Professional Documents
Culture Documents
na arenie międzynarodowej
Polityka europejska i kultura
3
4
REPUBLIKA CZESKA
na arenie międzynarodowej
Polityka europejska i kultura
Publikacja pokonferencyjna
Uniwersytet Jagielloński w Krakowie
2009
5
Recenzent:
Prof. dr hab. Marek Bankowicz
Prodziekan Wydziału Studiów Międzynarodowych
i Politycznych UJ ds. ogólnych
Zespół redakcyjny:
Edyta Markiewicz
Magdalena Potrawiak
Dorota Rajca
ISBN: 978-83-61026-21-1
Kontakt:
poczta@cmdkrakow.org.pl
Projekt okładki:
Łukasz Stachanowski
Nakład:
120 egzemplarzy
Zdjęcia:
Marek Karweta
Aleksandra Rajca
Korekta:
Anna Piróg
Dorota Rajca
Skład/druk:
Wydawnictwo AT Group Sp. z o. o.
ul. Władysława Łokietka 48;
31-334 Kraków
6
SPIS TREŚCI:
Od Redakcji ...................................................................................................9
PANEL POLITYCZNY
dyskusja nt. prezydencji Republiki Czeskiej w Radzie Unii Europejskiej …..…..13
PANEL POLITYCZNY..............................................................................31
DR JAN OLBRYCHT - O współpracy samorządowej ..................................................33
JOLANTA DYGOŚ - O współpracy polsko-czeskiej na płaszczyźnie kulturowej na
przykładzie Przeglądu Filmowego Kino na Granicy ....................................................37
ANEKS .........................................................................................................65
Informacje ogólne na temat Republiki Czeskiej ......................................................67
DOROTA RAJCA - Ustrój polityczny Republiki Czeskiej ...........................................69
ANNA MURZYNOWSKA - Szkolnictwo wyższe w Republice Czeskiej........................75
MACIEJ GIL - O rodzinnym kręceniu z Janem Svěrákiem.........................................79
MARCIN MARKIEWICZ - Nikt nic nie wie, choć wszyscy wszystko wiedzą ...............85
Informacje o organizatorach.....................................................................................89
7
8
Od Redakcji
OD REDAKCJI
Szanowni Państwo.
Początkowo była zaledwie mglista wizja zorganizowania Wieczoru Czeskiego
poświęconego aktualnej prezydencji Republiki Czeskiej w Radzie Unii Europej-
skiej. Jednak w miarę upływu czasu zdecydowaliśmy się na poszerzenie poruszanej
tematyki, czego rezultatem było przygotowanie dwudniowej konferencji. Jak się
okazało, nasza inicjatywa była jednym z największych wydarzeń na Wydziale Stu-
diów Międzynarodowych i Politycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego w roku aka-
demickim 2008/2009. Weekend Czeski, czyli Dni Czech w Krakowie, to konferencja
naukowa stanowiąca dobrą okazję do tego, by lepiej poznać naszych południowych
sąsiadów, którym wciąż nie poświęca się wystarczająco dużo uwagi. Bliskość geo-
graficzna determinuje to, że Rzeczpospolita Polska i Republika Czeska podzielają
losy historyczne i oddziałują na siebie na arenie międzynarodowej w wymiarze
politycznym, ekonomicznym i społecznym. Pierwsze półrocze 2009 roku stanowiło
wyzwanie dla Republiki Czeskiej związane z objęciem prezydencji w Unii Europej-
skiej - stąd tak ciekawe są dyskusje o polityce europejskiej w Czechach jak i cze-
skiej prezydencji w Europie. Za godne uwagi organizatorzy uznali również poru-
szenie zagadnień związanych ze współpracą polsko-czeską w wymiarze samorzą-
dowo-społecznym oraz przybliżenie uczestnikom konferencji specyfiki kultury
czeskiej.
Do udziału zaprosiliśmy wyjątkowe osobistości ze świata dyplomacji, polityki,
nauki i kultury. To wielki zaszczyt móc gościć w Krakowie, w murach Auditorium
Maximum, Jego Ekscelencję Ambasadora Republiki Czeskiej w Polsce pana Jana
Sechtera, Jego Ekscelencję Ambasadora Rzeczpospolitej Polskiej w Pradze pana
Jana Pastwę, Konsula Generalnego Rzeczpospolitej Polskiej w Ostrawie pana Je-
rzego Kronholda, przedstawiciela Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu Rzeczypo-
spolitej Polskiej, pana Marka Borowskiego, Posła do Parlamentu Europejskiego
pana dr. Jana Olbrychta, Dyrektor Przeglądu Filmowego Kino na Granicy panią
Jolantę Dygoś oraz Dyrektora Programowego tego Przeglądu pana Macieja Gila.
Serdeczne podziękowania kieruję do nauczycieli akademickich Uniwersytetu
Jagiellońskiego oraz Uniwersytetu Śląskiego, którzy wzięli udział w konferencji tj.
do pana prof. dr. hab. Jacka Balucha oraz pani dr Anny Car z Instytutu Filologii
Słowiańskiej UJ, pana dr. hab. Piotra Krasnego z Instytutu Historii Sztuki UJ, pana
dr. Krzysztofa Szczerskiego z Instytutu Nauk Politycznych UJ, pana dr. Krzysztofa
Koźbiała z Instytutu Europeistyki UJ oraz pana dr. Dariusza Tkaczewskiego z In-
stytutu Filologii Słowiańskiej UŚ. Szczególnie dziękuje Prodziekanowi Wydziału
Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ ds. ogólnych panu prof. dr. hab.
Markowi Bankowiczowi za patronat oraz opiekę nad konferencją i publikacją, jak
również Dyrekcji Instytutu Nauk Politycznych UJ za pomoc merytoryczną i finan-
sową.
9
Od Redakcji
Tak duży sukces nie byłby możliwy bez zaangażowania członków Centrum
Młodych Dyplomatów, Koła Nauk Politycznych oraz Koła Naukowego Europeisty-
ki tj. Agaty Duławy, Zbigniewa Dury, Sylwii Czubaj, Marty Kalety, Marka Karwe-
ty, Edyty Markiewicz, Justyny Piechy, Magdaleny Potrawiak, Iwony Słabosz oraz
wielu innych osób. Projekt Weekend Czeski cieszył się dużym zainteresowaniem
miłośników Czech i stał się impulsem do kolejnych przedsięwzięć przy współudzia-
le placówek dyplomatycznych, których przedstawicieli mieliśmy zaszczyt i przy-
jemność poznać. Jestem przekonana, że niniejsza publikacja będzie stanowiła cenne
źródło informacji. Życzę przyjemnej lektury.
Dorota Rajca
10
Słowo otwierające konferencję
My, Polacy i Czesi, mimo sąsiedztwa geograficznego, znamy się coraz lepiej,
ale wciąż niewystarczająco. W obu naszych krajach sąsiadowi poświęca się znacz-
nie mniejszą uwagę, niż powinno to mieć miejsce. Gdy śledzi się publikacje na-
ukowe, prasowe czy innego rodzaju doniesienia w mediach tak w jednym, jak i dru-
gim kraju, problematyka sąsiada oczywiście jest tam reprezentowana, ale wcale nie
na pierwszym miejscu, i to wymaga zmiany. Spokojnie, ewolucyjnie, sytuacja ta
ulega jednak poprawie. Polacy i Czesi to narody nie tylko połączone sąsiedztwem
terytorialnym i geograficznym, ale także wspólnotą losu historycznego.
Historia pokazuje liczne przykłady wspólnych doświadczeń o fundamentalnym
charakterze. Wystarczy wspomnieć, że te dwa potężne w okresie średniowiecza
państwa później na bardzo, ale to bardzo długi czas zniknęły z politycznej mapy
Europy, tracąc swoją państwowość. W 1918 roku oba narody odzyskały swoje pań-
stwa. Okazało się, że owa niepodległość nie była zagwarantowana na trwałe, sta-
nowiła jedynie pewien epizod. W 1939 zarówno Polska, jak i Czechy przeżyły
tragedię. Później, po drugiej wojnie światowej, oba narody znajdowały się przez
długi czas w ucisku dyktatury komunistycznej, która została przełamana w obu
przypadkach w 1989 roku. W tym wspaniałym annus mirabilis, roku, który przy-
niósł wolność krajom Europy Środkowej.
Mimo że rozmaite stereotypy i uproszczenia we wzajemnym sposobie postrze-
gania się są stopniowo przełamywane, to w dalszym ciągu występują. Właśnie to
nasze spotkanie będzie prowadziło do przełamania pewnych stereotypów, które
tkwią jeszcze w mentalności po obu stronach. Co więcej, przyczyni się ono także do
poszerzenia wzajemnej wiedzy o sobie. Przy okazji rozmowy na ten właśnie temat
pragnę przywołać wypowiedź, której udzielił niedawno na łamach polskich mediów
znakomity czeski reżyser filmowy i teatralny Petr Zelenka - zresztą on również miał
być tutaj, ostatecznie okazało się jednak, że praca nad kolejnym filmem pochłania
go tak bardzo, że nie da rady się pojawić. Tenże właśnie filmowiec wyreżyserował
ostatnio obraz „Bracia Karamazow” na podstawie książki Fiodora Dostojewskiego.
Film znakomity, przez krytykę uważany za wybitne dzieło czeskiej kinematografii.
Co zaskakujące, w Republice Czeskiej nie odniósł sukcesu rynkowego, obejrzała go
zaledwie garstka widzów. Pytany o ten stan rzeczy, reżyser wymieniał różne przy-
czyny takiej sytuacji, m. in. stwierdzając, że film był koprodukcją polsko-czeską
i to skazywało go na niepowodzenie. Dlatego że u nas [w Republice Czeskiej] to,
11
Prof. dr hab. Marek Bankowicz
co pochodzi z Polski, wygląda bardzo podejrzanie. Więc taka koprodukcja siłą rze-
czy nie mogła zakończyć się sukcesem.
