You are on page 1of 24

J. Pomorski (red.),Warto relatywizmu jako postawy poznawczej.

"REALIZM.RACJONALNCSC. RELATYitIZM11
l

Lublin

1989

Z JAKIM RELATY'iIZMEM BEZSKUTECZNIE WALCZY WOJCIECH S (GOS W DYSKUSJI)

Y?

Najczciej kiedym6wi si o relatywizmie teoriopoznawczym, ma si na myli relatywizm prawdy, przeciwstawiany absolutyzmowi. Ten ostatni gosi, e prawdziwo zdania (czy teorii) jest cech niezmie~~ i niezale~ od tego, kto i w jakich okolicz.. . nociach wypowiada i uznaje owo zdanie (teori). Nedle relatywizmu natomiast prawd zaley nie tylko od treci zdania (teorii) i rzeczywistoci, ale te od osoby wypowiadajcej to zdanie (jej pogldw filozoficznych, estetycznych, religijnych, ;;0litycznych, gustw i upodoba), okolicznoci spoecznych, historycznych, ekonomicznych, politycnych itd. Obok relatywizmu prawdy wyrni mona rwnie relatywizm metodologiczny, dotyczcy ocen i decyzji podejmowanych w ~auce, na przykad akceptacji bd odrzucenia teorii. Oceny i decyzje metodologiczne zgodnie z takim relatywizmem zale od wspomnianych wyej czynnikw osobowociowo-spoecznych. 'Ii kocu wyrni mona relatywizm genetyczny - tre nowo powstajcych hipotez, praw, teorii itp. zaley, przynajmniej od czasu do czasu, od czynnikw psychologiczno-spoecznych. Absolutyzm metodologiczny i genetyczny gosiby, e oceny i decyzje metodologiczne oraz tre nowo powstaych twierdze naukowych zale wycznie cd faktw i logiki. Tekst Sadego jest ,krytyk,jednoczenie wszystkich tych odmian relatywizmu.' Czy relatywizm 'krytykowanych przeze filozofw nauki (gllinie Kuhna i Feye<rabenda) upowania do wrzucania de jednego worka kadej z tych odmian? A moe raczej nal~aloby tr?skliwie wyrni je i polemizowa tylko z niektrymi? N niniejszym gosie chc przekonywa, e Kuhn i Feyerabend gosz tylko relaty~izm metodolobiczny i genetyczny oraz e krytyka Sadego tych wanie odmian jest nieprzekonujca.

I.
1.

v....,ty'ka rel.atywiZlllJ
~J

w artykul.e

Sadego

Brak, precy sady pisze, Jest nie

zji

'i jasnoci sformuowa w pracach relatywistw , ; i", " , 'e brak jasnoscii precyzji sformuowan umoliprac zarzut relatywistw stawiany oraz ?hroni przed s przesawspomoianym.fil.ozoiom. towyrainie byy interpretowane

wi

"hu~aoistOlD;'lektUr to czsty s'one id'ee

kiytyk. Chocia w wietle daway 'si surdalne,.

zupenie

bez pokrycia, nauki,

dzone Nowatorskie mtne, Dzi,

Kuhna i Feyerabenda filozofii

dotychczasowej w wier nauki"

co powodowao, sprzeczne tak

i wy1 abprac

nlejednoznaczne, sprawa nie

,wewntrznie wyglda ju

wieku po wydaniu oajwao.!ejszych odkrywczy

"nowej filozofii

tragic-nlie.

Vkazaly si analizywykaujce , , ' Kuhna czy Feyerabenda oraz, ich , Co wicej, niczego szych dana, cepcja najzacitsJ krytycy bardziej latach precyzyjngo Lakatosa,

charakter' koncepcji ' 1 wewntrzn spjno. "mtnoci n' KuhIla i .FeYerabenda strony'nie'przedstawili.

ze swej Toulmina,

Trudno'powiedzie, przez Browna itd.

by nowe koncepcjezappoponowane Shapere'a, jakociowy Wyjtkiem zres~t te


'.

w p~ejHoltona, wzrost jest lauprecyzji przez sowa z

wykazyway' wyrany wy;~nie ale pniejszych Balzer~, twierdze

w porwnaniu

z Kuhnem i Feyerabendem.
...'

moe kon-

Sneeda-Ste~llera,

inspirowana

KUhna koncepcj "moe" i raczej 'nazwiskami 2. 'Problem

paradygmatw;

z podkreleniem odmianach itd~.2

'swoich

(zwiz~nych

StegmUllera, wynikania

Diedericha "dawneJ'teorii

ze sprzecznych ' pogldw' po sobie na-,

,zaper1 , Sady uwaa, jest, tej ',utrzymywanie stpujcych tezy jest

e gwnym rde~ 'tezy W zwizku

" ' relatywistycznych kolejno

o niewspmiernoci z tym ~a.dzi, "Co nie spadku relatywizmu. prawa

teo'rii. krytyk

.~ kade podwaenie w porzdku nie - pisze jest wy-

!DUsi,by z ( ) argumentem, galileuszowsktego Newtona piussprizecz~y

e adnym, sukcesem

prowad~enie mechaniki

swobodnego z praw

pono' z nimi warunk~g:=const.n

, Przerywam na chwil cytat, aby zast'inowi 7i' nad wkiem "pono ". Swko to sugeru je, i zdaniem Autora refera tu warunek ,g=const. nie jest,' w istocie' 'rzeczy ,sprzeczny z prawami mechaniki ,Newtona albo e sprZ,eczno ta 'jest' ~tnliwa. wnej tezyar~mentuj ~ jedDak bardzo ~rosto: nia jest odwrotnie proporcjnalnado kwadratu Zwolenni-cy przecisi~ przyciga~ . 9dle~oci, ronie' (

wic w trakcie spadania ciaa;, poniewa jednak przyspieszenie ciaa 'zaley od dziaajcej na siy, wzrasta musi rwnie~,przyspieszenle, std g/const. Gdzie ley bd tego rozumowania? Gdyby ,Sademu udao si wskaza taki bd, byby -'tonie~tpliwy postp ; w dyskusjach 'nad problemem cigoci rozwoju nauki. ~y~l jednak, e sowo "pono" znal:azo, si Iti tekcie pochopnie" . skutek ferworu polemicznego, przechodz . do nast'iPnych uwag Autora. ic "Gdyby istotnie ze sprzecznoci tej wynikao wszyst'ko, to powinnimy mc otrzyma std z~lenoci np. s=gt5, s=~t /~ - Ciar ciaa) i wszelkie inne moliwe wzory. Tymczasem otrzymujemy tylko jeden - i to akurat ten zgdnY (przynajmniej z wygldu ) z prawem Newtona". Najwyraniej w dopiero co przytoczonym fragmencie Autor referatu kwestionuje powtarzan od wielu lat (i wbijan do gowy od pierwszego roku studiw) maksym, e ze sprzecznoci wszystko wy- _ nika. Trudno wic j tak od razu odrzuci, mimo e kady czytelnik czuje intuicyjnie, e.w twierdzeniach Sadego tkwi jakie racjonalne jdro: choby uczeni nle wiadomo jak "gimnastykowali si" przy tablicy, to nie otrzymaj przytoczonych wzorw. Czyby wic rzeczywicie bdzia elementarna logika? W rozwizaniu tego kopotu przydadz si pewne uwagi semantyczne. Co to znaczy, e z jednego zdania wynika jakie inne zda~ie? Znaczy to, e po pierwsze: implikacja zbudowana z pierwszego zdania jako poprzednika i 'z drUgiego zdania jako nastpnika j5t prawdz~wa (czyli nie jest tak. e poprzadnik jest prawdziwy, a nastpnik faszywy) oraz po drugie: prawdziwo, tej implikacji opiera si na jakim zwizku midzy tym, co gosz oba zda- nia. Zwizki te mog by najrozmaitsze, w szczeglnym przypad~ mo~ to by zwizek wyni~a lo~icznego. Jeli wic wspomniana implikacja jest podstawieniem jakiego prawa logicznego (tautologii), to nie ma wtpliwoci, e z pierwszego zdania wynika zdanie drugie. Trzeba tu od razu doda. e prawdziwo maksymy "ze sprzecznoci wszystko wynika" jest gwarantowana przez istnienie prawa Dunsa Szkota. A- wic rzeczywicie z praw mechaniki Newtona ", i sprzecznego z nimi warunku,g=~onst. wynikaj wszystkie zale5 itp. Wynikaj jednak w tym,wanie, a nie in.noci. take s=gt nym sensie wynikania. Kiedy jednak Sady zauwaa, e ngdybyi~tot. nie ze sprzecznoci wyni~;;;'o wszystko. to powinnimy mc' otrzyma std zalenoci np. s=gt5, s=ct ( ,.) i wszelkie inni

