbali
0 zabezpieczenie materiaw dokumentacyjnych majcych sta si podstaw do odbudo
wy Zamku i jego wntrz42. Sam Gieysztor swj udzia w tych pocztkowych dziaa
niach ujmowa znacznie skromniej: Byem rzeczywicie od samego pocztku wiadkiem
rnych stara Stanisawa Lorentza. Gdy w 1949 r. zaproponowa mi take wejcie do
niewielkiego zespou autorskiego dla przygotowania monografii Zamku, ktra miaa
suy jako walny argument za jego odbudow, podjem si napisania rozdziau o dzie
jach redniowiecznych43. Zamek dzieje budowy to pionierskie dzieo nigdy nie
ukazao si drukiem, ale zawarta w nim dokumentacja bardzo przydaa si przy odbudowie.
Mazowsze, a przede wszystkim Warszawa i jej zabytki, zajmoway od dawna miejsce
szczeglne w badaniach Gieysztora. Jeszcze w 1947 r., wraz ze Stanisawem H e r b s t e m
1Eugeniuszem S z w a n k o w s k i m , opublikowa pierwszy z prawdziwego zdarzenia, no
woczesny zarys rozwoju urbanistycznego miasta, uwzgldniajcy jego funkcje spoeczne
i gospodarcze44. Nie da si w tym opracowaniu wyodrbni wkadu Gieysztora; mona
tylko przypuszcza, e jego udziaem bya, zarysowana na podstawie wiadectw archeolo
gicznych oraz analizie rde pisanych, panorama dziejw najstarszych z ustaleniem
pocztkw lokacji, z charakterystyk rozplanowania, zabudowy miejskiej i zasigu pier
wotnego zaoenia zamkowego oraz daty powstania w kocu XIII w. pierwszego grodu.
Gieysztor nie zajmowa si wprawdzie pniej szczegowo urbanistyk Warszawy,
ale prace na ten temat budziy jego zainteresowanie45, a i sam dawa wiadectwo gruntow
nej wiedzy w tym zakresie i znajomoci nowszych bada, korygujcych wczeniejsze usta
lenia. W szeroko zarysowanej panoramie starszych dziejw rdmiecia przedstawi
rozwj procesw urbanistycznych dawnej Warszawy w perspektywie zmieniajcych si na
przestrzeni stuleci jej funkcji historia miasta odczytywana z jego ukadu bya dla
przede wszystkim histori ludzi, a potem dopiero wyksztaconych przez nich urzdze,

41 Ibidem , s. 31.
42 A . R o t t e r m u n d , A leksa n d er G ieysztor pierwszy dyrektor odbudowanego Z a m k u Krlewskiego
w Warszawie, Nauka, 1999, nr 3, s. 159.
43 N a u k a ja k o suba, s. 122.
44 A . G i e y s z t o r , S . H e r b s t, E. S z w a n k o w s k i , Ksztaty Warszawy, Biuletyn H istorii Sztuki i Kultu
ry t. IX , 1947, s. 148-210.
45 wiadczy o tym recenzja m onografii E. S z w a n k o w s k i e g o , Warszawa. R ozw j urbanistyczny, zam ie
szczona w Biuletynie H istorii Sztuki t. X V , 1953, nr 3 -4 , s. 129-131.
88 PRZEMYSAW MROZOWSKI