Oczywiście, Zelenka mówił to z pewną dozą ironii, gdyż wiadomo, że sam jest
uwolniony od rozmaitych stereotypowych roszczeń. To bowiem człowiek posiada-
jący rozbudowane kontakty w Polsce. Ale zwrócił uwagę na coś, co nadal jest
w mentalności czeskiej zakorzenione, że to, co pochodzi z Polski, jest niesolidne.
My także przełamujemy pewne uproszczenia. Dość powiedzieć, że jeszcze
w II Rzeczpospolitej nawet w bardzo wykształconych kręgach o Czechach pisano
jako o słowiańskich Prusakach. Dziś z tego typu przekonaniem nigdzie się już nie
spotkamy. Tak więc wzajemne kontakty, wspólność losu historycznego i politycz-
nego zachęcają do poznawania siebie nawzajem.
Z drugiej zaś strony tematyka czeska szczególnie interesuje dlatego, że obecnie
Republika Czeska jako pierwsze państwo Europy Środkowej przewodniczy Unii
Europejskiej. Przewodnictwo to znajduje się w centrum zainteresowania całej
Europy, bo przez pryzmat jego jakości rozpatruje się zdolność krajów Europy Środ-
kowej do tego, by być pełnoprawnym członkiem Unii, tak jak państwa, które należą
do niej od dawna. To przewodnictwo będzie źródłem doświadczeń także z naszej
polskiej perspektywy. Będzie swoistego rodzaju lekcją dla nie tak odległego już
polskiego przewodnictwa. Warto wspomnieć, iż dokonuje się ono w niełatwym
okresie, bowiem w czasach kryzysu globalnego. W styczniu 2009 roku znów dał
o sobie znać konflikt w Strefie Gazy, który postawił przed przewodnictwem cze-
skim spore wyzwania. Co więcej, poprzednicy w sprawowanej funkcji też nie uła-
twiali zadania. Przywódca Francji - kraju, który wcześniej stał na czele Rady UE,
Nicolas Sarkozy uznał, że to raczej on winien być przewodniczącym a la longue.
Z lubością prezentował się jako prezydent Europy, celowo tworzono też wrażenie,
że tylko tzw. dojrzałe demokracje Zachodniej Europy dorosły do tego, by pełnić tak
prominentne funkcje jak przywództwo w integrującej się Europie. I właśnie jakość
przywództwa tego kraju będzie jednym z tematów wiodących naszej konferencji.
Wydaje mi się, iż sprawy zmierzają jak na razie w bardzo dobrym kierunku i tak już
zapewne będzie do końca. Przewodnictwo czeskie w pełni staje na wysokości zada-
nia.
Proszę państwa, będę kończyć, życzę udanego spotkania w Krakowie i niniej-
szym uważam konferencję za otwartą.
12
Panel polityczny
Dyskusja nt. prezydencji Republiki Czeskiej
UCZESTNICY:
Jan Sechter
Ambasador Republiki Czeskiej w Polsce
Jan Pastwa
Ambasador Rzeczpospolitej Polskiej w Czechach
Marek Borowski
przedstawiciel Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu RP
Dr Krzysztof Koźbiał
nauczyciel akademicki z Instytutu Europeistyki UJ
MODERATOR:
Dr Krzysztof Szczerski
Wicedyrektor Instytutu Nauk Politycznych
i Stosunków Międzynarodowych UJ
13
14
Dyskusja nt. prezydencji Republiki Czeskiej w Radzie Unii Europejskiej
Dr Krzysztof Szczerski:
Jan Sechter:
15
Panel polityczny
16
Dyskusja nt. prezydencji Republiki Czeskiej w Radzie Unii Europejskiej
17
Panel polityczny
Dr Krzysztof Szczerski:
Teraz zapytam z kolei pana ambasadora Jana Pastwę, jak to jest być ambasadorem
Polski w kraju, który sprawuje prezydencję. Co pan ambasador uznałby za najistot-
niejszy element współpracy polsko-czeskiej? Poprosiłbym o parę słów na temat
koncepcji prezydencji czeskiej widzianej z perspektywy ambasady Rzeczpospolitej
Polskiej w Pradze.
Jan Pastwa:
18
Dyskusja nt. prezydencji Republiki Czeskiej w Radzie Unii Europejskiej
19
Panel polityczny
20
Dyskusja nt. prezydencji Republiki Czeskiej w Radzie Unii Europejskiej
21
Panel polityczny
Dr Krzysztof Szczerski:
Teraz bardzo proszę o zabranie głosu pana marszałka Marka Borowskiego. Chciał-
bym wykorzystać wiedzę i doświadczenie pana marszałka podwójnie. W jednym
względzie jako przedstawiciela Komisji Spraw Zagranicznych z prośbą o pewną
ocenę polityki europejskiej w czasie prezydencji Republiki Czeskiej oraz wnioski,
które pan marszałek wyciąga z dynamiki dzisiejszej polityki europejskiej. Drugie
pytanie związane jest natomiast z punktem pierwszym trzech „E” prezydencji cze-
skiej, czyli ekonomicznym. Jak pan marszałek, korzystając ze swojej wiedzy eko-
nomicznej, ustosunkowuje się do dyskusji, która toczy się na temat europejskiego
22
Dyskusja nt. prezydencji Republiki Czeskiej w Radzie Unii Europejskiej
pomysłu na kryzys, i w jakim stopniu, pana zdaniem, Unia Europejska może zna-
leźć skuteczną odpowiedź na globalny kryzys?
Marek Borowski:
23
Panel polityczny
24
Dyskusja nt. prezydencji Republiki Czeskiej w Radzie Unii Europejskiej
25
Panel polityczny
26
Dyskusja nt. prezydencji Republiki Czeskiej w Radzie Unii Europejskiej
Nie chciałbym za dużo mówić, bo jest to temat rzeka. Wspomnę więc jeszcze
tylko o tym, co się wiąże z ekonomią, czyli o sprawach energetycznych. Mianowi-
cie, że kryzys gazowy, zresztą drugi, bo w swoim czasie borykano się już z proble-
mami z gazociągiem białoruskim, przekonał niewątpliwie wszystkie kraje Unii
Europejskiej, że polityka energetyczna jest czymś, co powinno być jednym z prio-
rytetów. Zarówno jeśli chodzi o dywersyfikację i uniezależnianie się od monoźró-
deł. Ale również powinien zostać stworzony pewien system, który reagowałby
w sytuacjach zagrożenia. Na razie do Traktatu lizbońskiego wpisano wspólną poli-
tykę energetyczną jako ważny jego element. Wypadałoby teraz zmodyfikować jej
instrumenty. Na chwilę obecną istnieje dyrektywa unijna, która mówi, że jeżeli
zagrożonych jest 20% dostaw określonego medium dla krajów Unii Europejskiej,
trzeba uruchamiać rezerwy, interweniować i wzajemnie sobie pomagać. Rzeczywi-
sty problem polega jednak na tym, że 20% dostaw gazu dla UE to znacznie więcej,
niż całość dostaw gazu do Polski. Czyli gdyby np. odcięto całość dostaw gazu do
RP, Unia Europejska jeszcze by nie reagowała, ponieważ nie jest to 20%. Widać
więc wyraźnie, że to należy zmienić, i my mamy w tej sprawie pewne propozycje.
Na koniec chcę powiedzieć, że powinniśmy być wdzięczni Czechom, bo po
pierwsze, wzięli na siebie ciężar przecierania szlaków, nam będzie znacznie łatwiej
w przyszłości. Po drugie, chcę złożyć na ręce pana ambasadora Jana Sechtera gratu-
lacje, dlatego że z tym, co spadło na Republikę Czeską po 1 stycznia 2009 r., muszę
przyznać, nie wiem, czy my byśmy sobie dali radę przy fantazji politycznej, jaką
prezentujemy w kraju i aktywności naszych posłów, którzy są w stanie skrytykować
i zniszczyć wszystko, co jest budowane. A Czesi radzą sobie ze wszystkim jak do-
tąd bardzo dobrze. Także proszę przekazać gratulacje komu trzeba.
Dr Krzysztof Szczerski:
Dziękuję bardzo panie Marszałku. Jeśli jesteśmy już przy fantazji, to dodajmy, że
najwyraźniej efektem pewnego kryzysu fantazji przed prezydencją czeską było
dzieło sztuki, które zawisło w siedzibie Konsylium w Brukseli, ale to już zupełnie
inny temat, pasujący bardziej do dyskusji w panelu kulturowym. Bardzo proszę
o ostatnie wystąpienie pana doktora Krzysztofa Koźbiała. Pana doktora prosiłbym
o krótkie résumé na temat pozycji Czech w Europie i polityki europejskiej w Cze-
chach oraz dwa - trzy zdania na temat tego, jak toczy się dyskusja europejska
w Czechach i o Czechach w Europie.
Dr Krzysztof Koźbiał:
Witam państwa serdecznie. Postaram się skrócić swoją wypowiedź, nie powtarzając
tutaj tez, zaakcentowanych przed chwilą przez moich znakomitych przedmówców.
Na początku chciałem odnieść się do postrzegania prezydencji czeskiej w Euro-
pie. W momencie, kiedy miała się ona rozpocząć: 1 stycznia 2009 roku, w prasie
27
Panel polityczny
europejskiej, ale również polskiej, widać było pewne obawy. Pojawiały się takie
sformułowania: co to będzie, co się stanie w ciągu tego pół roku, jak Czesi sobie
poradzą ze wszystkimi obowiązkami? O wypowiedziach publikowanych na łamach
gazet trudno mówić, iż były bezpośrednio skierowane do Republiki Czeskiej.
Wynikały bardziej z niedowierzania czy rozczarowania po prezydencji francuskiej,
poprzedzającej tę czeską. Myślę, że dzisiaj, po ponad trzech miesiącach prezyden-
cji, można powiedzieć, że większość tych obaw była nieuzasadniona. Nic aż takie-
go się nie stało i trudno byłoby w tym momencie wskazać jakikolwiek poważny
błąd, który Czesi popełnili, jak na razie.