'c. .. )

we wzory, z pewnoci, ma na myli, cho tego wyranie nie uje'jald iJ:lny wizek midzy poprzednikiem i nastpn1z implikacji nit zwizek wyikanialogicznego. Poniewat: w anej sytuacji mamy dO,czynienia z wyprowadzaniem jednych matematycznych,~ innych, p~"puszczam, te chodzi UIlO ek derywacyjny. konkluzji naletYstwierdzi, te racj maj krytYCY implikach weraji zasa,dYr kreapondencjl, kbdy stwierdzaj, 1~WY;' dzenie,Galileuszowegoprawa spadku swobodnego z praw m~chaNe~to~owskiej poczonych koniunkcyjnie z warunkiem atalotzyspieszenia ziemskiego nie jest aukcesem, gdy ze sprzeezwszystko wYnika. Ma ,jednak r6~iet racj i sady, kiedy ol je, e taktycznie uczeni nigdy nie ot:iiZymuj, wieluwzor6w. 3trony bowiem utywajsowa "wynika" w dwu odmiennych sen~ wynikania logiczn~go i wynikania derywacyjnego.' 3.kwestionowa jednak naldy przekonanie sadego, ew wypro ~iach tego drugiego typu otrzymujemy tylko jeden wz6r, iajcy dokadnie tak, jak poprzednio utrzymywane prawo. ~raturze przedmiotu wskazuje si, e w innym bardzo eksplo1ym przypadku przejcia od mechaniki Felatywistycznej do, nnej (sady: "podobnie w ~rzypadlpl warunlaJic~oo ~I}zpew~yrae relatywistycznych nie otrzymujemy ich klasycznych iednik6w.3 Wydaje si" e opinia sadego jest tak powszechl trzymywana, gdy ze zrozumiaych wzgld6w uczeni~dydakt:Ycy ~adzaj tylko te wzory, kt6re maj sens; pomijajc milczeinne przypadki. rzeba te podkreli, te nie is~.je" moliwo, by prawa teorii'nie prowadzily do mniej wicej tych samych ,(a ze iu na rozw6j techniki, do dokadniejszych) konsekwencji " ycznych, co prawa 'teorii d~~iejszych, w zakresie obowi-' iatych ostatnich~ Dlatego te wskazywanie, e dla cia~ jcych blisko powierz~hni Ziemi ~(gdzie mniej wi'cej g.) prewa mechan~ki Newtona "przechodz" w prawo Ga~ileusza, go o ci~ci, interteoretycznej nie dowodzi. Dowodzi' ono" mona uy tu tego szumnego zwrotu, jedynie banalnego rdzenia o jednostaj~oci przyrody: e wynik dowiadcze rowadzariychw tych samych warunkach nie zaley od tego, , teorie aktualni~ utrzymujemy W zakresach, III kt6rych sprao z pozyt:ywnym skutkiem dawpiejse teorie, take i nowe

"

musz si liczy z wynikami dotychczasowych test6w.4 Z tej przy~ czyny wanie mog zdarzy si przypadki, e jaka nowa teoria ,czy prawo ,daje si nsprowadzin w sposb wskazywany przez 5ade,go do' dwch nie zgodnych wzajemnie praw, z ktrye~kade byo, 'i:L~~ d9~!~e zgodne z ,t'aktami'Winnych~ziedzi_~ach._~1 . 3. Kto gosi tez o radykalnej 'zmianie znaczeil? Sady krytykowanym prz~z siebie relatywistom przypisuje tzw~ tez o r'adykalnej z.mianie znacze i tez o nieprzetumaczaJ.noci jzyk6w teorii. Powoujc si na' artyku Zyt~owa ~ Lewenstama, 'twierdz'!,,ennp. termin Icl.asyczny,'masa' 'mona przeoy na relatywistyczny termin ~masa'n"jeli "przy jmiemy, e znaczenie poj okrelone jest nie przez peen konteks,t teoretyczny, a jedynie p~~ez wybrane tezy teorii i/lub przez pewne definicje operacyjnen prblejllpolegana" tym, e Sady walczy tu chyba z wiatr?-kami., O ile'mi wiadomo, nikt,ze wspczesnych filozofw nauki nie gosi tezy o radykalr;e,j'zmianie' znacze, a w szczeglnoci nie glosl!=je j Fllhn i ,Feyerabend (twierdzenie to a twe sfalsy fi kowa podajc choby po jednej notce bibliograficzriej).'Co wicej,on1 twierdz, e znaczenie poj o~elone je~t nie przez pelenkontekst teoretyczny, a przez' wybrane tezy teori,i: "~lydaje s i rozsdne przy jcie, e zwyke poj'cie znaczenia jest cile pOliizane' nie z definicjami; ktre osta,tecznie funkcjnuj dopiero wtedy, gdy dostpna jest ju' dua cz systemu pOjciowe-go~' lecz z ide reguy fundamentalnej czy 'prawa fundamentalnego. Uwaa si, e zmiany praw fundamentalnych wpywaj na znaczenia, 'podczas gdy zmiany wyszych warstwach naszych teorii wpywaj ,tylko na przekonania. Dlatego istnieje racze'j cise powizanie midzy znaczeniami 1 pewnymi czciami teoriill6
, .. ~, f' ~ . \ol

Faszywy' pogld, i Kuhn i Feyerabend gosz tez, o radykal-' nej zmiennoci znaczeniowej, wprowadzi do literatury Carl R. KOrdig,7 a za nim przyjo jwielu innych filozofw, w tym 'take, niestety i'polskich (Krajewski, Lytkow i Lewenstam' i inni). ~rzekonanie to nie znajduje jednak potwierdzenia w pracach ,Kuhna ,i Feyerabenda. rUhn: r:przy przechodzeniu od jednej' teorii db nastpnej s.owa w fi u b t,e l n y s p o s b zmieniaj swoje znaczenie I ' bd warunki stosowalnoci. Chociat wikszoci tych samych zna-, kw'utywa si przed i po rewo~ucj1 - np. sila, masa, pierwiastek,

wizek, komrka - to zmieniy si n i e c o sposoby wizania iektrych z nich zsprzyrod Mwimy wic, e sukcesywne teorie niewspmierne " Feyerabend: "znaczenie kadego uywanego przez nas terminu aley /od teoretycznego kontekstu, w ktrym siftpojawia. Dlatego eli rozwaamy dwa konteksty, ktrych podstawowe zasady albo aprzeczaj sobie, albo prowadz do sprzecznych konsekwencji w ewnych dziedzinach, powinnimy si spodziewa, e n i e k r e terminy pierwszego kontekstu nie pojawi si w drugim ontek~cie w d o ka d n i et y m s a m ym z n a c z e i u". S Podkrelone fragmenty wskazuj, e FeyeraJend daleki ~st od przyj~owania pogldu, i kada zmiana teorii prowadzi o radykalnej zmiany zn3czeniowej wszystkich terminw. Jeszcze yraniej postawa jego uwidacznia si w nastpujcym cytacie: 'rigdynie mwiem (.), e ka d e d w i e rywalizujce ~orie s nie wspmierne (). Mwiem za, e n i e k t e rywalizujce teorie, tzw. teorie'uniwersalne; je l i Jstan z i n t e r p r e t o w a n e w p e w i e n s p 0 b, nie b<idmogy by atwo porwnane. ',v szczeglnoci igdy nie zakac1aem, e [ast~onomi] Ptolemeusza i Kopernika . 10 niewsplmierne. Nie s tak~e". Feyerabend twierdzi rwnie, e jeli T bftdzie klasyczn echanik niebiesk, a T' rni si od niej bdzie. tylko oieielk zmian OJocy potencjau gra.witacyjnego, to przejcie od do T' nie spowoduje adnej zmiany znacze terminw, mimo i 11 Jie teorie bd daway odmienne ilociowo przewldywania. :Iedug kontekstowej teorii znaczenia o sensie terminw ~ukowych decydl;j podstawowe regvy teorii. Reguy teuniemoiwiaj grupowanie w klasy przedmiotw lub zdarze, o ktrych ~aktuje dana teoria. Wedug Feyerabenda jeli nowa teoria lub JWy punkt widzenia dokonuje zmian jedynie wewntrz zakresu rch klas, to mimo zmiany (modyfikacji) teorii nie nastpuje 3dna zmiana ~naczeniowa-. Diagnoz zmiany znaczenia mona pos3wi w dwu przypadkach: a) jeli wszystkie pojcia poprzediej teorii maj w wietle nowej teorii zerow ekstensj oraz ) jeli nowe regvy lub reguy nowej teorii zmieniaj sam sysem klas, czyli jeli na nowo artykuuj wia 12 Ani Kuhn, ani Feyerabend .nie sprzeciwiali si moliwoci umaczenia twierdze jednej teorii na twierdzenia innej teorii.