takich jak rozplanowanie przestrzeni i jej zabudowa46. Warto w tym miejscu podkreli,
e zajmujc si ksztatami Warszawy, Gieysztor skupia si na problematyce redniowiecz
nej, ale nierzadko miao t barier przekracza, obejmujc swymi spostrzeeniami take
zjawiska i procesy czasw nowoytnych, a nawet i wspczesnych.
Gieysztorowi zawdzicza powstanie ju pniej take Warszawa gotycka jedna
z pierwszych syntez dziejw sztuki warszawskiej, odbiegajca od uj standardowych,
sumujcych szczegowe omwienia pojedynczych zabytkw. Spod pira Gieysztora wy
oni si bowiem sugestywny zarys dynamicznego zjawiska procesu wypeniania si
redniowiecznej tkanki miejskiej zabudow, gdzie znalazo si miejsce na omwienie
architektury zamkowej i jej funkcji, obwarowa miejskich, uznanych za miar jakoci
gospodarczej Warszawy, budownictwa mieszkalnego, wraz z charakterystyk jego pro
gramw uytkowych, wreszcie fundacji sakralnych, z far, od 1406 r. kolegiat, w ktrej
podkrelona zostaa odrbno przestrzenna chru i kaplic, sucych duchowiestwu
i ksiciu, oraz nawy, ktra zapewniaa jak wszystkie rozwizania halowe, poczucie blisko
ci i solidarnoci gminy miejskiej47. Gieysztor nie mia nadmiernie wygrowanej oceny
owych uomkw budownictwa redniowiecznego w Warszawie. Uwaa wszake, i
mimo cech stylowych wyznaczajcych im miejsce na og poza gwnym nurtem rozwo
jowym sztuki gotyckiej------ s wanym skadnikiem niezbdnym naszego miasta, jako
wiadectwo jego wielowiekowej cigoci i gwarancja jego wasnego oblicza48.
Od 1971 r. swj czas i uwag powica Gieysztor przede wszystkim Zamkowi Kr
lewskiemu. Obok Stanisawa Lorentza i Jana Zachwatowicza, nalea do najaktywniej
szych czonkw Komitetu Odbudowy Zamku. Dziaania te i realizowane wwczas prace
omwione zostay ostatnio przez nastpc Aleksandra Gieysztora na stanowisku dyrek
tora Andrzeja Rottermunda49. Przypomnijmy tylko w tym miejscu, e pierwsze lata od
budowy wymagay najbardziej intensywnych prac wanie Komisji Historyczno-Archeo-
logicznej, ktrej przewodniczy Gieysztor. Jej zadaniem byo przebadanie terenu w zwiz
ku z pracami nad zakadaniem zamkowych fundamentw. Odsoniy one tak wiele nowego
i cennego materiau, e uznano za celowe jego omwienie na sesji, ktra zgromadzia
w czerwcu 1972 r. uczonych rnych specjalnoci. Gieysztor w swej pracy przedstawi
najwaniejsze ustalenia i kontrowersje dotyczce chronologii poszczeglnych elementw
kompleksu zamkowego w epoce piastowskiej50. Postulowa wszake rozszerzanie perspek
tywy: Na histori Zamku skadaj si nie tylko jego architektura i wyposaenie wntrz
------ tworz rwnie t histori zdarzenia i zjawiska dugotrwae, wszystkie wytwarzane
dla ludzi a jednoczenie ksztatujce ich losy.
Wyszed naprzeciw owym oczekiwaniom, piszc w tym czasie wraz ze Stanisawem
L o r e n t z e m , Janem Z a c h w a t o w i c z e m , Stanisawem H e r b s t e m i Wadysa-

46 A . G i e y s z t o r , rdm iecia Warszawy dzieje starsze [w:] Dzieje rdm iecia, pod red. J. K a z i m i e r -
s k i e g o, W arszawa 1975, s. 30.
47 Idem , Warszawa gotycka [w:] Jestemy w Warszawie. M iasto daw ne i now e, pod red. Z. B a r t o s z e w
s k i e j , 1 .1, W arszawa 1981, s. 79.
4 Ibidem , s. 64.
49 A . R o t t e r m u n d , op. cit., passim.
5 A . G i e y s z t o r , Zagadnienia historyczne za m k u piastow skiego [w:] Siedem wiekw Z a m k u Krlewskiego
w Warszawie. M ateriay z sesji K om isji N a u ko w ej przy Obyw atelskim K om itecie O dbudow y Z a m k u Krlewskiego
w Warszawie, Warszawa 1972, s. 11-24.
ALEKSANDER GIEYSZTOR JAKO BADACZ I ZNAWCA SZTUKI 89