Oczywiście wiele z obaw wiązało się ze sporami wewnątrz państwa czeskiego,
przede wszystkim ze sporami na linii rząd - prezydent. Jak wiadomo, prezydent
Vaclav Klaus pozwolił sobie mieć odrębne zdanie na temat integracji europejskiej
niż większość przywódców europejskich i pewnym osobom się to nie spodobało.
Czy to zdanie jest uzasadnione, czy nie, można o tym oczywiście godzinami dysku-
tować i to na wielu płaszczyznach, ale na pewno nie w kategoriach czarne-białe,
czy ma rację, czy jej nie ma.
Z pewnością problematycznym wydarzeniem była także wizyta posłów Parla-
mentu Europejskiego na Hradczanach w Pradze, gdzie doszło do pamiętnych wy-
darzeń. Pojawił się postulat sformułowany przez posłów do Parlamentu Europej-
skiego, a konkretnie Daniela Cohn-Bendit, że oto Vaclav Klaus musi podpisać trak-
tat konstytucyjny, czy raczej Traktat lizboński jak jest on najczęściej nazywany.
I tu reakcja prezydenta była przewidywalna. Stwierdził mianowicie, że wcale nie
musi tego zrobić, przy okazji zaznaczając też wyraźnie, że nie spotkał się z takim
narzucaniem sposobu prowadzenia polityki od czasów upadku komunizmu.
Początkowe obawy szły w kierunku, czy faktycznie kraj, który nie zaakceptował
Traktatu lizbońskiego, może przewodzić Europie – Unii Europejskiej przez te pół
roku. Jak się okazało – może i robi to skutecznie, mimo że do dzisiaj tylko jedna
Izba Parlamentu – Niższa zaaprobowała Traktat. Wciąż nie podpisał go również
prezydent Klaus. Mimo to coraz częściej pojawiają się głosy, że zapewne to zrobi.
W ostatnim czasie ukazały się w Republice Czeskiej także ekspertyzy stwierdzają-
ce, że wcale nie musi tego traktatu podpisać, Europa przecież nie załamie się z dnia
na dzień z powodu jego braku. To wywołało z kolei gorące dyskusje na temat da-
wania przykładu innym krajom Unii i tego, jak zagłosują Irlandczycy w czasie
przyszłego referendum. Badania opinii publicznej wskazują w tym przypadku, że
Irlandia pewnie przyjmie traktat, mimo wszystko pewności nie ma.
Co do tego, co moi szanowni poprzednicy powiedzieli o trzech priorytetach,
chciałbym dodać czwarty, który pojawił się w dokumentach czeskich pod koniec
2007 roku. Priorytet został ostatecznie wycofany, ale myślę, że był zwróceniem
uwagi na istotny problem. Wtedy, prawie półtora roku temu, zakładano, iż jednym
z aspektów prezydencji czeskiej będzie zastanowienie się nad reformą wspólnej
polityki rolnej. Dzisiaj ten priorytet nie znalazł się wśród trzech „E”, o których była
tutaj mowa. Myślę, że dała o sobie znać dalekowzroczność czeskiej polityki.
28
Dyskusja nt. prezydencji Republiki Czeskiej w Radzie Unii Europejskiej
Faktycznie było to dotknięcie problemu, który jest dla Europy niezwykle ważny
i trzeba się będzie z nim w najbliższym czasie, czy to będzie prezydencja kolejnego
kraju, czy krajów następnych, zmierzyć. Dużo będzie miała na ten temat do powie-
dzenia prezydencja polska, która na pewno jakieś stanowisko w tej kwestii zajmie.
Jakie wyzwania stoją przed tą prezydencją? Uważam, że istotne będzie przyby-
cie prezydenta Baracka Obamy do Pragi 5 kwietnia 2009 r., czyli już niedługo.
Myślę, i osobiście sam bym tego oczekiwał, że prezydent Obama ujawni swoje
stanowisko w sprawie tarczy antyrakietowej, bo do dziś nie wiemy, jakie ono jest.
Z punktu widzenia Polski, priorytety prezydencji czeskiej wydają się dość cie-
kawe, zwłaszcza partnerstwo wschodnie, którego Polska - obok Szwecji - była jed-
nym ze współautorów, czy kwestie przyszłej ewentualnej integracji Bałkan Za-
chodnich z UE. Czesi, mówiąc o Europie w świecie, zwracają na ten aspekt uwagę
i to jest godne odnotowania, bowiem trudno powiedzieć, żeby akurat Bałkany były
jak do tej pory istotnym priorytetem czeskiej polityki zagranicznej.
Podsumowując to swoje krótkie wystąpienie, chciałbym zachęcić do śledzenia
z uwagą prezydencji naszego sąsiada. Myślę, że nie każdy kraj ją sprawujący ma
okazję, żeby się tak wykazać jak Republika Czeska w tym momencie. W naszym
interesie jest, aby zakończyła się ona powodzeniem, bo ta nauka, która z niej płynie,
będzie dla Polski na pewno bardzo pomocna w przyszłości. Trzymajmy zatem
kciuki, aby wszystko nadal toczyło tak pozytywnie. Dziękuję bardzo.
Dr Krzysztof Szczerski:
29
Panel polityczny
30
PANEL POLITYCZNY
Omówienie róŜnych aspektów
współpracy polsko-czeskiej
UCZESTNICY:
Jerzy Kronhold
Konsul Generalny Rzeczpospolitej Polskiej w Ostrawie
Dr Jan Olbrycht
Poseł do Parlamentu Europejskiego
Jolanta Dygoś
Dyrektor Przeglądu Filmowego Kino na Granicy
31
32
O współpracy samorządowej
DR JAN OLBRYCHT
O współpracy samorządowej
Zajmuję się polityką regionalną, w związku z czym kluczowa jest dla mnie rola
funduszy strukturalnych, samorządów, miast, powiatów, regionów. Mam okazję
współpracować z posłami z Republiki Czeskiej w tym właśnie zakresie. Odpowia-
dając kuriozalnie, rzekłbym, że współpraca ta jest bardzo dobra, i w ten sposób
mógłbym zamknąć pewien etap debaty politycznej, lecz wchodząc w szczegóły, nie
jest to takie proste, bo mamy różne koncepcje w podejściu do podstawowych
spraw, inne metody działania. Gdy kiedyś spotkałem się z byłym ministrem ds.
rozwoju regionalnego, był nim Jiří Čunek (teraz – w marcu 2009 – jest nim Cyril
Svoboda), zapytał mnie, jakie są moje prognozy co do Czeskiej Prezydencji w UE.
Odpowiedziałem, że Europa Zachodnia nie zna jeszcze Czechów, nie spodziewa
się, w jaki sposób przewodnictwo w UE będzie przebiegało, ale my – Polacy znamy
ich bardzo dobrze i z pewnością się nie rozczarujemy, ponieważ ta czeska prezy-
dencja jest ciekawa, ale trzeba wiedzieć, że nie jest prezydencją elastyczną, gdyż
trzyma się określonych przekonań.
Jeśli chodzi o dziedzinę, którą się zajmuję, to koledzy czescy działający na tej
samej płaszczyźnie prezentują troszeczkę inny pogląd – mówię tutaj o tych, z któ-
rymi ja głównie współpracuję, czyli osobami z Obywatelskiej Partii Demokratycz-
nej (ODS). Prezentują oni odmienny pogląd niż moja partia polityczna (Platforma
Obywatelska), szczególnie w kwestii podejścia do funduszy strukturalnych.
My uważamy, że trzeba nimi objąć całą Europę, a nie tylko jej część, lecz to jest
kwestia przekonania co do siły Europy, jej instytucji, wspólnych polityk w stosunku
do polityk narodowych. Pogląd Czechów może nie jest tak ostry, jak samego pre-
zydenta Vaclava Klausa, czy też Brytyjczyków, ale proszę zwrócić uwagę,
że z dniem 12 marca 2009 roku ogłoszono oficjalnie, że konserwatyści brytyjscy
tworzą grupę polityczną z czeskim ODSem i polskim PiSem. To pokazuje sposób
konstruowania zachowania na scenie politycznej, bo to oznacza bardzo wyraźnie,
że posłowie z ODSu, z którymi bardzo blisko współpracowaliśmy, przechodzą na
etap myślenia o wzmocnieniu Europy narodowej, a nie Europy wspólnotowej.
Co się tyczy stosunków na płaszczyźnie samorządowej, niezwykle ważne jest
nasze zachowanie, jako polityków polskich wobec polityków czeskich, zarówno na
scenie krajowej, jak i tej międzynarodowej. Bardzo często politycy polscy mają
nieskrywane przekonanie, że są najlepsi – to do nich należy historia, to oni ją zmie-
niali, to oni w gruncie rzeczy są motorem dziejów, w szczególności tej części Euro-
py. Inni owszem, mogą mieć dobrą literaturę, kino, ale jeśli chodzi o miejsce w hi-
storii, to co tu dużo kryć – powinni się wiele od nas (Polaków) nauczyć.
33
Dr Jan Olbrycht
34
O współpracy samorządowej
35
Dr Jan Olbrycht
Jerzego Kronholda demonstracji nad Olzą i wołali: „nigdy więcej bratniej pomo-
cy”, a z drugiej strony stały czołgi, samochody, psy i nikt nie mógł podejść do
rzeki).
I nagle się okazało, że w mieście Cieszyn pojawiają się napisy po czesku, infor-
macje po czesku. Gdyby kiedyś powiedziano, że tak będzie, nikt by w to nie uwie-
rzył. Jest zasadnicza zmiana rzeczywistości. Festiwal filmowy, który zaczyna być
jednym z najlepszych w Polsce nie dlatego, że jest atrakcją kina niezależnego, ale
dlatego, że w Cieszynie przebija pewną niemoc, stereotyp. Bo pójść na film czeski
w Polskim Cieszynie nie jest takie oczywiste, jak pójść na ten film w Warszawie –
tam to jest atrakcja, coś co jest nieznane.