Twierdzili tworzenia sposoby teorii. rzednio nie jego


,

tylko,

e jest

to zabieg j~zyki duych

trudny,

a wynik maj kady

niedoskonay. zdolno poj~cio-

I tak zdaniem

Feyerabenda

s plastyczne, "prawie cz~ci swojej wyraz i


, 14

radykalnych

al terna tyw:

j,,;Zy zawi"era k j(;zy ku stare j

restru.kturowania Jednak jzyk czy

aparatury
'1/

we j." 13 r1on~ wi lic nowy punkt nie postrzeganych "logiki"

widzenia

ten trzeba

wypaczyc, aby pasowa do popsytuaCji.15 Zachodzi przy tym gwaceDlatego ni~dy nie jest cOI

"gramatyki".,6 stao

li we dos konae e bezporednie dy kultury, ideami, choe nych jakie

tumac zenie. tumaczenie naley, stara

"An tropolog

cz s to u w iacarnia sobie z 'pry~itywnymi'

siEi Miemoliwe (albo

i e jego pogl~si~ one cz~i-

do ktrej

s niewspmierne

si on zrozumie ujcie

e ~og~

ciowo pokrywa, on da terminw bdzie

a cZliciowo by niewsprnierne), tych idei w j~zyku je51i sposb.

Oczywicie, u ywa:: zn2anGielskieta gra j,tlumadef!n'

jakie

anl:;ielskim, lecz

mg' to zrobi 'tylko wtedy, w dziwny zupenie swoje i nowy now

bE;czie gotw

~~oe by on n:cv.et Z:::LSZOwtedy, ~iedy bdi

ny utworzy zykowa zawsze

gr~ jz;.kow ze sw j~zyk2 dopiero jzyk

go i rozpocz w pewnym

wyjanienie gwaci

'st;:mie si dostatecznie stopniu "Jzykoznawcy


1

zoona" .17 "':iaciwe tumaczenie angielski nam, uywamy jzyk e doskon3e tumacze-

czony".18

przypominaj nawet

nie nie jest nigdy 'cji kontekstowych". Rwnie nie musi go przez rii. zb~da
!<uJ:In

moliwe, '

jeli

zoonych

uwaa,

e niewspmierno istnieje pozna innych teorii

terminw bowiem na j\zyk jzyka

nau ;<Ow~ ch unikania teonaukowego, wiedz\ ~okoledanej

dopro~ladza wzajemne

do impasu, dogbnie

sposb

tumaczenie

Naley

w tym celu

istot~

jak wie

si on ze wiatem, danej

jak uczeni

zdobywaj od jednegJ

o tych Gowizaniach nia de drugiego cji, j2kie zachodzi

~ jak s one przekazywane wsplno.ty c;czonycn" r0wolucji, podczas

Przerwal1ie

korr.unikacakowite

nie je~t ~igdy


.

i poza 20' ci.

dyskusja.

Nie'Nspmierno' strony

nie oznacza

nieDor\\':1Y';lalnc~ie

Jednak jest "Jest robocze Hopi Hopi

z drugiej

wkroczenie

w cudz~ ram~ robocz


?cppe,owi: ramy do~~~t j~zyki - e r6~ne

tak 2twe,

j~k to si~ wydawao - ni~bezpieczny wzajemnie cakowicie ktrzy

~a ~rzykad

to tylko ogmat e nawet

s czym~ w rodzaju

nie?rzeke~al~ych i e istnieje opanowali

j~zy~6w. wielu an-

~aktern jest,

r2ne

(jak an~ielski, jzyk

czy Chiski)

nie s nieprzekadalne bardzo dobrze

ciy Chiczykw,

ki". Kuhn jednak nigdy nie twierdzi, e jzyki czy teorie eprzekadalne. Tumaczenie jest moliwe i czsto zachodzi. innym jednak jest uczenie si obcego jzyka, czym innym za tumacenie, co Popper w powyszym cytacie utosami. W obu adkach pojawiaj si odmienne trudnoci. Nawet najlepsi znawu jzykw maj zawsze kopoty z tumaczeniem. Nie ma wiertumacze, niektre niuanse musz by porzucone, dosow~o niemoliwa. Tumacz musi zawsze wprowadzi pewne zmiany. on wiedzie, jakie aspekty tumaczonego tekstu s na tyle " e nie mona ich naruszy, a ktre s mniej istotne i dla l tumaczenia mona je nieco znieksztaci.22 Taka wiedza 'c'zna przeprowadzenia tumaczenia (czyli taki system hipodo lnelitycznych w terminologii V.W.O. Quine'a) nie jest jedyna. 'ch tumacze moe by wiele, i to takich nawe t,'ktre rni. i~rtoci logiczn - przekad za ma charakter niezdetermino;rupa naukowa skupiajca si wokiparadygmatu jest wsplno;zykow. Wszystkie wsplnoty podzielaj jzyk codzienny i ;z cz jzyka nauki. T~maczenie teorii dokonywane przez lkw innej wsplnoty 'jzykowej na jej was:JY jzyk wystarcza 'ozumienia tej teorii. Nie,jest to jednak ani pene tunaczeani pene zrozumienie - jest ono niezdeter~inowane w sensie ~'a. Jzyki dzielc wiat na rne sposoby musz zakada l, std trudnoci przy przekadach rnych teorii. Jzyka ny si jednoczenie z poznawaniem wiata przez niego opisywa. To samo zachodzi podczas treningu naukowego, przy poznawaNZorcowych rozwiza problemw. Naukowy jzyk jest przeznay do opisywania nie wszelkiego dowolnego wiata, tylko takiejaki jest (a raczej, jaki ma by). Jeli trudno w tym jzyku wypowiedzie, to wanie to, czego wy'stpowania si nie 'przeje. A taka sytuacja zachodzi przy porwnywaniu rnych teorii zewiduj one czasam to, co z punktu widzenia drugiej nie rJJoliwe. Trudnoci w komunikacji dotycz wic nie tylko jzyka, ale e i samej przyrody (a raczej- obrazu przyrody). Dlatego tu:enie jest tylko niepenym rodkiem nawizywania kontaktw !zygrvpowych. Jest ~o cZf,ciowe porozu~ienie. Pene moe nas, dopiero po zaakceptowaniu nowego paradygmatu. Jest to daletap po przetumaczeniu i zrozumieniu teorii i nastpuje wtegdy uczony zaczyna przyswaja j, gdy zaczyna mYle i praco-

21

wa naukowo (widzie wiat) zgodnie z now teori. N percepcji pouedynczych uczonych zachodzi wtedy zmiana postaci znana z gesztaltyzmu, przy czym ma ona nagy charakter i sprawia wraenie olnienia. Dlatego Kuhn przec~odzenie do innego .paradygma tu nazywa.dowiadczeniem nawrcenia (conversion experience). j'Nawr:cenia" tego typu przychodz duo atwiej modym uczonym. Kto nie rozumie elementarnych podstaw teorii wzgld~oci? Feyerabend, twierdzi, e nie wolno ider. tyfikowa m,-, w sensy sie klasycznym i masy relatywistycznej, gdy pierwsza denotuje wasno przedmiotu, a druga - relacj obejmujc obiekt i ukad odniesienia. Sady argument taki nazywa "kurioze m opartym na zadziwiajcym nieporozumieniu". C niezrozumieniu przez F'eyerabenda elementarnych podstaw teorii wzgldnoci wiadczy. zdaniem Sadego, nastpujcy. fragment z pism amerykar.skiego filozofa nauki: "chocia bowiem obie ~zn. masa klasyczna i relatywistyczna masa spoczynkow~ mog mie tak sam warto liczbow, druga jest jeszcze zalena od wybranego ukadu wsprz;dnych (w ktryrr. znajduje si w spoczynku i ma t specyficzn Harto), oopczas gdy p'ierwsza nie jest u zaleniona w ten sposb". 23 ' Zarzut, i Feyerabend nie rozumie elementarnych pOGstaw szczeg6lnej teorii wzgldnoci, jest nie wtpliw nowoci w wiatowej literaturze dotyczcej tego filozofa. Zarz~c~ mu si~ wiele, ale jeszcze nikt nie sformuowa t a k i e g o oskarenia, ~imo i Feyerabend cz~sto w swoich rozwa~niac~ owo~je .si do swojej wiedzy fizykalnej - ukoczy, podobnie zreszt ja'k Kuhn, .studia z fizyki: Sady jednak rw::.ie ''yksztacenia z jest fizykiem (rnica polega jedynie na tym, e reyerabe~a s~diowal fizyk na Uniwersytecie tiiederiskim,a Sady na Uniwersytecie Warszawskim). Szkoda wic wielka, e swoje rewolucyjno-rewelaGyjne oskarenie Sady uzasadnia tylko w"dwu zdaniach (czyby caa spr2.wa bya tak oczywista?): "Masa spoczynkowa jest .", tej teorii [tzn. w teorii wz~ldno~ci - KJ] niezmiennikiem, deno~je w l a s n o samego obiektu, a jej warto od zachowania si ciala w ukladzie wsplrzdnych ni e zaley. Jeszcze jedno: obie masy nie 'mog mie;ale m a j tak sa= warto5 liczbow" (podkreilenie Sadego). ~ niektrych podrcznikach fizyki relatywistyczn mas spoczynkow definiuje si jako mas ciaa mierzon w tym ukadzie \ ~4 inercjalnym, w ktrym cialo spoczywa.~ Zdaniem Sadego wartoi 4.