wem T o m k i e w i c z e m znakomit, popularnonaukow monografi Zamku jej roz


dzia powicony epoce Piastw i Jagiellonw. Dzieje budowli, jej przeksztace, funkcji
i programu uytkowego, splecione zostay przez Gieysztora z losami zamieszkujcych j
dynastw, z wydarzeniami, w ktrych uczestniczyy take osoby z ksicego i krlewskie
go otoczenia, z dziejami pocztkw polskiego parlamentaryzmu51.
Wraz z postpem prac budowlanych przybywao w Zamku zada, wrd ktrych do
najpilniejszych naleay zagadnienia rekonstrukcji wystroju i wyposaenia wntrz. W tym
celu powoane zostao w lutym 1973 r. tzw. Kuratorium Zamkowe, na ktrego czele, obok
Stanisawa Lorentza, przewodniczcego, i Jana Zachwatowicza, stan take Aleksander
Gieysztor. Kuratorium w istocie penio kolegialnie funkcje przyszej dyrekcji Zamku. Do
jego gwnych zada naleao analizowanie, ocena i ewentualne aprobowanie projektw
wyposaenia wntrz: zbieralimy si w latach siedemdziesitych co tydzie, zajmujc si
nie tylko postpami odbudowy, ale i spraw przyszego wyposaenia. Rodzia si tam idea
Zamku, ktra dzisiaj zostaa zrealizowana prawie do koca wspomina po latach
Gieysztor52. Jego udzia w tych pracach bardzo wysoko ocenia Stanisaw Lorentz: Od
maja 1976 r. Kuratorium Zamkowe, ktremu przewodnicz, odbyo szereg niezwykle
wanych posiedze, na ktrych ustalono koncepcj kadego z wntrz zamkowych. Ogro
mn rol odegra w tym prof. Gieysztor53.
W Kuratorium Zamkowym dyskutowano te kwesti funkcji wspczesnych, jakie
winna spenia zgodnie z oczekiwaniami spoecznymi odbudowana rezydencja. Funkcje
te okrelono wstpnie jeszcze w czerwcu 1971 r., ustalajc na posiedzeniu Komitetu
Odbudowy oficjaln nazw Zamku Pomnik Historii i Kultury Narodowej. Jednak ta
ewokacja programu wymagaa jeszcze daleko idcego ucilenia, z czasem te przeoenia
na konkretne zadania i urzeczywistnienia, co take byo w ogromnej mierze zasug
Gieysztora. Pojmowa on funkcje Zamku w kategoriach symbolicznych: Nazwa tego
gmachu wywouje jednoznaczne skojarzenia z dziejami pastwa z blaskiem i klskami
majestatu Rzeczypospolitej, z jej odradzaniem si, a po drug wojn wiatow-------
Korzenie tych przekona moemy dostrzec w do odlegej przeszoci. Nie zapominajmy
jednak, e swoje pene nasycenie symboliczne Zamek zdobywa najpierw 17 wrzenia 1939,
gdy dotkna go pooga, a potem w naszych dniach, kiedy szeroko otwieramy jego bramy
osadzone na nowych wrzecidzach54.
Przeoenie deklarowanej w nazwie funkcji pomnikowej Zamku jego roli, jako
wiadka historii i kultury narodowej na jzyk ekspozycji muzealnej nie byo zadaniem
atwym; polegao po pierwsze na dziele moliwie najwierniejszej restytucji form, a po
drugie na jej wypenieniu moliwie najbardziej aktualn treci. Efektem miao by
uksztatowanie Zamku, jako muzeum wntrz, ale z poszanowaniem tradycji zwizanej
z kad sal, izb i przejciem, urzdzone na zasadzie podporzdkowania dzie sztuki wt
kowi historii przeytej przez Zamek i na Zamku Zamierzeniem oglnym powinno
by takie osignicie ewokacji wntrz, ktra przypominaaby najbardziej udatne osigni-

51 A . G i e y s z t o r , Z a m e k Piastw i Jagiellonw [w:] Z a m e k Krlewski w Warszawie. Architektura, ludzie,


historia, pod red. A . G i e y s z t o r , W arszawa 1972, s. 11-57.
52 N a u k a ja k o suba, s. 123.
53 Cyt. za: A. R o t t e r m u n d , op. cit., s. 163.
54 A . G i e y s z t o r , Z a m e k Krlewski w w iadomoci narodow ej, Ochrona Zabytkw t. XL, 1987, nr 1-2, s. 5.
90 PRZEMYSAW MROZOWSKI