W Cieszynie jest całkiem inaczej, ponieważ w Cieszynie ludzie znają Czechów.
Ale pojawia się pytanie: czy naprawdę ich znamy? A może chcemy ich poznać?
Czy mamy do nich szacunek? Czy chcemy się otwierać na rozmowę? Czy w związ-
ku z tym jesteśmy gotowi do trudnych rozmów dotyczących historii, mniejszości
polskiej? Już powoli jesteśmy gotowi, by mówić o tym otwarcie. Nie zmieniło tego
Schengen, dla nas Schengen jest jednym z elementów rzeczywistości, który kom-
pletnie niczego nie zmienił. Zdjęcie kontroli granicznej niczego nie zmienia. Gdyby
ludzie nie chcieli przechodzić przez most, to by nie przechodzili. Są tacy starsi lu-
dzie w Cieszynie, którzy mówią, że nigdy nie przejdą przez most. I muszę powie-
dzieć, że powoli przechodzą. To jest niezwykła zmiana postawy. Jeśli do tego po-
służył samorząd, to znaczy, że odnieśliśmy ogromny sukces. Takie podejście –
z szacunkiem do partnera, jego historii, próby zrozumienia jego mentalności, nie
jest łatwe. Ciężko nad tym pracujemy, ale z efektami. Mnie jest łatwiej w kontak-
tach z parlamentarzystami czeskimi w Parlamencie Europejskim, bo oni wiedzą, że
jestem w stanie zrozumieć ich sposób myślenia, działania, choć nie zawsze się
z nimi zgadzam. Mało tego, jako burmistrz Cieszyna dokładnie rozumiałem,
o czym mówią, bo rozumiem język czeski. Są takie narody w Europie, które jeśli
rozumie się ich język, to inaczej rozmawiają, mówią o czymś zupełnie innym.
Zmienia się zatem nie tylko sposób, ale i temat rozmowy. I tak jest właśnie z Cze-
chami. Pojawia się chęć otwarcia się na drugiego człowieka. Nawet jeśli się nie
zgadzamy i mamy inne poczucie humoru.
36
O współpracy polsko-czeskiej na płaszczyźnie kulturowej na przykładzie Przeglądu Filmowego Kino na Granicy
JOLANTA DYGOŚ
Być może państwa rozczaruję, ale nie podam żadnych gotowych recept i reguł
na dobrą współpracę polsko-czeską. Chciałabym natomiast podzielić się moimi
doświadczeniami i refleksjami na ten temat. Jako osoba urodzona w Cieszynie
i mieszkająca tam całe życie (z krótką przerwą na studia w Krakowie) bardzo moc-
no przeżywałam traumę granicy. Mam bliskich krewnych w Czeskim Cieszynie
i w czasie stanu wojennego, kiedy na długo zamknięto granicę, rodzina została roz-
dzielona. Moja mama ze swoją siostrą spotykały się nad Olzą, stawały po dwóch
stronach rzeki i krzyczały do siebie. Zawsze we wtorki o godzinie 12. Tylko w ten
sposób mogły poinformować się wzajemnie, czy wszystko w porządku, czy wszy-
scy zdrowi i co się dzieje w rodzinie. Tak więc nic dziwnego, że gdy Jerzy Kron-
hold zaproponował mi zapisanie się do Solidarności Polsko-Czesko-Słowackiej
(SPCzS), zrobiłam to natychmiast.
Początki mojej współpracy z Czechami to rok 1990, kiedy to zorganizowaliśmy
Festiwal Solidarności Polsko-Czesko-Słowackiej. Byłam wtedy odpowiedzialna za
wielki plenerowy koncert rockowy w Czeskim Cieszynie. Grały dwie kapele cze-
skie i jedna polska. Jest wiele anegdot związanych z tym wydarzeniem. Pojechałam
na przykład z zespołem De Mono na próbę do Czeskiego Cieszyna, potem mieliśmy
wracać do hotelu, żeby zespół mógł się przebrać i odświeżyć przed koncertem, a tu
przed szlabanem celnik wręcza mi 150. numer parkingowy! Był taki parking za
miastem, gdzie samochody czekały na swoją kolejkę na wjazd na most graniczny
(wpuszczano po 10 aut). Był to dla mnie szok. Oczywiście na koncert nie zdążyli-
byśmy w żadnym razie. Teoretycznie wszystko było z celnikami załatwione, ale
oni, wiadomo, kierowali się humorami i lubili pokazać swoją władzę. A więc robi-
łam wszystko, co mogłam. Na początek były uśmiechy, prośby, potem krzyk i py-
skówki, wreszcie rozpłakałam się. Chyba ich to poruszyło, bo wpuścili nas i nie
musieliśmy czekać.
Dużo było takich trudnych „granicznych” akcji i wiele razy słyszałam zdanie
„Wy chcielibyście, żeby nie było granicy, ale ona jest!” Jeśli chodzi o pracę
w SPCzS, to miałam potem krótką przerwę, bo przebywałam za granicą. Po powro-
cie troszkę kręciłam się towarzysko wokół Festiwalu Teatralnego „Bez Granic”,
ale chciałam znaleźć jakąś przestrzeń w działaniu dla siebie. A ponieważ kino zaw-
sze było mi bliskie, to pomyślałam, że zorganizuję przegląd filmów czeskich (po-
tem „doszły” do tego słowackie i polskie). Proszę pamiętać, że pierwsza edycja
odbyła się w 1999 roku.
37
Jolanta Dygoś
Były to czasy, kiedy wiedza przeciętnego Polaka o kinie czeskim kończyła się
na takich twórcach jak Jiří Menzel czy Miloš Forman. Od początku przyświecał
nam bardzo oczywisty cel, czyli wzajemne poznanie się na granicy. Bo trzeba znać
kulturę swojego najbliższego sąsiada lepiej, niż jakąkolwiek inną. Pragnęliśmy,
żeby Polacy i Czesi spotykali się nie tylko na przygranicznych targowiskach, ale też
w kinie czy na koncercie. Tak więc poza głównym celem poznawczym (poznanie
kultury naszych południowych sąsiadów i promocja kultury polskiej w Czechach,
a czeskiej w Polsce), ważne były również: edukacyjny (głównymi odbiorcami jest
młodzież), naukowo-publicystyczny (prelekcje, spotkania, dyskusje, wykłady) oraz
ludyczny (wspólna zabawa na koncertach). Chcieliśmy także przełamywać uprze-
dzenia i stereotypy dzielące Polaków i Czechów, bo na granicy bagaż sporów i kon-
fliktów z przeszłości nadal dawał o sobie znać poprzez wzajemne negatywne i ste-
reotypowe opinie, ksenofobie oraz uprzedzenia. Praca na rzecz likwidacji owych
uprzedzeń wydawała się nam więc bardzo potrzebna. Uważaliśmy, że prezentacja
wybitnych dzieł kinematografii czeskiej i polskiej oraz koncerty ciekawych osobo-
wości sceny muzycznej, mogą zmienić to negatywne, bądź obojętne nastawienie.
Istnieje związek frazeologiczny czeski film – nikt nic nie wie, który jest ogrom-
nie krzywdzący, bo zarzucający temu kinu chaos i brak logiki. Nie wszyscy wiedzą,
skąd się wziął. Jest czeski film z lat 40., który nosi tytuł: „Nikt nic nie wie”. Nieza-
leżnie od wszystkiego są to bardzo krzywdzące i niesprawiedliwe opinie na temat
kina czeskiego. Oczywiście są też stwierdzenia, że język czeski jest śmieszny.
Przede mną nikt już się nie waży tak mówić, bo wszyscy wiedzą, że z tym walczę.
Za nami 10 edycji Kina na Granicy. Przez 10 lat impreza rozwinęła się, nawet
trochę wbrew naszym oczekiwaniom.