e istniejCej masy spoczynkowej jednak nie zaley od tego ao spoczywa, czy znajduje si w ruchu. Z punktu widzenia ianych wyej podrcznikw jest to bardzo dziwna opinia, iao w ruchu ex definitione nie posiada masy spoczynkowej. wa argt;mentac'jaSadego nie pozwala na szczegow krytyk, nie na domysy. tniej rone interpretacje szczeglnej teorii, wzgldnoci. z nich - wanie j ma na myli Feyerabend - mwi, e masa 'iotu ronie w;az z prdkoci.' GdY prdko przedmiotu wy_ ero, posiada on mas spoczynkow. Cytowaem wyej sowa benda, e niektre rywalizujce teorie, jeli zostan zin'towane w pewien sposb, mog by nie wspmierne (patrz soerabenda opatrzone odsyaczem 10). Przy tej interpretacji ,bend ma racj, kiedy mwi, e szczeglna teoria wzgldnozygnol.aa z pojcia masy jako wasnoci przedmiotu. Masa w 'orii jest zawsze mas mierzon w takim czy innym ukadzie ;ienia, charakteryzuje wic relacj przedmiot-w-ukadzie.25 :eginej teorii wzgldnoci trac sens zdania, e ze zmia:adu odniesienia masa przedmiotu rzeczywicie ronie lub :. Zmiany te s~ pozorne (co nie znaczy "iluzoryczne"), ina:ic ni w przestarzaej teorii Lorentza:26 :tor referatu przyjmuje jednak inn interpretacj szczegl'orii wzgl~dnoci ni Feyerabend,bdnie sdzc,ze m6wi na r:1 j paszozynie; popen1.a wio bd petitio princip1., jednak nadal upiera si przy swoim rozumieniu, to,prosi) o przedstawienie (lub odsyacz bibliograficzny) eksperypozwalajcego przekona si (przy zaoeniu interpretacji :tej przez Feyerabenda) o realnym istnieniu masy spoczynko:21a w ruchu, na przykad pozwalajcego bezporednio zmiea nie tylko wylic'zy na papierze, warto takiej masy w, . ,ieili tego nie zrobi, to mona podejrzewa, e jego izenie jest--- tylko we'wntrznie sprzeczne (".,. spoczynkonie .w ruchc"), ale i bezsensowne empirycznie, metnfizyczne. :zywicie, zupenie innym problemem jest, ktr interpretazczeglnej teorii wzgldnoci powinno si ~rzyj. Jak si e, obie one s rwnowane empirycznie, tzn. ecna z nich . k ..... ~h~ ~arin"'" rOViad.zi nowych spral' za l nycn .0:lse""_"_J.J.. do ".~-".~ v--,<:'K d na, e interpretacj, 'Ii ciuchu ktre: Sady si "'ypcwiade., mowa sam Einstein. Jego sprzeciw wobec poj~cia masy, kt'arto ronie wraz z prdkoci, mia jednaK nleempiryczny
p 'r':":
Tl_

charakter - pojcie takie wydawao mu si niejasne.27, ,w kocu zastanwmy si nad prawdziwoci twierdzenia, e obie masy, klasyczna z mechaniki Newtona i spoczynkowa z teorii wzgldnoci, nie "mog mie", jak pisa Feyerabend, ale ID a j tak sam warto liczbow. I to twierdzenie jest wtpliwe. Jeli mas klasyczn zdefiniujemy na podstawie drug{ego prawa mechaniki Newtona jako wspczynnik proporcjonalnoci midzy sil i przyspieszeniem, to rzeczywicie, obie masy tylko c z a s a m i mog-mie tak sam warto li~zbow, mianowicie jedynie wtedy, gdy ciao spoczywa. W kadym innym przypadku tak mierzona masa bdzie wiksza od masy spoczynkowej. Jeli jednak Sady ma na myli znane zaoenie Newtona, e masa ciaa jest staa i nie zaley od prdkoci, to obie ,masy maj z a w s z e t sam warto, ale pamita trzeba, e porwnujemy wtedy masy cia z dwu rnych wiatw; w jednym obowizuj twierdzenia fizyki newtonowskiej, w drugiej - einsteinowskiej. Jeli jednak przyjmiemy peln definicj masy klasycznej (nie tylko w oparciu o drug zasad Newtona), to naley powiedzie, e w wiecie realnie istniejcYffi masa klasyczna n i g d Y nie ma tej samej wartoci co masa spoczynkowa z ~ej prstej przyczyny, e w wiecie tym adne ciao nie posiada klasycznie rozumianej masy.

5. Kto zaprzecza postpowi w nauce? Sady kategorycznie twierdzi, e nauka w miar swego roz~oju _ take rozwoju poprzez rewolucje - daje nam coraz wiernie~szy obraz wiata. U:r.asadnieniemtego twierdzenia ma by coraz wiksza zgodno przewidywa teorii z dowiadczeniem, gd~ie postp
jest niezaprzeczalny.

Autor referatu poqzy tu dwie rzeczy, ktre niekoniecznie wsz si wiza: problem postpu i problem otrzymywania coraz wierniejszego obrazu wiata. W literaturze filozoficzno-nauKowej mona znale ujcia, ktre przyjmujc pierwsze zaprzeczaj d~~giemu. Co wicej, naley do nich krytykowane przez Sadego ujcie Kuhna. W kwestii pO"stpu istniej przynajmniej dwa sensy sowa "relatywizm". Przy pierwszym oznacza on pogld, i adna teoria nie jest lepsza od dr~giej, zalety bowiem kadej teorii s ~idoczne tylko z jej punktu widzenia. Kuhn jednak wyranie odrzuci taki relatywizm. Jego zdaniem mona wymieni kryterium, zgodnie z ktrym zawsze mona uzna jedn z dwu rywalizujcych teorii jako le~-

Jest nim zdolno teorii do funkcjonowania jako narzdzie uprawianiu nauki normalnej. W tym sensie rozwj nauki jest kierunkowy, nieOdwracalny, gdy nowe teorie s lepszymi dziami 'rozwizywania amigwek. stnienie postpu w tym sensie, a obejmuje on to; o czym Sady, nie gwarantuje jednak prawdziwoci tezy, e rozwj prowadzi do coraz wierniejszego obrazu wiata. I tak Kuhn naje si do relatywizmu w sabszym sensie, poniewa odrzuca j;e teoria lepsz.a. jest lepszym przyblieniem do prawdy. Nie 'n bowiem, jak rozumie. to, 'e z dwu teorii nieprawdziwych ,. jest mimo to lepsz aproksymacj prawdy. Poniewa z kad zwizana jest jaka ontologia, dlatego trudno mwi o :aniu si do prawdy absol~tnej czy obiektywnej.28 Faktycznie wskazuje na porwnywanie nie caych teorii, lecz tylko ich 'ycznych konsekwencji. A wiadomo, e kady skoczony zbir ,kwencji danej teorii moe by wyprowadzony z innej teorii . 29 ;odnej z poprzedni. Dlatego przeskok do oceny caych teoempirii i ontologii) jest nieuprawniony, chyba e przyjmu. (a Sady do takich filozofw nie naley) wsko-empirystyi instrumentalistyczn koncepcj teorii naukowych. ydaje si r6wnie,e Sady 'uwika si w sprzeczno w oma,j kwestii. Zjednej strOny twierdzi, e nauka daje nam colierniejszy obraz wiata.30 W innych miejscach jednak konsta"zawalenie si klasycznej idei, jakoby nauka docieraa do :y w sobie', do ostatecznej natury rzeczywistoci - l u b ).bysi do niej k'rok po kraku 31 . L i a' a". Dziwnie niekonsekwentnie brzmi rwnie jego ~ujce sowa~ "A co z problemem prawdy? Czy ontologie teorii )wychzbliaj si do jakiej granicy? Na ten temat, jak sniczego powiedzie nie mona. Patrzymy na wiat poprzez naceorie, gdy mylimy o zjawiskach, mylimy zawsze nie o 'rze1 w sobie; ale o teoretycznych modelach zjawisk. Nie mamy ~j moliwoci wyjcia. na zewntrz i porwnania teorii z rzeLstoci sam. A jak wobec tego wytumaczy fakt tak fenome_ ~j - i.coraz lepszej - zgodnoci empirycznych konsekwencji li z wynikami pomiarw? Osobicie nie znajduj tu adnej odedzi -.i najchtniej odwoabym si do CUdu i Tajemnicy". 32 nau.ka daje nam coraz 'wierniejszy obraz wiata, albo ontoloteorii naukowych nie zbliaj si do adnej granicy. Rzeczyie, to cud i tajemnica, jak mona godzi ze sob te opinie.