cia polskiej kultury artystycznej w subie dawnych funkcji gmachu55. Ze wzgldu na owe
funkcje, na tradycje wadzy zwierzchniej, Gieysztor uwaa, e Zamek winien sta si scen
uroczystych aktw pastwowych oraz suy jak ongi manifestacjom kulturalnym i arty
stycznym. Wysoko te sam ocenia tak zarysowan koncepcj: Powstaje wic ukad
muzealny pisa w 1982 r. ktry skal swych zaoe i zagadnie, bogactwem zawar
toci zabytkowej i moliwoci oddziaywania spoecznego mao znajdzie odpowiednikw
w kraju i poza krajem56.
Koncepcj t przyszo mu realizowa ju indywidualnie, gdy w 1980 r. podj si
zarzdzania Zamkiem jako jego pierwszy dyrektor57. Pozostawa nim ponad dziesi lat
do 1991 r. Ju wejcie w problematyk odbudowy i urzdzania wntrz zamkowych
wymagao nie lada wiedzy w zakresie sztuki nowoytnej. Kierowanie Zamkiem ju odbu
dowanym, ale jeszcze nie do koca urzdzonym, stawiao przed Gieysztorem nowe
wymagania. Traktowa je jako powinno i sub wobec tradycji i spoeczestwa: wydaje
mi si, e dobrze, aby humanista mia poczucie, e to co robi, jest jak sub wobec
wikszej wsplnoty. Zamek rzeczywicie daje poczucie suebnoci wobec tradycji histo
rycznej, ktra w ten sposb doznaje utrwalenia mwi w 1986 r.58 Ale urzdzanie
Zamku byo niewtpliwie dla Gieysztora take przygod intelektualn: Zamek to nie
tylko budowa i administracja, ani nawet sprawa wyobrani. To take konieczno wejcia
w podstawy naukowe restytucji. W ostatnich kilku latach stworzyem sobie jak gdyby
drug specjalno, ktr mona by nazwa histori kultury polskiej od wieku XVI do
XVIII. Skoro to wanie reprezentuje Zamek, musiaem si w tym zakresie poduczy
i robi to nadal.------ Robota na Zamku jest w duym stopniu reyserk z elementw
zastanych i z elementw przez nas tworzonych. Reyserujemy zatem spektakl, chocia
sowa tego spektaklu zostay ju dawno napisane, czy te ubrane w posta znakw symbo
licznych ------ Z lunych elementw powstaje wntrze, ktre przekazuje jakie treci.
Praca taka stanowi swoist twrczo i przyoenie do niej rki daje du satysfakcj59.
Gieysztor zawsze podkrela, e realizowane przy jego udziale dzieo, to efekt pracy
zbiorowej. W kierowaniu Zamkiem wspierali go specjalici rnych dyscyplin, przede
wszystkim znawcy sztuki nowoytnej: pocztkowo Stanisaw Lorentz, ktremu dzieo
odbudowy zawdziczao przecie tak wiele, a take Boenna Majewska-Maszkowska,
Andrzej Rottermund, Boena Steinborn. Ale ogromna erudycja artystyczna Gieysztora
bya czynnikiem rozstrzygajcym i pomoga mu znakomicie odnale si w wiecie sztuki
nowoytnej. Przekonuje o tym choby esej wietnie wprowadzajcy w wystaw Opus
sacrum, prezentowan w Zamku w 1990 r. Pulsowanie sztuki sakralnej wrd rnorod
nych napi, jakich doznawaa kultura artystyczna doby nowoytnej, znalazo takie oto
opisanie: Poszerzeniu wtkw ikonograficznych czerpanych z Pisma witego i hagio
grafii towarzyszya rozbudowa sposobw plastycznych. Czyhay tam na artyst nie lada po
kusy, aby opuszcza powierzone zadanie kierujc si w stron wasnej satysfakcji twrczej
z piknego paktu, przepysznej tkaniny, rozedrganego lub cieniowanego wiata, psycho-

55 A . G i e y s z t o r , S. L o r e n t z , A. R o t t e r m u n d , Z a m e k K rlewski w Warszawie ja k o M u zeu m N a ro


dow e, M uzealnictwo t. X X V , 1982, s. 30.
56 Ibidem , s. 31.
57 O okolicznociach objcia tej funkcji cf. A . R o 11 e r m u n d, op. cit., s. 163-165.
5 N a u k a ja k o suba, s. 125.
59 Ibidem , s. 124-125.
ALEKSANDER GIEYSZTOR JAKO BADACZ I ZNAWCA SZTUKI 91