Oto statystyka „rozwojowa” Kina na Granicy:
• 1999 rok: I edycja... 4 dni, 1 kino, 11 filmów, gość specjalny: reżyser Jiří
Menzel
• 2000 rok: II edycja... 4 dni, 1 kino, 11 filmów, gość specjalny: reżyser
Vojtěch Jasný
• 2001 rok: III edycja... 4 dni, 1 kino, 13 filmów, goście specjalni: scenarzysta
Vladimír Körner, reżyser Juraj Jakubisko
• 2002 rok: IV edycja... 4 dni, 2 kina, 17 filmów, goście specjalni: reżyser
Vladimír Michálek, reżyser Juraj Herz
• 2003 rok: V edycja... 4 dni, 2 kina, 21 filmów, goście specjalni: reżyser Jiří
Svoboda, reżyser Jan Hřebejk, aktor Jaroslav Dušek, wydarzenia specjalne:
koncert wybitnej pieśniarki czeskiej Hany Hegerovej
• 2004 rok: VI edycja... 6 dni, 2 kina, 32 filmy, goście specjalni: reżyser
Agnieszka Holland, reżyser Martin Šulík, scenograf i plastyk Fero Lipták,
wydarzenia specjalne: interdyscyplinarna konferencja naukowa „Agnieszka
Holland a tożsamość kultury europejskiej”, „Wspólny kocioł” – gotowanie
Roberta Makłowicza i Petra Novotnego
38
O współpracy polsko-czeskiej na płaszczyźnie kulturowej na przykładzie Przeglądu Filmowego Kino na Granicy
• 2005 rok: VII edycja... 5 dni, 3 kina, 32 filmy, goście specjalni: reżyser
Mariusz Grzegorzek, reżyser Martin Šulík, wydarzenia specjalne: wystawa
plakatów i kolaży Mariusza Grzegorzka, koncert legendy czeskiego under-
groundu DG307
• 2006 rok: VIII edycja... 5 dni, 3 kina, 50 filmów, goście: reżyser i pedagog
Wojciech Marczewski, reżyser Petr Zelenka, reżyser Marko Škop, wydarze-
nia specjalne: projekcja filmu „Erotikon” Gustava Machatego z 1929 roku
z muzyką na żywo w Teatrze im. Adama Mickiewicza, pokaz niezależnych
teledysków czeskich „Dyskretny urok czeskiego teledysku”, koncert zespołu
wybitnego saksofonisty Mikołaja Trzaski „Ulisses IV”
• 2007 rok: IX edycja...7 dni, 4 kina, 80 filmów krótko- i pełnometrażowych,
goście: Oľga Slivková, reżyser Martin Šulík, dziennikarz i tłumacz Aleksan-
der Kaczorowski, mistrz kuchni Robert Makłowicz, dyplomata i tłumacz An-
drzej Jagodziński, tłumacz Jan Stachowski, reżyser Martin Ježek, reżyserka
Kasia Adamik, malarz i scenograf Fero Lipták, scenarzysta Pavel Hajný i in-
ni, wydarzenia specjalne: prapremiera filmu „Obsługiwałem angielskiego
króla” Jiříego Menzla, wystawa malarstwa wybitnego słowackiego scenogra-
fa i plastyka Fero Liptáka, pierwszy w historii kompletny przegląd ekranizacji
prozy Bohumila Hrabala, wielka Biesiada Hrabalowska w 10. rocznicę śmier-
ci Bohumila Hrabala, Wielka Biesiada ”Na granicy bez granic – o Czechach,
Polakach i Słowakach” i inne
• 2008 rok: X edycja... 6 dni, 4 kina, 92 filmy krótko- i pełnometrażowe,
goście: Marek Juráček, reżyser Martin Šulík, reżyser Petr Zelenka, reżyser
Dušan Trančík, pisarz, historyk i dyplomata István Kovács, aktor i scenarzy-
sta Marcin Kwaśny, scenarzysta Pavel Hajný, aktor Marian Dziędziel, reżyser
Vlado Fischer, pisarz Jaroslav Rudiš, rysownik Jaromír 99, designer Maxim
Velčovský i inni, wydarzenia specjalne: polska przedpremiera filmu „Bracia
Karamazow” Petra Zelenki, wystawa plakatów filmowych Andrzeja Pągow-
skiego, wystawa Qubus Design, pierwszy w Polsce przegląd słowackich fil-
mów animowanych, konferencja „Błądzenie między sierpniem 1968 a listo-
padem 1989” połączona z wystawą fotografii i przeglądem filmów o 1968 ro-
ku, spotkanie z twórcami komiksu „Alois Nebel”, przegląd najnowszych fil-
mów węgierskich – „Węgierska Wiosna Filmowa” i inne.
Parę lat temu przeprowadziliśmy wśród uczestników ankietę. Uznali oni wów-
czas, że atutami przeglądu są:
– oryginalny, dopracowany, różnorodny program filmowy (retrospektywy
twórczości mniej znanych, bądź niesłusznie zapomnianych artystów z Czech,
Polski i Słowacji),
– cykle filmowe o niebanalnej tematyce,
– największy wybór najnowszych filmów fabularnych, dokumentalnych i ani-
mowanych z Czech, Polski i Słowacji,
39
Jolanta Dygoś
40
O współpracy polsko-czeskiej na płaszczyźnie kulturowej na przykładzie Przeglądu Filmowego Kino na Granicy
41
Jolanta Dygoś
42
PANEL KULTUROWY
Literatura – Język – Architektura
UCZESTNICY:
Dr Anna Car
nauczyciel akademicki z Katedry Filologii Czeskiej i ŁuŜyckiej
w Instytucie Filologii Słowiańskiej UJ
Dr Dariusz Tkaczewski
nauczyciel akademicki
w Instytucie Filologii Słowiańskiej UŚ Katowice-Sosnowiec
43
44
Literatura czeska ─ zaproszenie do lektury
DR ANNA CAR
45
Dr Anna Car
46
Literatura czeska ─ zaproszenie do lektury
1
A. Stasiuk, O Hrabalu, [w:] Tekturowy samolot, Wyd. Czarne, Wołowiec 2000, s. 200.
47
Dr Anna Car
48
Literatura czeska ─ zaproszenie do lektury
49
Dr Anna Car
50
Literatura czeska ─ zaproszenie do lektury
Jiří Hájek oraz znany pisarz, prozaik i dramatopisarz Pavel Kohout). Od tej pory
mógł pracować wyłącznie jako robotnik. Jáchym, po krótkim okresie nauki w szko-
le średniej, również podejmuje prace w zawodach robotniczych, a nawet przez jakiś
czas żyje z renty inwalidzkiej. Taki styl życia był z jednej strony konsekwencją
sytuacji, w jakiej znalazł się ojciec, a wraz z nim cała rodzina, z drugiej zaś, był to
przejaw silnych związków pisarza z czeskim undergroundem, dla którego to ruchu,
nadrzędną zasadą, najkrócej rzecz ujmując, była odmowa uczestnictwa we wszyst-
kich oficjalnie propagowanych formach życia kulturalnego i społecznego.
Na gruncie literackim underground czeski był reprezentowany głownie przez
poezję. Obok Jáchyma Topola, który w latach osiemdziesiątych wydał dwa tomiki
poetyckie: Kocham cię do szaleństwa (Miluju tě k zbláznení) oraz We wtorek będzie
wojna (V úterý bude válka), do grona najbardziej znanych poetów undergroundo-
wych należeli Milan Knížák, Egon Bondy, Milan Koch, J.H. Krchovský. Utwo-
ry wyżej wymienionych twórców są już dostępne w polskich przekładach i miłośni-
cy gatunku poetyckiego ─ choć w tym przypadku chodzi bardziej o anty-poezję,
o utwory bardzo prowokacyjne w treści i formie ─ mogą ich poszukiwać w antolo-
giach czeskiej poezji undergroundowej.
Jáchym Topol działał również jako publicysta, redaktor i reporter, był współza-
łożycielem kilku czasopism (między innymi „Violit” i „Jednou nohou” ─ ostatnie
ukazywało się potem pod nazwą „Revolver Revue”), organizatorem undergroun-
dowych akcji kulturalnych oraz edycji wydawniczej pod nazwą Mozková mrtvice
(Udar mózgu). Znany jest również jako autor tekstów piosenek pisanych dla popu-
larnej grupy undergroundowej Psi vojáci powstałej w roku 1979, której współzało-
życielem był jego młodszy brat Filip, od początku lider i wokalista grupy. Obecnie
Jáchym Topol pisze również teksty dla znanej wokalistki czeskiej Moniki Načevej,
aktorki znanego teatru praskiego Divadlo Sklep (Teatr Piwnica). Ogólnoświatową
sławę literacką przyniosła mu proza, a konkretnie powieść Siostra wydana w roku
2004 ─ jest ona częścią kanonu współczesnej literatury czeskiej i światowej.
Podobnie jak w poezji, Topol wprowadza do prozy wypowiedź pozbawioną zwy-
czajowej otoczki estetycznej, szorstką i brutalną. Poza szalenie interesującą styli-
styką, mamy tu do czynienia z ciekawie rozpracowaną narracją, z rozbiciem struk-
tury kompozycyjnej, ze zniesieniem granicy pomiędzy fikcją a rzeczywistością
i wieloma innymi zabiegami, które sprawiają, że pisarz jest obecnie zaliczany do
jednego z największych twórców prozy postmodernistycznej. Wszystkie ważniejsze
utwory prozą tego autora, a więc Siostra (1994), Anioł (1895), Nocna praca (2001),
Supermarket bohaterów radzieckich (2004), Droga do Bugulmy (2006) ─ ukazały
się w przekładach na język polski. Autorem większości przekładów jest znany tłu-
macz literatury czeskiej Leszek Engelking.
Jesienią 2008 roku, a więc zaledwie przed kilkoma miesiącami, w Czechach
ukazała się powieść zatytułowana List miłosny pismem klinowym (Milostný dopis
klinovým písmem ─ podaję tytuł w przekładzie dosłownym) autorstwa dotąd mało
znanego pisarza Tomáša Zmeškala. Urodzony w 1966 roku Zmeškal, nauczyciel
51
Dr Anna Car
52
„Czeszczyzna i polszczyzna na poważnie i na wesoło”
DR DARIUSZ TKACZEWSKI
1
Np.: T. Walas (red.), Narody i stereotypy, MCK, Kraków 1995.
2
Ibidem, s. 35-52.
3
[...] wobec Czechów i Morawian, prześmiewając ich styl życia, sposób zachowania, język, którym
się posługują, utrwalał tym samym negatywny odbiór tych narodów przez Polaków. (A. Zieliński,
Kronika przyprawionej gęby, Tygodnik „Polityka”, 2998, nr 51/52 (2685), 20-27 XII, s. 114-117.)
4
Np.: pacierz, diabeł, poganin, apostoł, kościół, ołtarz, chrzest, Rzym, krzyż.
53
Dr Dariusz Tkaczewski
5
Np.: szlachta, rzesza, korona, starosta, miasto, pokój.
6
Na południu Polski (szczególnie na Śląsku i Opolszczyźnie) telewidzowie mogą odbierać Telewizję
Czeską. ČTV jest w miarę atrakcyjnym dla Polaków promotorem czeskiej kultury i języka, jednak
w ograniczonym do 100 km od polsko-czeskiej granicy pasie. Drugim ograniczeniem może być ba-
riera językowa. Co ciekawe, większość polskich telewidzów bez problemu rozumie czeską wersję
językową (słynny dubbing większości zagranicznych filmów), a obraz dodatkowo ułatwia recepcję
programu.