~skarywanej znacznie szy'obraz

sprzecznoci

mona unikri tylko wtedy, w zwrocie "coraz - ograniczymy te konsekwencje W wietle trafnych poznania jednak

jeli

zredukUjemy wiata",

adunek'treci gdy - po pierwsze

wierniejteorii jei gbokich jakie zuboone dziw-

si ~ylko do zwracajc

konsekwencji dynie uwag analiz przep~owadza rozumienie nym.

empirycznych na wartoci na temat

kolejno po.sobienastpujcych liczbowe.

i gdy - po drugie Sadego

- odteoretyzujemy teoretycznoci

naukowego, czym bardzo

on w innych

publikacjach, byoby

takie podwjnie

wspomnianego

zwrotu

II. Beznadziejna Krytyka ostrzaem" ntrzne" itd.) bada way tycznych. z czynnikw pewien rii nauki, przed

rewolucyjno wyoeniem

pozytywnego

programu tylko

Sadego zewteore, stan

relatywizmu

bya dla Au~ora zasadniczej religijne, teza,

referatu

"~'st,;:Jny

tezy, e "czynniki koncepcji

(ideologiczne, Jest

filozoficzne, zwaywszy filozoficzne

psychologiczne

nie maj wpywu z historii

na tre nowo powstajcych Jeli trend si wemie zarwno

to rewolucyjna nauki.

wspczesny

pod uwag

tylko jeaen histoidei

zewntrznych znamienny jak i w teorii ostro

- pogldy

- to iai:wo zauo orientac-

w samej dyscyplinie ~yliciele poyteczno

jej uprawiania. negowali uznajc Pewnym

ji pozytywistycznej filotoficznych, we, ale czne, metafizyki byo

pocztkowo krokiem

metafizycznych stanowisko znajdujce korzystne, rdo Kuhna,

je za nie tylko nienaL;Koku rehabilitacji idee metafizynaukoboi Stanowi twierdze ku nowym tworzcy kadej ktrego

take i za bezsensowne.

Poppera, s~poza

wedle

aczkolwiek

zakresem

'wych, s dla nauki wiem heurystyczne hipotezom. wtpliwym dokadniej: Kuhn, ktry sam znajdowa wpywem

a nawet

niezbdne.

pomysw element

wiodcych metafizyczny twierdzenia umieci

teoriom

Ale ju jego ucze, na mocy fiat badawczego)

Imre Lak~tos,

pod niea

(tzw. twardy teorii, nauki.

rdze, .nieobalalne programu wpyn

ju wewntrz

na t ostateczn czciowo od logicnego (Pamita i opiniach. pogldy

rehabilitacj p~d wpywem pozytywizmu filozofii jed~ak naley,

metafizyki, poprzez Bya razem Poppeto i

si jednak

innej tradycji nauki.

ni ta, ktra prowadzi ra do wspczesnej tradycja rnili E.A. Burtt Burtta-Koyrego. i historyk uznajc si w postawach

Uhistorycz~ionej Alexandre

e filozof zgadza metodolo-

Koyre

nie praeowali

Na przykad

Burtt

si z Duhemem

metaficzne

jako taktyki

.e, podczas

gdy Koyre podkrela rozwoju nauki mona

bardziej

ni !3tJrttkonflikt z metafi-

przy opisywaniu tanowisko y nimi, fakty przy

w jej oddziaywaniu streci przez kt~

Burtta-Ko]rego a nie przez

jak nastpuje: idee i konflikt potrzeby praktywpypraw-

jest przedsiwziciem

kierowanym czynniki Idee,

ekonomiczne,

czy dowiadczenie. systemw

s najbardziej dotyczcymi

tworzeniu

naukowych,

s szerokimi

i silnymi

ami metafizycznymi,
j natury

to jest spekulacjami

wiata, o danych ~ozwijane ujcia

i przeciwstawia e~irycznych ujcia naukowe

si je upr'zednio zebranym teoriach i idee mesi do za wcielaj sposb jzyk

sieniom ycznych. Zarwno

czy o ustanowionych

yc:r:ej ramy roboczej wne i,posiadajce enia czy prne awet .s of Modern tytu gonego

oraz w pewien teorie

dopasowuj s uwaane

metafizyczne, tre narzdzia dziea

jak i naukowe o wiecie,

a nie za p;eudofoundjak

heurystyczne. &lrtta, "The Metaphysical na znaczenie z nauk. na badania znaczenie kwestii, prace Gwne

Science'~33 wskazuje jest metafizyka krytyczne sposb rzut o~a wygldaj~ omawiaj

mnie powizana go na pierwszy k zawieraj


w rozwoju

historyczne,34

bne

interpretacje

~darzeri historyczidei metafizyczte tytu

w przekonujcy

naukowym. Orientacj t odzwierciedla ., u eseJow ~etap h ys i cs an d Measurement. 35

j c ie &.lI' tta- Koy~ego rozwijali liczni naladowcy, na przy k~ .. Gui re l, .. R-a tt ansl, 36 i'rances "t es, 37 I .. ,_o en, .::> R . ~ E ~ h 38 .t:..I',C la 40 Dzi pogldy te dominuj tak bardzo, lton 39 i T.S. Kuhn. udno wskaza filozofa nauki, ktry by si im przeciwstawi. i mocy' zwizku mice zda istniej jedynie co do sposobu

deami 'me'tafizycznYllJii nau kowymi. .i mona metafizyka la zewntrz legia literaturze la ten temat, na ostroniejsze, odgrywaj pewn

Pogldy

te z gro bsza po(ontologia ale same znajduj

eksternalistyczne rol w nauce,

jest integralnym

niej),41 .oraz radykalniejsze internalistyczne . . .) skadr.lklem naukl. 42 T k" .a ze l w po l -

43

filozoficzno-naukowej choc

'

te l oa'lnenne op .. nle.

.'

_ .

znale

, .

mona 44

opracowa-

Ibrew tej mnogoci opracowari ~ady twierdzi, .czo "pozaludzki" charekter, 4) e "czvnniki idem nauki nie maj innych wpywv na je;j tre.
. 4

e nauka ma zazewncrzne" Oczy'lllscle, ,Ja


.... k

rewolucyjnych

idei i ta moe

si okaza

prawdziwa.

Jednak musia ukrywa, Autor lecz guje.

aby

to wykaza, :lauki decyduje wierz tez

Sady b~zie jedynie w sukces

mia "logika tego

pene

rce

roboty,

bdzie "He bd

bowiem udowodni, e nie zagodzi tylko

e w kadym opracowanym

dotad

przypadku Jeli zawsze, za i ne-

o rozwoju

i przyroda".47 e nie ~edynie nikt jej

przedsiwz1~cia. i powie,

swojego o rouwoju ta scanie alternatyw: bana. wspomnie

referatu nauki si albo o pewnej ,si

czasami to teza albo jeszcze zau . aa.

decyduje banalna,

"logika bowiem nie

przyroda", r~wolucyjno, Nale,y ba Sady nie nikw teoretycznych, zastosowania, to samo,

Mamy trudn

beznadziejna

do udowodnie~ia ktrej chy"czyn-

dwuznacznoci, istotnemu

Sprzeciwiajc mwi on raz empirycznie czyrlniki kiedy

wpywowi

zewntrznych" a wic

o :lOWOpowstajcych pcsiaaa zaakceptowanych.46 e na etapie przychodzi kady d:

ko~ce~cjach ..cyc:-. u:::iJne : '~ie jest


t~

a inny;n razem

o koncepcjach

mona bowiem utrzymywa, istotn rol, ale

,'Hst,pnyrn, poc:czas odtestcZC2zGier empi~ycznego


i ;>rz:/rodall

'.vymy-lania nowych teorii, grywaj wania c akceptacji podpisanego


2

;Jsycnolcgic2!10-spoeczne

decydL;je

l.~ecynie "106i~c

niem niej

poniewa

faktycznie

ist~iejcv

faktw zgodny jest ktre mog zakada


Z2wsze istnieje!