logizowanego oblicza ludzkiego, a w pniejszym baroku z amaterialnej, zaprzeczaj


cej realizmowi formy, jakby wyzywajcej prawa grawitacji i rozchodzenia si wiata.
Przeidealizowana rzeczywisto, ale i wysoce emocjonalna religijno duchowa czyy si
u najlepszych w globaln wizj wiata i czowieka, Boga i Jego ordownikw w arcyboga-
tym znaku przez Niego stworzonych rzeczy widzialnych i niewidzialnych. Sztuka religijna
w swojej warstwie religijnej penia t sub, o ktrej pisa Adam Fabian B i r k o w s k i
(1629): obraz ktrego nam teraz trzeba jako dojrzaej drabiny, przez ktr do niedoj-
rzaego Boga mamy serca wznoi60. Niewielu znawcw podoaoby rwnie celnie
zamkn w kilku wierszach istot zoonej problematyki sacrum w sztuce nowoytnej.
Jako dyrektor Gieysztor zabiega o najwyszy poziom artystyczny zbiorw Zamku,
wiedzia jednak, e upodobania estetyczne powinny by podporzdkowane pewnej idei
kultury staropolskiej jako caoci------ Na Zamku nie mona zrobi galerii arcydzie, tak
jak to si robi w muzeum; byoby to niesuszne z punktu widzenia stanu kultury artystycz
nej w wiekach XVI, XVII i XVIII, gdzie z dzieami bardzo dobrymi ssiadoway gorsze61.
Jego wieloletnia praca jako przewodniczcego zamkowej Komisji Wntrz czy Komisji
Zakupw polegaa, midzy innymi, na tym wanie, aby zgromadzone w Zamku dziea
prezentowane byy zgodnie z waciw im funkcj, jak te funkcj wntrz, do ktrych byy
przeznaczone.
Praca w Zamku i dla Zamku przez ostatnie niemal trzydzieci lat, od 1991 r. w roli
Przewodniczcego Rady Naukowej, bya niewtpliwie najpowaniejszym wkadem Alek
sandra Gieysztora w histori sztuki polskiej. Zajmowaa te ogromn cz Jego czasu.
Nie tyle jednak, aby poniecha zainteresowa kultur redniowieczn. Rozwijay si one
gwnie w stron mitologii sowiaskiej, ale take kultury artystycznej. Praca o przejawach
ikonoklazmu w Polsce w dobie husyckiej przypomniaa waki, barwny, a nieznany frag
ment dziejw kultury artystycznej, ewokujc tak wany w zainteresowaniach Gieysztora
problem percepcji dziea sztuki w jego warstwie symbolicznej62. Z symbolik wadzy,
ktrej Gieysztor powica od lat wiele uwagi, cz si wnikliwe recenzje prac Barbary
M i o d o s k i e j i Anny R y c k i e j - B r y z e k 63. Przygotowana przez Tadeusza D o -
b r z e n i e c k i e g o edycja faksymilowa Zotego Kodeksu Gnienieskiego zyskaa cenny
komentarz, sytuujcy to dzieo pord insygniw wadzy pozostawionych przez polskie
wczesne redniowiecze64. Take dorobek kulturalny benedyktynw, zwaszcza opactwa
tynieckiego, zyska z racji wawelskiej wystawy kilka stron cennych uwag, podobnie jak
synne znalezisko korony ze rody lskiej65.

6 A . G i e y s z t o r, W prowadzenie do wystawy w Z a m k u K rlew skim [w:] O pus Sacrum . Wystawa ze zbiorw


Barbary Piaseckiej-Johnson w Z a m k u Krlewskim w Warszawie, pod red. J. G r a b s k i e g o , Warszawa 1990, s. 13.
61 N a u k a ja k o suba, s. 126.
62 A . G i e y s z t o r , L assitude du gothique? R eflets de l iconoclasm e hussite en Pologne a u X V e sicle [w:] A rs
auro prior. Studia Ioa n n i Biaostocki sexagenario dicata, W arszawa 1981, s. 223-226.
63 Idem , On the Polish Iconography o f suprem e A uthority in the late M iddle A ges, Polish Art Studies t. VI,
1985, s. 247-250; idem , W ithin the Iconography Circle o f K ing W adysaw Jagieo, Polish Art Studies t. VIII,
1986, s. 249-251.
64 Idem , R kopisy insygnia m onarchii polskiej w X I w ieku [w:] Codex A u reu s G nesnensis, wyd. T. D o b r z e -
n i e c k i , t. II, W arszawa 1988, s. 7-8.
65 Tyniec. Kultura i sztuka benedyktynw od w ieku X I do X V II. Katalog wystawy w Z a m k u Krlewskim na
W awelu, pod red. K. u r o w s k i e j , Krakw 1994, s. X X X II-X X X V ; Klejnoty monarsze. Skarb ze rody lskiej,
W roclaw 1996, s. 7-8.
92 PRZEMYSAW MROZOWSKI