54
„Czeszczyzna i polszczyzna na poważnie i na wesoło”
przekonanie, że język polski jest śmieszny i brzydki. W 1571 wybitny filolog i teolog
czeski, Jan Blahoslav, pisał, że Polaków wyróżnia to, iż mówią "przez nos" i że ich
język jest brzydki. Widzimy więc, że w XVI wieku Czesi krytykowali polskie nosówki
nie istniejące w języku czeskim.
Później, i aż do dzisiaj, nie podobał im się raczej nadmiar spółgłosek miękkich.
Polski przypomina Czechom język małych dzieci, które nie potrafią jeszcze dobrze
mówić. Poza tym, w polskiej leksyce są wyrażenia, które w czeskim uznano by za
przestarzałe, należące do języka, jakim mówi się na wsi. Dlatego wielu Czechów
śmieje się z języka polskiego, sądząc, że jest on archaiczną, prymitywną i infantylną
deformacją języka czeskiego.7
Polacy z kolei odbierają czeszczyznę nieco ironiczne m.in. przez specyficzne
cechy prozodyczne i fonetyczne: dziwaczny wydaje się akcent prewokaliczny (na
pierwsza sylabę) i specyficzna wznosząca, nie zawsze opadająca intonacja, zjawi-
sko iloczasu czyli podwójna długość samogłosek, miękkość głosek syczących.
Również oryginalna pisownia czeska, pełna znaków diakrytycznych — jak mówią
Polacy — „kresek, ptaszków, kółek, akcentów i daszków”, budzi podejrzliwość
naszych rodaków nie zdających sobie sprawy, że taka niepozorna kreseczka to nie
akcent, a istotny sygnał znaczenia wyrazów, jej brak może spowodować spore nie-
porozumienie (neřád/nerád, hezký/hezky, Pořad o Leninovi/Pořád o Leninovi, Dív-
ka s mušlí/Divka s musli)8. Czesi natomiast niestarannie (w wyniku braku nosówek)
podchodzą do naszych „ogonków” przy ą i ę, i przekreślenia przy ł, stąd nasz były
prezydent, noblista to najczęściej Walesa lub Walensa, a niby polski tablica-napis
Autostrada z nałepką to już zabawna nadgorliwość. Czeskie wibracyjne (frykatyw-
ne) ř to dla Polaków (i dla początkujących bohemistów) nie lada trudność9 —
w polskiej wymowie rz (dawne miękkie r) i ż to te same dźwięki, podobnie jak
ch i h10 (prach/prah, chlad/hlad). Z innych zjawisk fonetycznych wspomnieć należy
o spółgłoskach sonantycznych r i l, które zastępują samogłoskę w sylabie (vlk, smrt,
Strč prst skrz krk), ujednoliconej wymowie pośredniej i/y i ciemnym l (Od poklopu
ku poklopu Kyklop koulí koulí). W dziedzinie leksykalnej panuje przesąd, że czeski
brzmi jak staropolszczyzna (słowiańskie dziedzictwo) czy bardziej rozpowszech-
nione, że jest to język dzieci, infantylny, bo Czesi mówią zdrobnieniami (dodatko-
wa intonacja i miękkość głosek, np.: včera, kočka, škola). Jest to odczucie mylne,
bowiem niektóre wyrazy-leksemy będące w odczuciu polskich słuchaczy zdrobnie-
niami z języka dzieci w swej słownikowej, neutralnej wersji mają taką pozornie
7
M. Antonin: Czeski stereotyp Czechów a czeski stereotyp Polaków, [w:] T. Walas (red.), Narody
i stereotypy, op. cit., s. 39.
8
Z. Tarajło-Lipowska, Kapoan Naopak. O czeskim dla Polaków, być może mało zaawansowanych,
ale mocno zainteresowanych, WUWr, Wrocław 2000, s. 15-17.
9
Np. popularne české říkanky na ćwiczenie wymowy tych głosek: Kmotře Petře, nepřepepřte toho
vepře!, Třista třicet tři stříbrných stříkaček stříkalo přes třista třicet tři stříbrných střech.
10
Při sáhodlouhém výslechu bulharskými pohraničníky se vyslýchaný holohlavý hrdlořez nehorázně
chlubil, holedbal, ba chvástal, že na hraničním přechodu odhodil na záchodku v chlebě uschovanou
hrst marihuany i hroudu hašiše, nahňácanou do holínky v chatrném batohu.
55
Dr Dariusz Tkaczewski
w odczuciu Polaka zdrobniała formę (np.: chlebiček, kočka, maminka, tatínek, bab-
ička, dědeček, radiovka, konvalinka, hračky, nůžky). Należy pamiętać, że niektóre
czeskie sufiksy tworzące proste zdrobnienia „imitują” polskie przyrostki hipokory-
styczne (zdrobnienie od zdrobnienia) czyli spieszczające np.: Aničko, dej dědečkovi
pusinku. Umyj si ručičky/Aniu, daj dziadkowi buzi. Umyj sobie rączki (a nie: Anecz-
ko, daj dziadeczkowi buzinkę. Umyj sobie rączeczki)11.
Takie odczucia mogą sprawić też wyrazy o neutralnej treści w czeszczyźnie nie-
przyzwoicie „kojarzące się” Polakom (dupačky, jeptiška, dívka, žižala, rýpadlo) lub
„bardziej ostre” błędne konotacje: dupy, dupy, dup! (‘tupu, tupu, tup!’), pupa (’po-
czwarka’). Język czeski, parodia czy stylizacja na jego podobieństwo, w po-
wszechnym odczuciu Polaków jest traktowany jako nośnik humoru — korzystają
z tego często twórcy estradowi i kabaretowi, by wymienić doskonały Kabarecik
Olgi Lipińskiej, w którym tłem dźwiękowym czołówki programu jest czeska pio-
senka kabaretowa ze słynnym hasłem Pane Sojko, Košice, a Krystyna Sienkiewicz
i Wojciech Pokora parodiują piosenki niezrównanego praskiego „Semafora”
(np. Ach, ta láska nebeská), korzystając z lekko zużytego czeskiego playbacku.
Jest to pole do popisów dla polskich kabaretów, wymyślających podobne „czeskie
wersje”, pseudo tłumaczenia parodiujące czeszczyznę — ostatnio Kabaret Pod Wy-
rwigroszem, Ani Mru Mru czy Jacek Ziobro12. Muszę przyznać, że nawet mnie,
bohemistę, takie czeskie cytaty w polskim „kontekście” niezwykle bawią, ale pseu-
dolekcje czeskiego13 już mniej... Polskie dowcipy na temat języka czeskiego bazują
na tak rozumianej tendencji do zdrobnień lub rzekomych zdrobnień i spieszczeń,
np. Proletariusze wszystkich krajów łączcie się!/Proletáři všech zemí, spojte se!
= Holodupki hop do kupki!. Podobnego charakteru dowcipami językowymi, były
pseudoczeskie nazwy niektórych rzeczy (obiektów) - określenia takie często zawie-
rały wulgaryzmy bądź opierały się na skojarzeniach „niewysokich lotów”14. Można
się spierać na temat jakości humoru językowego zastosowanego w tych „dowcip-
nych” określeniach. Jedno jest bezsporne, tu uwidacznia się częsty polski stereotyp
traktowania czeszczyzny.
Sztandarowym argumentem śmieszności języka czeskiego dla kpiarzy są nazwi-
ska znanych w świecie kobiet, które zgodnie z czeskim přechylováním (tworzeniem
feminatiwów) nadaje się żeńską formę (Olivia Newton-Johnová, Hillary Clint-
onová). Z drugiej jednak strony godne szacunku jest — w przeciwieństwie do pol-
skiej dowolności — konsekwencja formalno-systemowa i semantyczna starannego
wymawiania h/ch i ž/ř czy wspomnianych już sonantów oraz czeska tendencja do
11
Ibidem, s. 54.
12
Np.: parodia Jožina z bažin: www.youtube.com/watch?v=audMc2ptnWk; Jacek Ziobro jako Zdenek
Bajerek (www.ekabaret.pl/video.php?cmd=click&id=854, [6 VI 2009].
13
www.nonsensopedia.wikia.com/wiki/Język_czeski, [6 VI 2009].
14
I tak, według „żartownisiów”: gołąb = dachowy obsraniec, zając = polny zapierdalacz, parasol
= szmaticzku na paticzku, łóżko = czworonożne jebadełko, frak = obustronny dupochlast, dwojaczki
= dwa pepiczki z jednej piczki itp. mniej lub bardziej udane niby czeskie ekwiwalenty. Tu można
zacytować też zagadkę: Dlaczego laska jest nebeska? Bo dżinsy farbują!
56
„Czeszczyzna i polszczyzna na poważnie i na wesoło”
15
Pisane z wielkiej lub małej litery.
16
W odczuciu wielu Czechów polszczyzna odbierana jest jako „język francuski Słowian” (franco-
užština slovanských jazyků). Motywacją do takiego określenia są typowo polskie nosówki, jak rów-
nież dorobek i renom literatury polskiej w Czechach.
17
Dlaczego kalka wyrazu automobil to samochód, a nie np. samojezd (przecież sam jeździ, a nie
chodzi), czy też tworzone na tej bazie dowcipy typu: Jak Poláci říkají ježkovi? Kartač pochodový
(maszerujaca szczotka)!
57
Dr Dariusz Tkaczewski
18
Znaczenie powyższych wyrazów wg Slovníka spisovného jazyka českého, Academia, Praha 1989.
19
Groteska z czasów okupacji - dwaj prascy tramwajarze próbują uratować przed gestapo swą sympa-
tyczną sąsiadkę i pozbyć się ciała zamroczonego alkoholem gestapowca. Dość zabawna i udana
komedia gagów z okresu, gdy czasy okupacji nie kojarzyły się z czymś zabawnym, z udziałem wy-
bitnych czeskich aktorów: J. Marvana, F. Filipovského i E. Linkers i S. Neumann.