~otencjalnie wielo~a ~~~=iam~ ~ecr~tjcznyr~i, , ~c r~e obrazy wiata, ~=ne cr;tclcgie, / ~o


e o akceptac J~

moliwo, rywaliZ1.:.joych

~e.: a

n':':2 ~:'":nej :eori~

spord

kilku

decydowa "2.ogiki

0E:da cz:n",niki .'. przy:-ody".

siJb.'.ektywr,e

(osobowociowo-spoieczne)

obok

sophy

of

Science"

1973,

vol..

4C, 1976;

5.

:-?;

1<.

::

t e g

!II (l

"'

The 5tructure mological 1978, Kuhn 's sophie vcl. ?aradigms

and [,ynamic& oi Theories, - i3erlin s. 33-86; :~.


!)

':;pri:lger-'ierla:, o p p e l ':, and Lefense, and Applicat.'.ons of ~otre (:-ig.), Auf5etze, Ve:-lag,

:jew "!nouiry" I,ed..), Ol T~cmas ze::?hiloam


oj.

York - Heidelberg 21,

"uh" '5 '::pis':e

Relativ~sm:

An Interpretation niektre artykuy Appraisals University Suerr Teza n.P.

w ~. Gutting

and Revolutions. oi Science, 1980;

Philosophy Paul

Oame ~:-ess, ?rankfurt

~jotr.e Dame - London 1".o1n ,9BO

?eyerabends,

2 tomy,

Suhrkamp

o:-az !Doje monografie:

o n1e''';:::,"?:::;~e!';-:oc1 w uiec1

Thomasa S. N-Jhna i ?aula f:. ?eye~abenda, "~.E:AL:Zr-:. RACJCNA:'NC5C. "..ELAT:".vIZY!",t. " 'Nyd. l.';'iCS, ;';";'(;11n 1984 i 'wsplnoty uczonych, paradygmaty i r',ewolucje naL;kowe,
"R.EALIZJ.~.R.ACJONAU'JO$C .;t~:i.ATY-

I" (w przygotowaniu). te w omawianej :cjonowanie ,3-65; ne" ciu dia , t.


ID

Pewne fragmenty ukazay "Studia si

obu tych te

monOgrafii, Milczce nr 1, P.K.' Filozo1981,

kwestii,

oddzielnie: (recenzja: "Studia

paradygmatu, jak s.

Filozoficzne" Feyerabenda

Polskie 1981, T.S;

wyd,anie rozpraw 159-169; 1984, s.

Y e r a b e nd, nr 2,

by dobrym empiryst?), Paszczyzny s. 119-134; "Roczniki te "Wszystko Feyerabenda. nr 5, Por. Zmienno

niewspmiernoci ob3erwacyjna, Interpretacje Filozoficzne" ujdzie". 1982, Anarnr

Kuhna i P.K. tezy z.

Filooficzne" 32, 3,

owakiej

o niewspmiernoci, 171-196. Paula

epistemologiczny 127-134; Broni s. 48-51; s.

K. Feyerabenda, "Czowiek

"Akcent"

Feyerabenda, Recenzja: of Theories, 339-349; s. 41-56;

i Swiatopogld" The charakUMCS", w: "RENaukoznawstwa" "Annales

, nr 203, cture , t. io I, 18,

W. S t e g m ~ l l e r, "Zagadnienia Paradygmat i wsplnotowy

and Dynamics z. -3-4, 'nauki (red.),

u'prawiania 1983, odkowski onalizmu ~(red.) rn s. w) oci

w ujciu

Thomasa S. Kuhna, Nauka w oczach 4 (w druku)

vol . 8,

Feyerabenda, Od krytycznego (w:) A. Zacha1988, Faux 198T,'lt.2J, irrac'jonakwestia racjos.

Czy sprzeczno

moe by racjonalna?,

M. RACJONALN05C.RELATYWIZM". t do anarchizmu ,Profile D.C.S

epistemologicznego, t. o, v e, Po.pper bandy

raCjonal,izmu,'Uyd. "Zagadnienia

UM::S,Lublin and After: Naukoznawstwa" czterech'

'158jRecenzja: Irrationa11sts, 119-122; , (w:) nauki?,

'.Zdemask~wanie

K. Jodkol'/ski(red.) z mtnoci

!ia czym polega

RF.:ALIZH, n.;CJONAlllOC,RELATYVIZM"t.'T(W,d~uku), plyne,cy:n,

o poytku eostroci,

(w:) 'Z. :,luszyski

(red.),

"REALIZ:.r.' RACJONAllTO .RELATY';IIZM" t.. 10, s .199-

2 Dane bib;iograficzne Steg~llera owskiej


ga

por. racjonalnej

w mojej

rozprawie:,

J.D. (red.),

Sneeda idei Na czym

prba

'interpretacji w: Jodkowski

niektrych

koncepcji

paradygmatw;

3 Por. 'M. S i c i s k i, latywistycznmechanik W. Mejbaum, J. zwj nauki, 4 Bardzo owej teorii j dziedzinie Such (red.),

O korespondencji materialnego, s. si 38-40. rw~ie Za~ada


197/.,

midzy

klasyczn w fizyce

pu'nktu

(w':) 'I. Krajew-

korespondehcji

PWN, Warszawa jednak

rzadko

zdarza

i to, dotychczas

e akceptaceksploro_ utrzymy-

pro~adzi

do nowych faktw odrzuceniem

w dotychczas

z jednoczesnym

wanych faktw (por. E. P i e t ru s k aM a d e j, Anomalie i ich rola _ w-rozwoju nauki, w: -W. Krajewski, E. Pietruska Madej i J.M. 2ytkow(red.), Relacje midzy teoriami a rozwj nauki, Ossolineum, Wrocaw - Warszawa - Krakw - Gdask 1978, s .53-54). W wikszoci wypadkw tzw. uteoretyzowanie faktw ma jednak ty~ko charakter semantyczny, a nie epistemiczny (por. K. J o d k o w s k i, Problem uteoretyzowania faktw naukowych, _"Zagadnienia Naukoznawstwa" 1983, t. 19, s. 433-434). 5 Por. J. S u c h, Relacja korespondencji a wynikanie, w: Krajewsk1, Mejbaum, Such (red.), Relacje , s. 78-83. 6 P.K. F ey e r a b e n d, Reply to Criticism. Comments on_ Smart, Sellars and Putnam, (w:) R.S. Cohen and M.W. Wartofsky (eds.), In Honor of Philippl frank, "Boston Studies ln the Phil~sophy of Science" vol; 2, HUmanities Press Inc., New York 1965, s. 259. 7 Meaning Invariance and Scientific Change,. Yale Un:Lversi ty 1969 (nieopublikowana praca doktorska); On Prescribing Description, "Synthese" 1968, vol. 18, s. 459-461; The Theory-Ladenness .of Observation, "The Reviev of Metaphysics" 1971, vol. 24, s. 448r484; Objectivity, Scientific Change, and Self-Reference, w; R.S. Cohen and R. Buck (eds.), PSA 1970. In Memory of Redo-lf Carnap: Proceedings of' the 1970 Biennial Meeting Philosophy of Science Association, "Boston Studies in the Philosophy of Science" vol. 8, D. ReideI Publishing Company, Dordrecht-Holland ;971, s. 519-523; Scientific Transitions, Meaning Invariance, and DerivjabiYrtY,i "Southern Journal of Philosophy"- 1971, vol. 8, s. 119125; The Comparability of Scientific Theories, "Phiiosophy of Science" 1971, vol. 38, s. 467-485; Feyerabend and. Radical Meanic:? '0riance~- --l"Nous" 1970, vol. -4, s. 399-404;- The Justification ot Scientific Change, D. ReideI Publishing Company, DordrechtHolland 1971; Observational Invariance, "Philosophy of Science" 1973, vol. 40, s. 558-569. 8 T.S. K u h 0, Reflections on My Critics, w; I. Lakatos and A. Musgrave (eds.), Critici~m and the Growth of Knowledge,{ Cambridge University Press, Cambridge 1970, s. 266-267 (podkr. moje - KJ). 9 P.K. F e y e r a b e n d, Jak b~ dobrym empiryst?, PWN, Warszawa 1979, s. 48 (podkr. moje - KJ); por. te ibid., s.32-38.