Nie byy to prace obszerne, ale nasycone niezwykle celnymi obserwacjami, mistrzow
sko wyoonymi jzykiem odsaniajcym zawsze istot problemu.
Sumujc t prb zarysowania roli, jak odegra Aleksander Gieysztor jako badacz
i znawca sztuki, trzeba stanowczo podkreli, e nie da si jej w aden sposb zamkn
ani w omwieniu prac, ktre napisa, ani dzie, ktre wyrosy przy jego staraniu i wytonej
pracy. Gieysztor wywar ogromny wpyw na wielkie grono tych, dla ktrych przeszo
stanowi wany punkt odniesienia dla teraniejszoci. Cechowao Go bowiem niezwyke,
ale zawsze yczliwe zaciekawienie drugim czowiekiem; zarwno tym dawnym, ktrego
warunki ycia, lki, aspiracje i upodobania stara si pozna, jak te tym wspczesnym,
w ktrym niezalenie od statusu naukowego dostrzega partnera w rozgrywaniu przygo
dy, jak byo dla ujawnianie rozmaitych aspektw przeszoci. Dziki temu udao si
Gieysztorowi stworzy rodowisko inspirowa szerok rzesz ludzi rnego wieku,
specjalnoci i stopnia naukowego, ktrzy gotowi byli przeamywa rutyn swych przyzwy
czaje badawczych i ramy swego warsztatu, aby mc spojrze z lepszej perspektywy na
oblicze Klio.
152 CONTENTS

Stefan Krzysztof Kuczyski Aleksander Gieysztor and Auxiliary Historical Sciences

The author discusses the research activity and accomplishments of Professor A leksander Gieysztor in
auxiliary historical sciences. Emphasis is placed on the fact that A leksander Gieysztor always attached great
im portance to such studies and that his work in this domain was pursued throughout the entire period of his
activity, from the 1930s to the 1990s, including the Nazi occupation, and encompassed archive studies, Latin and
R uthenian palaeography, diplomatic, chronology, sphragistics, heraldic, historical genealogy, the history of art,
the history o f script, mediaeval Latin philology and the editing o f sources. Prof. Gieysztor developed all those
branches and thanks to his efforts some of them were included into the canon of the auxiliary historical studies
taught at Polish universities.

Ryszard Kiersnowski Reminiscences about Aleksander Gieysztor: Millennium

The article considers the activity of A leksander Gieysztor as the head of the Chief Office for Studies on
the Beginnings of the Polish State an institution which in 1949-1953 planned, conducted and coordinated
scientific research dealing, on a national sale, with the early mediaeval history of Poland. The author accentuates
especially the role played by Prof. Gieysztor in the transform ation of Polish mediaeval studies from a traditional
discipline, based on w ritten sources, into a dom ain of interdisciplinary investigations, which resorts to archae
ological, linguistic, palaeobotanical and other sources on par with their w ritten counterparts. R. Kiersnowski
recalled the m erits of Aleksander Gieysztor as the head of an institution composed of an almost 100-strong staff
and collaborators as well as his contribution to the protection of scientific research against intervention on the
part of the communist authorities. T he article is based on the a uthors reminiscences.

Elbieta Kowalczyk Professor Aleksander Gieysztor a Friend of Archaeology and Archaeologists

The author accentuates the fact that although Professor A leksander Gieysztor was not a trained
archaeologist and personally did not conduct excavations, he played an extremely im portant part in the
developm ent of Polish archaeology from the end of the 1940s to the 1990s.Fulfilling head functions in institutions
dealing with archaeological research (Chief Office for Studies on the Beginnings of the Polish State, Institute
of the History of M aterial Culture at the Polish Academy of Sciences) and participating in the issuing of
publications devoted to archaeology Prof. Gieysztor inspired and supervised num erous excavations, and took
part in discussions on their results. T he Professor rendered nearer contact between archaeology and other
historical sciences, increasing its role in becoming familiar with history, especially the Early M iddle Ages. The
article is based on pertinent literature and the authors reminiscences.

Przemysaw Mrozowski Aleksander Gieysztor as an Art Researcher and Expert

The author shows that lifelong interest in the history of art goes back to the university studies of
A leksander Gieysztor. It embraced a wide gamut of problem s concerning the history of art and m aterial culture
from the Early Middle Ages to the end of the eighteenth century, revealed, alongside num erous publications,
in participation in the reconstruction and outfitting of the interiors of the Royal Castle in Warsaw. P. Mrozowski
underlines that Aleksander Gieysztor, predom inantly an historian, was concerned mainly with the social
determ inants of artistic creativity; its aesthetic function tended to rem ain in the background. The author recalls
that the Professors characteristic feature was his capacity of integrating the scientific environm ent around great
research targets and inspiring scientific studies; hence, so many of his ideas were continued in the publications
of assorted authors.

You might also like