58
„Czeszczyzna i polszczyzna na poważnie i na wesoło”
koło Jablonca nad Nisou (siedziby „Jablonexu”, stolicy czeskiego zagłębia sztucz-
nej bizuterii), czeskolipscy szklarze w dawnych czasach znakomicie podrabiali
brylanty, szmaragdy i czeskie granaty20. Zbitka czeskie wojsko zawiera ukryte nega-
tywne odczucia dotyczące wartości bojowych czeskich żołnierzy, ich morale21.
Obiektywnie rzecz biorąc, to określenie głęboko krzywdzące czeskich bohaterów.
Tu motywacją do powstania takiego określenia był chyba dzielny wojak Szwejk,
a może obrona I Republiki Czechosłowackiej w 1938 i 1939 roku (zajęcie Sudetów,
dyktat niemiecki i proklamacja Protektoratu). Ocena ta jest chyba jednym z naj-
trwalszych stereotypów myślowych Polaków na temat Czechów.
Ewidentnie pozytywne konotacje niesie wyrażenie czeskie piwo, czyli znakomite
w smaku, dobrze schłodzone i estetycznie podane, ze sztywną pianą i o pięknej
złotej barwie piwo — typowy czeski napój. Synonimicznie bywa używana nazwa
pilzner, chociaż wyraz ten oznacza raczej słynną markę piwa, produkowaną według
prastarej receptury w zabytkowym browarze w Pilznie, a nie każde czeskie piwo,
którego odmian jest ponad setka. Czeskie knedliki (knedliczki) to nazwa o podob-
nym charakterze, określająca słynne czeskie kluski drożdżowe w plasterkach, po-
dawane najczęściej ze smażoną wieprzowiną w sosie własnym i smażoną kapustą
(po czesku tzw. knedlovepřozelo), do tego, oczywiście, pilzner. Niezorientowany
Polak słysząc, że na obiad będą knedlíky (lub knedlík), natychmiast kojarzy je z tra-
dycyjnymi w naszym kraju knedlami z nadzieniem. Wynikiem takiej asocjacji może
być rozczarowanie polskiego konsumenta, lecz chwilowe, gdyż po pierwszej pró-
bie, danie to traktuje się jako coś oczywistego w Czechach22.
Polacy, zwłaszcza starszej generacji, przyzwyczaili się do pewnych językowych
pewników czy właściwie nieścisłości (nawet błędów), wynikających z pośpiechu,
skrótów myślowych, nieświadomości błędu bądź zwykłego obskurantyzmu23.
Dla większości polskich nabywców słowackie produkty są czeskimi (co na to Sło-
wacy?), jednak odwrotne twierdzenie należy do rzadkości (być może bardzo popu-
larne wśród mieszkańców przygranicznych terenów Małopolski, Nowosądecczyzny
czy Podkarpacia). Z pewnością zawodne, w niektórych sytuacjach wręcz niebez-
pieczne bądź ryzykowne, jest używanie całkowicie zdezaktualizowanej nazwy
20
Z. Tarajło-Lipowska, Kapoan Naopak. O czeskim dla Polaków… op. cit. s. 24.
21
Według stereotypowej opinii niektórych Polaków ostatni czeski żołnierz zginął w bitwie pod Biała
Górą w roku 1620.
22
Podobne sytuacje gastronomiczne może zrodzić zamówienie u kelnera volského oka, które okaże się
najnormalniejszym polskim „jajkiem sadzonym".
23
Nadal powszechnie używa się nazwy Czechosłowacja (lub jej „staro-nowej” wersji Czecho-Słowa-
cja), nazwy państwa nie istniejącego od 1993 roku. Kolejny stereotypowy błąd podobnej natury
wynika tym razem z niewiedzy, wręcz lekceważenia czesko-słowackich odrębności i animozji. Cze-
cho-Słowację nazywano Czechami, Czechy mylono ze Słowacją, a Słowację z Czechami. Zdania ty-
pu: Jadąc przez Czechy zatrzymaliśmy się w Żylinie czy też w Czeskich Tatrach są doskonałe wa-
runki narciarskie są dość popularnymi, często nielogicznymi lapsusami myślowo-językowymi.
59
Dr Dariusz Tkaczewski
24
Dość „naciągane” jest nazywanie tak osoby, której matka była Czeszką, a ojciec Słowakiem (lub
odwrotnie), albo sportowego reprezentanta byłej Czechosłowacji. Mniej rażące będzie używanie tej
zuniwerbizowanej nazwy dla określenia obywatela byłego państwa Republika Czechosłowacka,
czechosłowackiego sportowca (członka reprezentacji CSRS) lub zwolennika idei wspólnego pań-
stwa Czechów i Słowaków (w pewnym sensie przenośnie mówi się tak o T. G. Masaryku
i M. R. Štefaniku).
25
Tarajło-Lipowska Z.: Kapoan Naopak. O czeskim dla Polaków… op. cit. s. 9.
26
Pani Nováková z pewnością obrazi się (lub w najlepszym wypadku zawstydzi), gdy pan Kowalski
zdenerwowany powie po polsku Szukałem panią dwie godziny (ew. Wyszukałem nowego pracowni-
ka), nie mówiąc już „pornograficznej” polskiej piosence Kukułeczka kuka, chłopiec panny szuka...
(gdzie czeskie panny to polskie „dziewice”).
27
Nadawane przez TVP w latach 90. hasło reklamowe-sparafrazowane przysłowie Gość w dom, ser
na stół! wzbudzało wśród Czechów oglądających tę reklamę salwy śmiechu przez polsko-czeską
homonimię ser („sraj”) na stół! Produkowany w Czechach na polski rynek ser pleśniowy Sekret
mnicha wzbudza wśród czeskich mleczarzy-serowarów mieszane uczucia, bo czeski sekret to pol-
ska „wydzielina”.
60
„Czeszczyzna i polszczyzna na poważnie i na wesoło”
28
Np.: polski wyraz — czeski wyraz (polskie znaczenie czeskiego homonimu): bydło — bydlo
(„dobrobyt”), dziwka — dívka („dziewczyna”), brzydki — břitký („ostry/naostrzony”), domownik —
domovník („dozorca domu”), dostojnik — důstojník („oficer”), luka — luka („łąka”), kwiecień —
kvĕten („maj”), lichy — lichý („nieparzysty”), lis — lis („prasa/tłocznia”), liczydło — ličidlo
(„szminka”), trup — trup („tułów”), zachód — zachod („ubikacja”), nastrój — nastroj („instrument
muzyczny”), skala (przyrząd) — ská1a („skała”), sok — sok („przeciwnik/ rywal”), statek — statek
(„majątek/folwark”), teczka — tečka („kropka/plamka”).
29
Np.: aktor = herec (≈akter), apetyt = chuť (≈apetit), fabryka = tovarna (≈fabrika), rynek = námĕstí
(≈rynek, rynk), szpital = nemocnice (≈špital)
30
Np.: autorytet (m.) = autorita (ż.), wariant = varianta, etap =etapa, reportaż = reportáž, tramwaj
= tramvaj, garaż = garáž, Paryż = Paříž (dużym ułatwieniem są w pierwszych trzech wyrazach ty-
powo żeńskie końcówki na -a. Sytuacja komplikuje się, gdy są to rzeczowniki obcego pochodzenia
z końcówką polską -ina / -yna oraz czeski odpowiednik zakończony na -in / -jn, np.: adrenalina
= adrenalin, benzyna = benzín, nikotyna = nikotín, witamina = vitamin, penicylina = penicilín, para-
fina = parafin.
61
Dr Dariusz Tkaczewski
31
Innym problemem może okazać się polska transkrypcja czeskich nazw geograficznych, zwłaszcza
gdy ta jest historycznie ustalona, chociaż brzmi niezręcznie i sztucznie, np. Podĕbrady = Podzie-
brady — lepiej dla ucha brzmi wersja Podiebrady.
32
W rzeczywistości Hradčany to nie sam zamek, ale dzielnica Pragi, w której zamek (czy raczej
olbrzymi kompleks zamkowo-pałacowy) dominuje. Pražský hrad lub tylko Hrad jest również lek-
sykalnym symbolem władzy prezydenta republiki (odpowiednik naszego Belwederu), stąd w rela-
cjach z Pragą należy ostrożnie operować tymi nazwami.
33
Humorystycznym przykładem efektów takich zabiegów jest anegdotyczny już ekwiwalent ośmior-
nicy (= chobotnice), który „po czesku” brzmiał osmiramínko. Młody adept bohemistyki stworzył
odpowiednik, który z polskiego punktu widzenia był dość prawdopodobny; powstał w ten sposób
leksem niezwykły, mający ładunek humoru, choć kontekst jego użycia był zupełnie poważny —
dyskusja na temat zwierząt zamieszkujących morza i oceany.
62
„Czeszczyzna i polszczyzna na poważnie i na wesoło”
Zobacz również:
Lotko E., Synchronní konfrontace češtiny a polštiny (Soubor statí), VUP, Olomouc
1997.
Lotko E., Zrádná slova v polštině a češtině, Votobia, Olomouc 1992.
Nollen T.: Spokojnie to tylko Czechy. Przewodnik po różnicach kulturowych,
Newsweek Polska, Warszawa 2007.
Orłoś Z. T.: Polsko-czeskie związki językowe, PAN/Ossolineum, Kraków 1980.
Patočka J.: Kim są Czesi?, (tł. J. Baluch), MCK, Kraków 1997.