10 P.K. F e y e r a.b e n d, Against Method. OUtline of an chistic Thebry of Knowledge, New Left Books, London 1975, s. 11 Por. P.K. F e y e r a b e n d, On the "Meaning" of Seienc Terms, "The Journal of Philosophy" 1965, vol. 62, s. 267. 12 Por. ibid., s. 268.
13 Ten~e, Against , s. 273.

14 Por. ibid. , s. 251, 15 Por. ibid., ~. 27. 16 Por. ibid. , s. 252-254 ora7. 273. 17 Ibid. , s. 273. 18 Ibid. 19 Ibid. , s. 281-282; Jak by , s. 235. Jedynym znanym mi w polskiej literaturze filozoficznoJwej poprawnym ujciem tej sprawy jest artyku I. S z u m i " i c z, Zasada korespondecji a problem niewspmiernoci i.i, (w:) Krajewski, Mejbaum, Such (red.), Zasada ... , s.203zwaszcza s. 203-223.
)1

20

K.R. P o P p e r, NormaI Science and Its Dangers, and.M..Jsgrav:eeds.), Criticism ..., s. 56. (

(w:) 18-

22 Podobn opini wyraa te Feyerabend krytykuj.e wyej "an wypowied Poppera (por. Against .., s. 273). 23 F e y e r a b e n d, Jak by .. , s. 34. Sady ~dnie iden~je w swoim referacie (s. 77 n1n. druku) cytowany fragment pochodzcy z rozprawy '"dyjanianie, redu kcja i empiryzm", Jdzi on bowiem z rozprawy "Jak by dobrym empiryst?". Jed~ozwaania Feyerabenda w omawianej sprawie pochodzce z tej "szej rozprawy mog by rwnie pouczajce: "w klasycznej' ~e przedrelatywistycznej pojcie masy (a take pojcie dui.,czy pojcie czasu trwania) byy absolutne w tym sensie, 3 mas systemu nie mia wpywu (chyba, e przypadkowo) jego w wy~ranym ukadzie wsprzdnych. Jednak7e w teorii wzgldi masa staa si pojciem relacyjnym: pene jego okrelenie ga wskazania ukadu wsprzdnych, do ktrego musz by zrewizowane wszystkie 'opisy czasoprzestrzenne. oczywicie war-

toci otrzymywane przy pomiarze masy klasycznej i masy relatywistycznej bd zgadza si ze sob w dziedzinie D', w ktrej pOjcia klasyczne okazay si wczeniej uyteczne. Nje znaczy to, i w obu wypadkach mierzymy to samo: w fizyce kl-asycznejprzedmiotem'pomiaru jest wasno rozwaanego systemu n i e o d c z n i e z ,n i m z w i z a n a, natomiast w teorii wzgldnoci jest nim' r e l a c j a midzy danym systemem a pewnymi cechami dziedziny D'II (Jak by ., 5.119-120, podkr. Feyerabenda) . 24 Por. na przykad W. R u b i n o w i c z i W. K rl 1 k o w s k l"Mechanika teoretY_c_~~a.d'lf:li'.'iarszawa'~_967,s. 37; R.P. F e y n m a n, R~B. L e i g h t o n,M. S n d ~, Feynmana wykady z fizyki, tom I - cz 1, PWN, b.m.w. 1971, s. 227; M. S kor k o, Fizyka, PWN, Warszawa 1971, s. 50. Por. te 2ncyklopedia fizyki, warszawa 1973, tom 2, s. 275 oraz Sownik fizyczny, NP, ~arszawa 1984, s. 221. Por. te M. Heller, Ewolucja pojcia masy, w: M. Helle~, A. Michalik, J. 2yciski (red.), Filozofowa w kontekcie nauki, Polskie Towarzystwo Teologiczne, ~akw 1987, s.158 (przypis dodany w trakcie opracowywania tomu)

25 Sady przypisuje rwnie Feyerabendowi absurdalny pogld, ktrego ten nie gosi, a mianowicie, e war t o masy spoczynkowej zaley od zachowania si ciaa w ukadzie wsprzdnych. Feyerabend w cytowanym przez Sadego fragmencie nie mwi jednak o zalenoci war t o c i masy spoczynkowej, a jedynie o zalenoci z n a c z e n i a terminu "masa sDoczynkowa" od ukadu odniesienia - "masa spoczynkowa" znaczy tyle, co "masa mierzona w tym ukadzie, w ktrym ciao spoczywa". 26 Szczeglna teoria wzgldnoci przedstawiona jest w wielu monografiach, do ktrych atwo dotrze. Jeli chodzi o filozoficzn analiz wspomnianych problemw, por. A. G r ~_~il,-.b,a'-':n, ?h~l~sophical Probems of Space and ~ime. Second, enlarged editioD, "Boston Stt:dies in the Philosophy of Science" vol. 12, G. eidel ?ublishing Company, Dordrecht-Holland, 30ston-USA 1973, s. 400-409, a w jzyku polskim np. L. B a e n o w, ~. ~ o r c z o w, X. S u c k i, ?ilozofia nauk przyrodniczych. :<:sika 'tliedza, i 'liarszawa 1968, s. 48-57, 219-243. 27 Por. J. E a r m a n and A. F i n e, ~gainst Indetermina-' ey, "The Journal of Philosophy" 1977 vol. 74, s. 538.
I

!8 Por. T.S. K u h n, Reflections on My Cri'tics, (w:) Lakamd M.zsgrave (ed's.), Criticism , $. 265. Fragment ten cytowany przez Autora referatu tu po omawianych przeze uwagach o dawaniu przez nauk coraz wierniejszego obrazu
;a.

~9 Por. J. S u c h, Problemy weryfikacji wiedzy, PWN, War1975, s. 16; J.W.N. Wat k i n s, Metoda falsyfikacji wo'ozwoju nauki, "Zagadnienia Naukoznawstwa" 1978, t. 14, s. ~32; t n z e, The Popperian Approach' to Scientific Know:, w: G. Radnitzky and G. Andersson (eds.), Progress and );,aliy of Science, D. Reidel Publishing Company, Dordrecht t land-1978, s. 29;j.'; C. G 1 Y m o u r. Theory and C;vidence. ;eton University Pre$s, ,Princeton, New Jersey 1980, s. 10; o d k o w s ki, Jak powstaj teorie naukowe?, "Akcent" , nr ~, s.,161-163.
l

50 S 8 d Y , Rewoluc je ., s. 'U8 31 Ibid. , s. 19,podkr moje - KJ. 32 Ibid. , s. 95.; )3


54

London 1932. Routledge and Kegan P8':Jl,

Por. Etudes Galileennes. Histoire de la Pensee. XV, ,n et Cie., Paris 1939; Newtonian Studies. Phoenix Books, ,go Uniwersity Press, Chicago 1968; The Astronomical Revol)n, Cornell University Press,Ithaca, New York 1973. 35 Chapman and Hall, London 1968.
36 Newton, and the Pipes of Pan, "Notes and Records
L

oi the

Society oi London" 1966, s. 108-144.

37 The Hermetic Tradition in Renaissance Science, (w:) lngleton (ed.), Art, Science and History in the Renaissance, s Hopkins Uni versi ty P~~ss,--B~itTinor-e'1967;Giordan-o} I J and the Hermetic Tradition, Routledge and Kegan Paul, Lon1964.

38 Commemoration,

"Isis" 1966, voi. 57. part. 2, No. 188.

39 Johannes Kepler's Universe: Its Physics and Metaphysics, t ~ n e, Thematic Origlns of Scientific' Thought, Clarvard ersity Press,' Cambridge 1972, pocztkowo opublikowany w rican Journal oi Physics" 1956, vol. 24, s. 340-351.

40 Przewrt kopernikaski. Astronomia planetarna w dziejach myli, PWN, 1,oiarszawa' 1966; Black-Body Theory and the Quantum Discontinu ity 1894-:-1912', Clarendon Press, Oxford i Oxford University Press, New York 1978; i niektre artykuiy w: Dwa bieguny; Tradycja i nowatorstwo w badaniach naukowych, PIW, Warszawa '1985, Niesuszne jest wic twierdzenie Sadego, e "aden z nich [tj. ani Kuhn, ani Feyerabend - K~ nie wnika jednak w to, skd si te konkurencyjne teorie bio~" (Rewolucje ..,is. 80 n1.Ii. \d.rukn.) Sady nie ma racji nie tylko w odniesieniu do Kuhna, ktry pisa obszerne traktaty z historii nauki, ale take i do Feyerabenda, w ktrego publikacjach znajdujemy szereg wzmianek, skd si bior kohkurencyjne teorie. 41 Do zwolennikw tego podejcia nale (w porzdku alfabetycznym) midzy innymi J. A g a s s i, The Nature of Scientiiic Problems' and Their Roots in Metaphysics, (w:) M. Bunge (ed.), The Cri tical APpro~ch to Science and Philosophy. In Honor oi " Karl R. Popper, The Free Press of Clencoe. Collier-~acmillan Limited, London 1964, s. 189-211, przedrukowany w Aga~si, 5cier.ce.1:1 Flux,"Boston Studies in the Philosophy oP Science" vol. 28, D. ReideI Publishing Company, Dordrecht-Holland, Boston-lSA 1975, s. 208-239; tene, The Coniusion Between Physics and r,;etaphysics in the Standard Histories oi Sciences, (w:)H. Cuerla-c (ed.), Ithaca, 1962: Proceedings oi the Xth International Congress for gistory of Science, Rerman, Paris 1964, s. 231-238, 249-250, przedrukowany w Agassi, Science .., s. 270-281; t e n e, Questions oi Science and Metaphysics, (w:)j.w., s.240269; . e n e, Towards an Historiography oi Science, Mouton and t , Co., 'S.-Cravehhage 1963; t e n e, The Continuing Revolution, McCraw-Hill, New York 1968; t e n e, Faraday as Natural F'hilosopher,The University of Chicago Press, Chicago and London 1971; P. A l e x a n d e r, Speculations and Theories, (w:) J.R. Gregg and F.T. C. H a r r i s (eds.), Form and Strategy in 5cience.Studies dedicated to Joseph Henry Woodger on the Cccasion oi his Seventieth Birthday,D. ReideI Publishing Company, Gordrecht-Holland, s. 30-46; M. B e c k n e r. r';etaphysicalPresuppositions and the Description oi Biological Systems, (w:)Ibid, s. 15-29; ~. B u n g e, Treatise on Basic Philosophy, vol. 3, Ontology I: The Furniture oi the world, D. ReideI Publishing Company, Dordrecht-Hollar.c, Boston-USA 1977, s. 16-17; D.

r v e y,
<

Explanation

in Geography,

St.

Mart~s

Press,

New

1969; S. K ~ r n e r, Categorial Frameworks, Basil Blackl, Oxford 1970;. t e n e, Ctegorial Change and PhilosophiArgument, Humanities"
"!

"Proceedings vol.
U.,

of the

Israel Elements

Academy of Sciences

3, No. 10, Jerusalem


Metaphysical

1969, s. 255-269;
in Physics,

a r g e n a of Physical
A.'

"!odern Physics" Jre


);

1941, vol.
Reality,

13, s.

176-189; :t e n

"Review
e,

The

McGraw-Hill

Book Company, New York Presuppositions?, Macmillan, New

P a p,

Does Science

Have ~~etaphysical Philosophy,

) tene, k 1949,

Elements
Si

of Analytic

402-444; K.R. P? p p e r, Logika , 5.24, 38, 109, 167, 223 (a take szereg innych prac; na s. 73-74 Logio. twierdzi on, e niektre teorie empiryczne, jak.teoria
mog zawiera elementy teorii metafizyczne, w postaci o ile to jest ktre koniunkcji moliwe); Philosophy Allen ~f Sci~ mona wyeliczci

tona,

owa po przedstawieniu awdzalnej q o s e n b l u e t h, e,The ~IT Press, l, ial don 1948, s. dykalizowa Human Knowledge: Its

i'niesprawdzalnej, Cambridge,

Mind and Brain: Massachusetts

1970; B. R u s sand Unwin,

Scope and Limits,

508; J.W.N. W'a t k i n s, Cqnfirma~e and InfluMetaphysics, "Mind" 195~, vol. 67, s. 344-365 (piniej
pogldy); J .H.

'w

o o d g e' r,

BiOlo'gical

Prin-

les, Routledge and KegDn Paul,London 1929,5.228.


42 Do zwolennikw .dku alfabetycznym) ;hodology ;grave of Scientific tego podejcia Research nale midzy innymi w: Lakatos (w.. op and 1. L a k a t o s,

I iFal'sification

and the

Programmes,.

91-197; T.S. K u b n, Strukturewolucji naukowych, PWN, Warszawa 1968; t e n e, Dwa. ;. , n e, Postscript - 1969, w: tene, The structure of Scien'ic Revolutions, The Universi ty of Chicago Press, Chicago 1970 'cond edition, enlarged), s. 174-210 (tum. pol. Posowie )9, "Zagadnienia Naukoznawstwa" 1977, t. 13, z. 1, 5.94-115);
(eds. )" Cri Ucism , s.
I.N. ;,,! a t

k i n s,

Metaphysics for

and the

Advancement of Science"

of Scien-

1'975, L. 26, s. 91-121; t e n e, Minimal Presuppositions and Maxi- . L Metaphysics, "Mind" 1978, vol. 67, s. 344-365; J.O.W i s , "The British Jour~al the Philosophy
J

m, The Refutability

of

'Irreiutable'

Laws,

"The British

Jrnal for the Philosophy S; t en e, Sc ientific tology;

oi Science" 1963, vol . 1!, s. 303Theory: Emp irical Content, Embedded "Philosophy and Phenomenological

and 'I/eltanschauung,

Research" ,1972, vol. 33, s'. 62-77; tene, The Nature of 'Normal ' Science, (w:) P~A. Schilpp (ed.), The Philosophy of Karl Popper, "Library of Living Philosophers" vol. 14, Cpen Court, LaSalle, Illinois 1974, t. 2, s. 833-838. 43 Por. np. H. M e h l b e r g, O niesprawdzalnych zaloeniach nauki; "Przegld Filozoficzny" 1948, t. 44, z. 4, przedn;kowany(w:)T. Pawowski (red.), Logiczna teoria nauki, P':lN, :Iar' "szawa 1966, s. 341-361; t e n e, The Reach of Science, Toronto University Press, Toronto 1958; t e n e, The Theoretical and Empirical Aspects of Science, (w:)~1. Nagel, P. Suppes, A. Tarski (eds.), L9pic, Methodology and Philosophy of Science, Proceedings of the 1960 International Congress, Stanford University Press, Stanford, California 1961, s. 275-284; S. K a m i s k i, Pierwiastki empiryczne i aprioryczne w podsta~ach nauk fizykalnych, "Roczniki Filozoficzne" 1960, t. 8, z. 3, s. 23_52; t e n e, Filozoficzne uwarunkowania rewolucyjnej idei Mikoaja Kopernika, iw:)M. Kurdziaek, J. Rebeta, S. Swieawski (red.), Mikoaj Kopernik; Studia i materiay sesji koper~ikowskiej w KUL 18-19 lutego 1972 roku, Towarzystwo Naukowe r:atolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Lublin 1973, s. 12)-141. 156158; K. J o d k o w s k i, Filozoficzne u' arunkowania kosmologii .... E.A. Milne'a, KUL, Lublin 1974 (nieopublikowana praca magisterska); t ,en e, "'ilgld zjawiska" jako naczelny postulat kosmow logii E.A. Milne'a. "Metody Heurezy". Referaty na III Sympozjum, 1976, z. 2, s. 125-135; t e n e, Koncepcja przestrzeni i czasu w kosmologii Edwarda Artura tf;ilne "Annales Ur--,CS", 'a, Sectio I, 1978-1979, vol. 3-4, s. 101-127; t e n e, Aprioryzm kinematycznej teorii wzgldnoci Edwarda Artura Milne 'a, "Annales UMCS", Sectio 1,1980, vol. 5, s. 69-85; t e n e, Jak ... s. f 154-164. Inne pozycje bibliograficzne patrz w artykule '/.'. Kra j e w s k i e g o, Historia nauki i jej racjonalna rekonstrukcja (empirystyczno-historyczne i racjonalistyczne uj~cie rozwoju nauki), "Studia Filozoficzne" 1983, nr 5-6, s. 154-~64. Por. np. E. P i e t r u s k a - M a d e j, ~ poszukiwaniu praw rozwoju nauki, PWN, Warszawa 1980, s. 60; Kra j e w s k i, Historia .. 45 Rewolucje ., s .80.

44

47 Ibid., s.

81. i

48 Ibid., s. 84

89

49 Por. ods. 27 niniejszego gosu.

You might also like