63
Dr Dariusz Tkaczewski
64
ANEKS
Ogólne informacje o Republice Czeskiej
Dorota Rajca
absolwentka politologii na Uniwersytecie Jagiellońskim
Ustrój polityczny Republiki Czeskiej
Anna Murzynowska
studentka na Uniwersytecie Tomasa Baty w Zlínie
(program Erasmus)
Szkolnictwo wyŜsze w Republice Czeskiej
Maciej Gil
Dyrektor Programowy Przeglądu Filmowego Kino na Granicy
O rodzinnym kręceniu z Janem Svěrákiem
Marcin Markiewicz
student filmoznawstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim
Nikt nic nie wie, choć wszyscy wszystko wiedzą…
65
66
Informacje ogólne
INFORMACJE OGÓLNE
(STAN NA CZERWIEC 2009):
67
Informacje ogólne
Zobacz również:
http://www.czech.cz
http://republikaczeska.republika.pl
http://www.infoczechy.pl
68
Ustrój polityczny Republiki Czeskiej
DOROTA RAJCA
1
Większość mieszkańców federacji wcale nie chciała podziału, przewidując w przyszłości ujemne
skutki dla obu społeczeństw. Jednak różnice gospodarcze (Praga dążyła do liberalizmu, podczas
gdy Bratysława utrzymywała protekcjonizm i elementy gospodarki socjalistycznej) oraz polityczne
(żadna partia nie miała swoich przedstawicieli w zgromadzeniach ustawodawczych obu republik)
doprowadziły do tego, iż przywódcy polityczni uznali, że jedynym rozwiązaniem jest właśnie po-
dział.
2
J. Tomaszewski, Czechy i Słowacja, Wyd. TRIO, Warszawa 2006, s. 374.
3
Konstytucja Republiki Czeskiej z 16 grudnia 1992 r., tł. i wstęp Maria Kruk, Wyd. Sejmowe,
Warszawa 2000.
4
W państwach o strukturze federalnej, poszczególne podmioty składowe, w ramach realizacji pod-
stawowych zasad tego ustroju – czyli autonomii i partycypacji, posiadają swoje własne organy wła-
dzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej.
5
Zob. J. Tomaszewski, op. cit., s. 307.
69
Dorota Rajca
6
P. Sarnecki, S. Dudzik, Ustrój Unii Europejskiej i ustroje państw członkowskich, Wolters Kluwer
Polska, Warszawa 2007, s. 119.
7
W dalszym ciągu problematyczna pozostaje kwestia położenia społeczno-prawnego ludności rom-
skiej a na jedną z ułomności Karty wskazuje się brak przepisu o jej bezpośrednim stosowaniu.
8
P. Sarnecki, S. Dudzik, op. cit., s. 120. Kaucja w wysokości 15 tysięcy koron czeskich wpłacana
jest przy wyborach do Izby Poselskiej. W przypadku senatorów, jest ona o dodatkowe 5 tysięcy
wyższa.
9
M. Bankowicz, Demokracja. Zasady, procedury, instytucje, Wyd. UJ, Kraków 2006, s. 115.
70
Ustrój polityczny Republiki Czeskiej
10
Organy władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej w Republice Czeskiej, http://old.mzv.cz,
[11.06.2009].
11
P. Sarnecki, S. Dudzik, op. cit., s. 123.
71
Dorota Rajca
12
W historycznych pomieszczeniach nie ma sprzętu elektronicznego, stąd głosowanie odbywa się
poprzez podniesienie ręki. Zob.: S. Grabowska, R. Grabowski, Prawo wyborcze na urząd prezyden-
ta w państwach europejskich, Wolters Kluwer Polska, Warszawa 2007, s. 214 i n.
72
Ustrój polityczny Republiki Czeskiej
13
Czeskie prawo nie definiuje pojęcia „partia polityczna” – traktuje się je jako korporacje mające
podmiotowość prawną, które muszą jednak być zarejestrowane. Zagadnienie to reguluje obecnie
ustawa o partiach politycznych z 2 października 1991 r..
14
Zob. K. Sobolewska-Myślik, Partie i systemy partyjne na świecie, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa
2004, s. 207.
73
Dorota Rajca
74
Szkolnictwo wyższe w Republice Czeskiej
ANNA MURZYNOWSKA
75
Anna Murzynowska
76
Szkolnictwo wyższe w Republice Czeskiej
1
http://www.cuni.cz/UK-103.html, [9 V 2009 ].
2
http://www.muni.cz/history/summary, [9 V 2009].
77
Anna Murzynowska
Zobacz więcej:
http://www.vysokeskoly.cz
3
http://www.czso.cz/csu/edicniplan.nsf/t/0800265421/$File/3301rr33.pdf; [9 V 2009].
78
O rodzinnym kręceniu z Janem Svěrákiem
MACIEJ GIL
Przez pierwszą dekadę po 1989 roku kino czeskie było kojarzone głównie z Ja-
nem Svěrákiem. Nic dziwnego, miał już na koncie jednego Oscara za studencki film
„Ropojady” („Ropáci”; 1988), niebawem miał dostać nominację za debiutancką
„Szkołę podstawową” („Obecná škola”; 1991) i kolejną statuetkę za „Kolę”
(„Kolja”; 1996). Do dzisiaj zrealizował także filmy „Akumulator 1” („Akumulátor
1”; 1994), „Jazda” („Jízda”; 1994), „Ciemnoniebieski świat” („Tmavomodrý
svět”; 2001), poświęcony swojemu ojcu, uznanemu scenarzyście i aktorowi,
Zdeňkowi Svěrákowi dokument „Tatuś” („Tatínek”; 2004) i ostatnio „Butelki
zwrotne” („Vratné lahve”; 2007).
Maciej Gil: Jak myślisz, bycie filmowcem to może być kwestia genów?
Jan Svěrák: Genów? To ciekawe! Trochę może tak, ale... Moja żona ma taką kon-
cepcję, że genetyka determinuje moje wybory obsadowe. Bo ona na przykład wy-
gląda jak jedna aktorka z „Akumulatora 1”. Mój pięcioletni synek wygląda dokład-
nie jak Andriej Chalimon, czyli tytułowy Kola. W którymś filmie obsadziłem też
ponoć swojego sobowtóra. A tata – to wiadomo.
79
Maciej Gil
Oglądałem i gdy doszło do pamiętnej sceny wynurzenia się rekina z tymi wielkimi,
strasznymi szczękami – ci wszyscy dorośli jęknęli z przerażenia, aż te krzesełka
zatrzeszczały. Zauważyłem, że dorośli reagują jak dzieci! Też chcieli się bać, wzru-
szać, cieszyć.
A potem tata kupił kamerę 8mm i oznajmił, że jest nasza wspólna. I zaczęliśmy
kręcić krótkie filmy. Mieliśmy projektor, na którym można było też oglądać filmy
klatka po klatce i ja przeglądałem właśnie te groteski Chaplina, badałem, jak to jest
zrobione, czym w istocie jest film, co to jest montaż, tak cierpliwie, dokładnie,
klatka po klatce... To było fascynujące!
80
O rodzinnym kręceniu z Janem Svěrákiem
po powrocie złożyć raport. Nikt taki się ze mną nie skontaktował. Za to był jakiś
amerykański aktor, jeden z wręczających nagrody, który dziwnie się mną intereso-
wał. Krążył wokół mnie, chwalił film, zaprosił do swojego kabrioletu i woził po
Los Angeles chyba z pół dnia. Ja jeszcze niezbyt dobrze znałem angielski. Ale do-
cierało do mnie, że zna Miloša Formana. I że pracowali razem. I że chyba nawet był
w Pradze. W końcu zapytałem, przy którym filmie pracowali. Przy „Amadeuszu”.
A co tam robiłeś? Grałem. A którą rolę? Amadeusza... To był Tom Hulce! W ogóle
go nie poznałem! Potem mi mówili, że to homoseksualista i po prostu chciał mnie
poderwać, ale ja wierzę, że to wszystko dlatego, że podobał mu się mój film. Zako-
chałem się w Ameryce. Pojechaliśmy tam z nominowaną do Oscara „Szkołą pod-
stawową” dwa czy trzy lata później i myślałem, że gdyby pojawiła się jakaś oferta
pracy, zostałbym tam. Jednak szybko zrozumiałem, że ten cały Hollywood jest fa-
sadą. Że te marmury są namalowane albo naklejone, a pod spodem jest drewno.
Że uśmiechają się i klepią po ramieniu wszyscy, ale gdy tylko się odwrócisz,
uśmiech znika i zaraz o tobie nikt nie pamięta.
81
Maciej Gil
nych błędów, na zasadzie mówienia: to musi być inaczej, nie pamiętasz, jak po-
przednio to i to zrobiliśmy źle? Chodzi pewnie właśnie o to zrozumienie i zaufanie,
które pozwala dostrzec u kogoś innego błędy, których u siebie nie widzimy.
Przy kręceniu „Szkoły podstawowej” popełniliśmy błąd, którego później na pewno
uniknęliśmy. Jest tam powtórzony bohater, podwojony motyw. Chodzi o Rosenhe-
ima i chłopca, który wypuszcza rakietę. I to bez sensu, niepotrzebnie, to powinien
być Rosenheim jako bardziej rozbudowana, pewniejsza postać. Nie dostrzegliśmy
tego. Ale wtedy dopiero zaczynaliśmy.
82
O rodzinnym kręceniu z Janem Svěrákiem
To tak jakby w Polsce do kin ruszyło z własnej woli - bo nie chodzi o szkoły czy
żołnierzy maszerujących na rozkaz - 5 milionów widzów. Niewyobrażalne!
I strasznie szybko to poszło. Zaskakująco! Ale Czesi tacy są. Statystyki mówią,
że po Francuzach jesteśmy największymi miłośnikami rodzimych filmów.
Wywiad został przeprowadzony dla portalu Stopklatka.pl w styczniu 2008 roku, podczas
wizyty Jana Svěráka w Krakowie z okazji premiery filmu „Butelki zwrotne”.
83
Maciej Gil
84
Nikt nic nie wie, choć wszyscy wszystko wiedzą
MARCIN MARKIEWICZ
88
Informacje o organizatorach
INFORMACJE O ORGANIZATORACH
Stowarzyszenie Studentów Centrum Młodych Dyplomatów
89
Informacje o organizatorach
90
Informacje o organizatorach
91
Informacje o organizatorach
92